Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Czarownica będzie miała swoje rondo w Słupsku, a Biedroń myli Polskę z Prusami



Robert Biedroń, prezydent Słupska, a zarazem znany działacz środowisk homoseksualnych, poinformował o inicjatywie mającej na celu nazwanie jednego z rond w Słupsku imieniem Triny Papisten. Kobieta, żyła na przełomie XVII i XVIII wieku i została oskarżona o czary. Przyznała się do zarzucanych jej czynów, za co sąd wymierzył jej karę śmierci. Zdaniem Biedronia, jej nazwisko musi przypominać „o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju.” Zapomniał, że Słupsk wówczas należał do Prus.


„O ile mi wiadomo tego jeszcze w Polsce nie było - rehabilitujemy ostatnią spaloną w Słupsku czarownicę Trinę Papisten poprzez nazwanie jej imieniem jednego z naszych rond.” – poinformował na portalu społecznościowych Robert Biedroń. Obecny prezydent Słupska prawdopodobnie chciał wytknąć skandaliczne zachowanie polskich władz, które pozwoliły na oskarżanie o czary, torturowanie oraz wykonanie kary śmierci na kobiecie, ponieważ na portalu internetowym miasta możemy znaleźć poniższy wpis: „chcemy, aby „nasza” czarownica nie została zapomniana i aby głośno mówić o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju” – czytamy.


Groteskową sytuację szybko wychwycili dziennikarze portalu Rebelya.pl, którzy zwrócili uwagę, że Trina Papisten rzeczywiście mieszkała w Słupsku, ale wówczas miasto znajdowało się w granicach Prus, a nie Polski. Dodatkowo, było zamieszkiwane w zdecydowanej większości przez luteran, a katolicy nie stanowili wówczas na tej ziemi znaczącej grupy religijnej.


„Wiedzieliśmy, że prezydent Słupska Robert Biedroń jest ociężały umysłowo (czy, jak kto woli, jest jedną z licznych ofiar systemu edukacji i oświaty w Polsce), ale że aż tak? Postanowił upamiętnić spaloną w Słupsku w XVIII wieku kobietę oskarżoną o czarownictwo. Ale nie to jest sedno sprawy. „Chcemy, aby „nasza” czarownica nie została zapomniana i aby głośno mówić o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju” - pisze ratusz na stronie internetowej. Z tym, że w XVIII wieku Słupsk nie był Polską, lecz Prusami. I nie był katolicki, lecz luterański. Ale ani Biedroń ani Wyborcza, która o tej inicjatywie pisze z entuzjazmem, tego pewnie nie wiedzą” – skomentowali dziennikarze portalu Rebelya.pl.

za:www.pch24.pl/czarownica-bedzie-miala-swoje-rondo-w-slupsku--a-biedron-myli-polske-z-prusami,44288,i.html#ixzz4D5KKNAQJ

Copyright © 2017. All Rights Reserved.