Dlaczego od razu nie nazwać skautów Harcerską Służbą Platformie Obywatelskiej?


Istniejący od 1 listopada 1918r. Związek Harcerstwa Polskiego (ZHP) powstał z połączenia ruchu skautów w trzech zaborach. Ma piękną i chlubną tradycję.

/.../

Przyrzeczenie harcerzy autorstwa wielkiego, polskiego patrioty, harcmistrza Stefana Mirowskiego, komendanta „Zawiszy” w Szarych Szeregach, a podczas Powstania Warszawskiego członka Batalionu „Zośka”, brzmiało:

„Mam szczerą wolę, to znaczy dobrowolnie, bez niczyjego nakazu, bez żadnego przymusu, całym życiem, ze wszystkich sił mego ducha, z całego serca, wykorzystując wszystkie dane mi możliwości pełnić służbę Bogu, który stanowi uosobienie najwyższych ideałów, takich jak miłość, prawda, dobro, sprawiedliwość, wolność, piękno, przyjaźń i braterstwo, wiara, nadzieja. Ideały te (…) wywodzą się z norm moralnych opartych na uniwersalnych, etycznych i kulturowych tradycjach chrześcijaństwa”.

Dlaczego o tym przypominam? Ponieważ wkrótce rota polskich harcerzy może być jedynie makulaturą. Ale, wróćmy do harcmistrza Mirowskiego. Po wojnie, za nieboszczki tzw. Polski Ludowej, współtwórca ZHP został usunięty z jego szeregów. Bogiem miał być Stalin, ewentualnie, w rodzimym wydaniu, towarzysz Bierut. Na fali krótkotrwałego rozluźnienia reżimu komunistycznego, w 1956 r. Mirowskiego ponownie przyjęto do organizacji, lecz gdy zobaczył, czemu i komu ma służyć, odszedł z niej po trzech latach. Nieco później, ZHP został formalnie przemianowany na Harcerska Służbę Polsce Socjalistycznej. W jej nowym hymnie, w bodajże drugiej zwrotce pojawił się zapis o oddaniu tej: „Socjalistycznej biało-czerwonej, myśli i czyny i uczuć żar”.

Mirowski wrócił w szeregi związku dopiero w 1989 r. Rok później, jako przewodniczący ZHP, zdołał przywrócić dawne przyrzeczenie. Zmarł na służbie w swej ukochanej organizacji, podczas międzynarodowej konferencji skautowej w Oslo w 1996 r., na której ZHP przyjęto do Światowej Organizacji Ruchu Skautowego. Piękna karta.

Dziś, harcmistrz Mirowski zapewne przewraca się w grobie. Jego następcom przeszkadza… Bóg w rocie. Zamiast odniesienia do Boga, harcerze mają ślubować „dążenie do sprawiedliwości i prawdy”.

Klamka jeszcze nie zapadła, albowiem rekomendacja dla nowej roty ma być udzielona na zjeździe ZHP za dwa lata. Szefowie związku bynajmniej nie ukrywają, że proponowane przyrzeczenie nawiązuje do tego, które wprowadzono za komuny tuż po wojnie, w 1947 r. W kwestii formalnej, w Konstytucji Światowej Organizacji Ruchu Skautowego istnieje zapis o służbie „Bogu, innym i sobie”. Ale, co tam, nie będą jacyś obcojęzyczni kato-fundamentaliści indoktrynowali naszych harcerek i harcerzy. I słusznie, nie rozumiem tylko, skąd ta skromność i powściągliwość? Proponuje od razu zmianę nazwy ZHP na Harcerska Służbę PO i ustanowienie następującego ślubowania:

„Mam szczerą wolę ze wszystkich sił mego ducha, z całego serca, wykorzystując wszystkie dane mi możliwości pełnić służbę Platformie Obywatelskiej, która stanowi uosobienie najwyższych ideałów, takich jak miłość, prawda, dobro, sprawiedliwość, wolność, piękno, przyjaźń, braterstwo, wiara i nadzieja”.

I jeszcze jedno: trzeba też koniecznie zlikwidować te archaiczną lilijkę skautową, która jest elementem krzyża harcerskiego. Noszą ją nasze harcerki i harcerze  na rogatywkach i beretach. Żadnych krzyży! W jej miejsce należy wprowadzić logo PO, roześmianą facjatą w granicach Polski…

autor: Piotr Cywiński

za:http://wpolityce.pl/polityka/235230-ze-slubowania-harcerzy-ma-zniknac-bog-dlaczego-od-razu-nie-nazwac-skautow-harcerska-sluzba-platformie-obywatelskiej