/Beata Chmiel/ Poskarżyła się w niemieckim portalu: PiS chce stworzyć z Polaków niewinne ofiary wojny, bohaterów historii
Ostatnio został stworzony specjalny fundusz, która ma ułatwić produkcję „historycznie poprawnych” filmów, pokazujących „prawdziwą twarz” polskiej historii. Cel tej polityki jest oczywisty: stworzenie nowego wizerunku Polaków jako niewinnych ofiar wojny i prawdziwych bohaterów historii - powiedziała w wywiadzie dla Spiegel Online była wicedyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Beata Chmiel.
Redakcja niemieckiego portalu opublikowała rozmowę berlińskiej publicystki Jagody Engelbrecht z Beatą Chmiel, kuratorką i menedżerką kultury, aktywistką ruchu „Obywatele Kultury”. Jednym z poruszonych tematów jest sprawa odniesień do przeszłości.
- Tym, co najbardziej interesuje PiS, jest historia - mówi była wicedyrektor. Jej zdaniem, cała uwaga rządu koncentruje się na powstających muzeach: II Wojny Światowej (Spiegel określa je jako Muzeum Historii Polski) i Muzeum Piłsudskiego, czy obchodzoną z pompą rocznicą chrystianizacji Polski.
Wracamy do przeszłości, która jednak ma być interpretowana w oficjalnie obowiązującym duchu. W tym duchu jest też kreowany nowy wizerunek Polski. I tak „nowy bohater narodowy” jest dla PiS i jej sympatyków wizją powstańca poświęcającego życie dla wolnej ojczyzny, a nowy wizerunek Polski to obraz niewinnej ofiary i zarazem prawdziwej bohaterki historii
- tłumaczy Beata Chmiel.
Dla mnie - jako warszawianki - rocznica Powstania Warszawskiego, symbolizuje głównie ból i cierpienie. Oni uważają to za bohaterstwo
- dodaje
Deklaruje też, że chce mierzyć się z ksenofobią:
Polska i świat stoją przed nowymi wyzwaniami. Ludzie kultury powinni zająć wspólne stanowisko – przeciwko ksenofobii, pogardzie i nienawiści. Chcemy bronić wspólnych wartości nowoczesnej, europejskiej kultury.
za:niezalezna.pl/81149-poskarzyla-sie-w-niemieckim-portalu-pis-chce-stworzyc-z-polakow-niewinne-ofiary-wojny-bohatero
Szczególny stan umysłu
Była wicedyrektor Muzeum Narodowego Beata Chmiel zarzuciła w internetowym wydaniu „Spiegla”, że rząd Polski „chce stworzyć nowy wizerunek Polaków jako niewinnych ofiar wojny”. Niewinne? Tak, pomyśleć, ilu wrogów Polacy zabili na wojnie... I jednym tchem dodała: „Ludzie kultury powinni stanąć otwarcie przeciwko ksenofobii, pogardzie i nienawiści”. Wynurzenia Chmiel dopełniają schedę po Piotrze Piotrowskim, nieżyjącym już dyrektorze Muzeum. Chciał zasłużyć się w przebudowie zaściankowej i zacofanej kultury polskiej w kierunku nowej cywilizacji. Pracownicy MN alarmowali, że zaczął od likwidacji prac konserwatorskich i wyrzucenia do piwnic dzieł sztuki. Przez 27 lat nowej Polski bez awantury nie mogły się obyć żadne obchody polskich rocznic; opluwano Powstanie Warszawskie, nazwy ulic nadal czczą Armię Ludową, a nawet Bieruta, nie ma filmów o ważnych wydarzeniach historycznych. Za to gęsto było od dzieł „ujawniających współwinę” Polaków w Holokauście. Polacy ratujący Żydów przewracają się w grobach. Ile trzeba mieć nienawiści, żeby wzgardzić kulturą polską? Jaki stan umysłu pozwala się poddać kłamliwej propagandzie środowisk, które współpracowały z sowieckim najeźdźcą, a dziś podlizują się europejskim grantom?
Teresa Bochwic
za:niezalezna.pl/81216-szczegolny-stan-umyslu