Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Misją mediów publicznych – wspieranie Platformy

Media publiczne już dawno przestały wypełniać jedną ze swych głównych powinności. Pełnić misję społeczną, czyli służyć swemu społeczeństwu. Potwierdzeniem tej degrengolady mediów publicznych jest niemal całkowite zaniechanie przedstawienie społeczeństwu lub przynajmniej przybliżenie problemów zawartych w pytaniach do referendum, którego termin przeprowadzenia przypada już jutro.

Jak wiadomo powszechnie, bo złe wieści rozchodzą się błyskawicznie,  Senat odrzucił propozycję prezydenta Andrzeja Dudy, by w dzień wyborów do parlamentu, 25 października sprawdzić, jak Polacy odpowiedzą na kluczowe dla nich pytania, zawarte w proponowanym referendum.

Nacisk chcę jednak położyć nie na decyzję polityczną senatorów, bo to sprawa na inny tekst, lecz na szkodliwą dla państwa postawę  mediów. I znowu nie chodzi mi o totalną krytykę referendalnej propozycji Andrzeja Dudy, choć wyrażała  ona wolę ludzi, którzy w dwóch sprawach: obowiązku przyspieszonego rozpoczęcia nauki w szkołach przez dzieci od szóstego roku życia oraz skrócenia wieku emerytalnego, zebrali 6 milionów podpisów.

Bez żadnych problemów ze strony Senatu zostało zaakceptowane dużo wcześniej referendum, ogłoszone przez ówczesnego prezydenta w ostatnich dniach jego urzędowania. Podobno, kiedy po pierwszej turze wyborów i zwycięstwie już na tym etapie Andrzeja Dudy, śmierć porażki zajrzała Komorowskiemu w oczy, w ciągu jednej nocy zdecydował się na ogłoszenie referendum. Włączenie do niego pytania o jednomandatowe okręgi wyborcze, tzw. Jowy, miało do prezydenta Komorowskiego przyciągnąć lektorat Pawła Kukiza. Komorowskiemu jednak to nie pomogło. Przegrał, ale w spadku

No trudno – można było założyć - niech przynajmniej referendum Komorowskiego spełni jakąś pożyteczną rolę. Wskaże poprzez wielkie liczby preferencje Polaków w dwóch innych, poza jowami, kwestiach – sposobu finansowania partii politycznych oraz zasady interpretacji prawa podatkowego na korzyść obywatela.

Żeby to się stać mogło, państwo powinno zachęcić ludzi do wzięcia udziału w referendum. Potencjalnym jego uczestnikom pokazać konsekwencje odpowiedzi na pytania. Zarówno te na „tak”, jak i na „nie”. Wyjaśnić zawiłości, jakie zawierają poszczególne pytania. Tę trudną, ale ważną rolę winny przyjąć na siebie media. Przede wszystkim stacje telewizji publicznej i cztery programy radiowe. O ileż jednak atrakcyjniejsze było dla mediów aktywne uczestnictwo w wojnie platformersko-pisowskiej.  Przedstawianie referendum prezydenta Dudy jako realizację politycznych ambicji PiS. Jako potwierdzenie, że jest prezydentem określonej partii, a nie wszystkich Polaków.

Media publiczne w ostatnich miesiącach robiły to samo, do czego przyzwyczaiły nas od lat kilku. Podnosiły wiedzę, kulturę i świadomość obywatelską na coraz wyższy poziom, pokazując, jak wielkie sukcesy osiągnęła we wszystkim czego się dotknęła Platforma Obywatelska. Ostrzegając zarazem polskie społeczeństwo przed niebezpieczeństwem, jakie grozi Polsce po objęciu władzy przez PiS.

Upowszechniały i pielęgnowały wartości, które wzmacniają państwo i integrują całe społeczeństwo wokół wielkich kart z przeszłości naszych dziejów, przypominając jak wielkim darem dla Warszawy był ofiarowany przez narody radzieckie Pałac Kultury i Nauki. I jak wrósł on na wieki w krajobraz stolicy.

Zarazem w swych programach i audycjach jednoczyły polskie społeczeństwo wokół nowych  ważnych prądów obyczajowo-kulturowych. Zaś przede wszystkim ideologii gender,  umacniającej pozycję naszego państwa w rodzinie lewackich państw europejskich.

Realizując tak ambitne zadania media publiczne nie miały czasu na takie drobiazgi jak referendum. Nawet referendum spłodzone przez wielkiego prezydenta Platformy

Jerzy Jachowicz

za:www.fronda.pl/a/misja-mediow-publicznych-wspieranie-platformy,56439.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.