Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Lichocka: Nadchodzi przemysł pogardy

„Jeszcze Duda nie zaprzysiężony, a widać taktykę stosowaną wobec śp. Lecha Kaczyńskiego”.

Joanna Lichocka zauważa symptomy nadchodzącego przemysłu pogardy. W jej ocenie to, co dzieje się w mediach wokół Andrzeja Dudy przypominać zaczyna problemy śp. Lecha Kaczyńskiego. „Jeszcze Andrzej Duda nie został zaprzysiężony, a już widać, że taktyka, jaka była stosowana wobec Lecha Kaczyńskiego i jaka od lat jest prowadzona wobec Jarosława Kaczyńskiego, będzie dotyczyła także jego” - ostrzega Lichocka.

W jej ocenie „zmanipulowane zostanie wszystko, co tylko się da”. „Przekręcone wypowiedzi, ze złą wolą zinterpretowany każdy ruch. Mamy już tego próbki – w tym prosto z Kremla. Tak się bowiem składa, że zwykle nasz rodzimy przemysł pogardy współgra z tonem nadawanym przez moskiewskie media. Niekiedy, jak po Smoleńsku, one wprost nadają ton” - zauważa publicystka.

Wskazuje, że „przez dwa dni mieliśmy do czynienia z ewidentną grą na wywołanie niechęci do polskiego prezydenta elekta u Ukraińców”. „Rosyjskie media, a w ślad za nimi polskie ogłosiły, że Andrzej Duda odwołał prywatne spotkanie z prezydentem Ukrainy. Nie było to prawdą, spotkanie nie mogło się odbyć w tym terminie, bo prezydenta elekta nie było tego dnia w Warszawie. Nim jednak Krzysztof Szczerski to sprostował, udało się nagłośnić ten 'fakt'” - zauważa autorka tekstu.

Dodaje, że „pytanie jest nie o to, czy oni – TVN, TVP, „Wyborcza”, PAP – przestaną w tym uczestniczyć”. „Pytanie jest inne – czy tym razem Polacy powiedzą im 'nie pozwalam'?” - kończy swój tekst Lichocka.

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/lichocka-nadchodzi-przemysl-pogardy,13897167834#ixzz3bYEQ90gr

Copyright © 2017. All Rights Reserved.