Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

„Państwo opiekuńcze” odbiera coraz więcej dzieci. To już tysiące rocznie!



W zastraszającym tempie wzrasta liczba dzieci odbieranych rodzicom przez „państwo opiekuńcze” w Polsce. W roku 2014 urzędnicy socjalni odebrali prawie półtora tysiąca dzieci w „trybie pilnym”! Sądy zaś wydały ponad 20 tys. wyroków przeciwko prawom rodzicielskim. Jak donosi „Rzeczpospolita”, eksperci mają wątpliwości, czy we wszystkich sytuacjach przedstawiciele państwa działali zasadnie.

W roku 2014 aż 1359 dzieci straciło dom za sprawą interwencji urzędniczej w „trybie pilnym”. Ich liczba wzrosła ponad dwukrotnie w stosunku do roku poprzedniego. Eksperci maja wątpliwości, czy wszystkie te interwencje miały podstawy – czytamy w „Rzeczypospolitej”.

Liczba dzieci odbieranych przez urzędników (nie licząc tych odbieranych przez sądy) rośnie w zastraszającym tempie. W roku 2011 było ich 474, w 2012 – 500, w 2013 – 571, a już rok później – prawie trzy razy tyle. Nowe prawo regulujące tę kwestię obowiązuje od roku 2010, pracowała nad nim m. in. posłanka Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej.

Współautorka nowych przepisów uzasadnia ich wprowadzenie dobrem dzieci. - Znam przypadek sprzed 2010 r., gdy policjanci zaalarmowani przez sąsiadów weszli do jednego z mieszkań. Zastali kompletnie pijaną matkę karmiącą piersią trzymiesięczne dziecko. Obok bawiła się czwórka małych dzieci. Wszystkie jej odebrali, choć zgodnie z prawem powinni czekać na orzeczenie sądu rodzinnego – tłumaczy.

Jednocześnie Kochan zapewnia, iż dla zapobieżenia pochopnego odbierania dzieci zapisano, iż procedura musi przebiegać w obecności policjanta i lekarza albo ratownika medycznego.

„Skąd tak radykalny, niemal dwuipółkrotny wzrost liczby w 2014 r.?” – pyta Wiktor Ferfecki na łamach „Rzeczypospolitej”. Próbę odpowiedzi na to pytanie autor artykułu odnalazł w komunikacie Ministerstwa Pracy. „Zgłoszeń nie dokonują już tylko same osoby doświadczające przemocy w rodzinie, ale również sąsiedzi, do których docierają niepokojące sygnały” – twierdzi resort.

Ministerstwo zapewnia jednocześnie, iż wzrastająca liczba interwencji w „trybie pilnym” nie stanowi powodu do obaw. „Tyle dzieci prawdopodobnie uchroniliśmy przed tragicznymi zdarzeniami” – czytamy.

Pojawiają się jednak głosy krytyczne. - Na wzrost liczby odebranych dzieci mogło mieć wpływ wiele czynników. Bywa, że pracowników socjalnych złośliwie zawiadamiają sąsiedzi. Bardzo często taka broń wykorzystywana jest w sprawach rozwodowych. Poza tym mam wrażenie, że pracownicy socjalni coraz częściej nadgorliwie podchodzą do kwestii biedy. Gdy rodzina nie jest zamożna, zamiast ją nadzorować, łatwiej jest im odebrać dzieci – mówi cytowany przesz „Rzeczpospolitą” mecenas Bartosz Lewandowski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Prawnik zwraca również uwagę, iż w sposób niekorzystny dla obywateli został sformułowany zapis dotyczący możliwości złożenia zażalenia przez rodziców, którym odebrano dzieci. - Zażalenie powinno spełniać kryteria określone w kodeksie postępowania cywilnego. Sformułowanie takiego dokumentu przewyższa możliwości większości rodziców. W niezrozumiały sposób są też informowani, że mają takie prawo – komentuje mec. Lewandowski. W konsekwencji jedynie w 12 na 1359 przypadków (w roku 2014) wpłynęły podobne zażalenia, z których uwzględniono jedynie 2.

Krytyce zostały poddane także działania sądów, tak jak w przypadku rodziny Olejarzów z Pruchnika, którzy stracili na jakiś czas ośmioro dzieci z powodu niewystarczających według sądu warunków mieszkaniowych, po czym ten sam sąd „pozwolił” dzieciom wrócić do domu, gdy warunki – w ocenie tegoż sądu – uległy poprawie.

- Orzeczenia sądów często budzą więcej kontrowersji niż działania pracowników socjalnych – zwraca uwagę Magdalena Kochan. W roku 2014 sądy 25 tysięcy razy orzekły o odebraniu, ograniczeniu bądź zawieszeniu praw rodzicielskich. To o jedną trzecią więcej niż jeszcze na początku XXI wieku.

za:www.pch24.pl/panstwo-opiekuncze-odbiera-coraz-wiecej-dzieci--to-juz-tysiace-rocznie-,39383,i.html#ixzz3rJj1PTks

Copyright © 2017. All Rights Reserved.