Publikacje polecane

Patron ludzi sumienia

Prosimy Cię, Ojcze, za tych, którzy łamią ludzkie sumienie. Te słowa bł. ks. Jerzego Popiełuszki przywołał w swojej homilii ks. Michał Kotowski. W ostatnią niedzielę lipca rzesze warszawiaków i pielgrzymów uczestniczyły w comiesięcznej Mszy św. za Ojczyznę w sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu.

Swoją homilię ks. Michał Kotowski, wikary żoliborskiego sanktuarium, poświęcił Księdzu Jerzemu, patronowi ludzi sumienia. – Polska dziś woła wszędzie: na ulicach, w miejscach pracy, w szkołach i na uczelniach, w domach, w szpitalach, w parlamencie. Woła o ludzi sumienia – mówił ks. Kotowski. Zwrócił uwagę, że bł. Ksiądz Jerzy wiele razy podkreślał wagę wolności sumienia, sprzeciwiając się systemowi komunistycznemu, który potrafił skutecznie łamać ludzkie sumienia. – Totalitaryzmy i dyktatury wszelkiej maści zawsze występowały przeciwko wolności, godności i sumieniu – mówił kaznodzieja. W innym z kazań, wygłoszonym w 1983 roku Ksiądz Jerzy mówił: „Tylko naród, który ma zdrowego ducha i czułe sumienie, może tworzyć śmiałą przyszłość. Dlatego dbajmy o wolność naszego ducha, nie dajmy się zniewolić przez lęk i zastraszenie”. W 1982 r. Ksiądz Jerzy modlił się za pracowników wymiaru sprawiedliwości, „którzy nie mają odwagi zaprzeczyć kłamstwu, a fałsz przyjmują za prawdę”.

Jak wskazał ks. Kotowski, Ksiądz Jerzy nie tylko nauczał, ale przede wszystkim troszczył się o „więźniów sumienia”, więźniów politycznych czy robotników skazanych na więzienie za walkę o wolność i prawdę.

Kaznodzieja podkreślił, że sumienie świadczy o godności człowieka. Wskazał, że jest ono wewnętrznym sanktuarium człowieka, w którym można usłyszeć głos Boga. Dlatego, jak mówił ks. Kotowski: – Ani politycy, ani dziennikarze, ani urzędnicy państwowi, ani ktokolwiek nie może mówić: odłóżmy na bok sumienie. Zwrócił uwagę, że „jeśli sumienie odkłada się na bok”, to daje się przyzwolenie na wszelkie najgorsze zło – kradzieże, kłamstwo, a nawet „krzywdzenie się i zabijanie się nawzajem”.

– Drodzy Bracia i Siostry! Tak jak nigdy nie godziliśmy się na zniewolenie naszego Narodu przez obce państwo; tak jak nie możemy nigdy zaakceptować łamania praw ludzkich, w tym podstawowego prawa człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, tak również nie możemy przyzwalać na łamanie i deptanie ludzkich sumień – podkreślił ks. Kotowski. Przywołując słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, podkreślił, że „prawdziwa odnowa człowieka i społeczeństwa dokonuje się zawsze za sprawą odnowy sumień” i „sama zmiana struktur społecznych, ekonomicznych i politycznych – choć ważna – może się jednak okazać niewykorzystaną szansą, jeśli nie stoją za nią ludzie sumienia”. Jak nauczał Jan Paweł II, ludziom prawego sumienia zawdzięczamy odzyskanie wolności, która jednak nie rozwinie się ani się nie obroni, „jeśli na każdym odcinku życia społecznego, gospodarczego i politycznego nie staną ludzie prawego sumienia zdolni oprzeć się nie tylko różnym zmiennym wpływom i naciskom zewnętrznym, lecz także temu wszystkiemu, co osłabia albo wręcz niszczy wolność człowieka od wewnątrz”. Na zakończenie homilii ks. Kotowski wezwał, byśmy prosili Boga, przyzywając wstawiennictwa bł. Księdza Jerzego, „aby dał Polakom czyste i prawe sumienia, wolne od obłudy, zakłamania, zdrady i podstępu. Aby uchronił nas od brudnych i złamanych sumień. Aby dał Polsce odważnych ludzi sumienia!”.

Małgorzata Jędrzejczyk


za:www.naszdziennik.pl/wp/88245,patron-ludzi-sumienia.html


***

Polska woła dziś o ludzi sumienia


Homilia ks. Michała Kotowskiego wygłoszona 27 lipca br., podczas Mszy św. za Ojczyznę sprawowanej w sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki



Drodzy bracia i siostry!

Z okazji przypadającej w tym roku 30. rocznicy męczeństwa ks. Jerzego pragniemy na Mszach św. za Ojczyznę pogłębić wiedzę o ks. Jerzym, a także odkryć na nowo wielkie przesłanie jego życia i męczeńskiej śmierci, i zobaczyć, że jest ono aktualne także w naszych czasach. Tego, co ks. Jerzy czuł, jak myślał i działał, dowiadujemy się z jego kazań i z jego zaangażowania w służbie człowiekowi i Ojczyźnie. Do tej pory poznawaliśmy ks. Jerzego jako świadka prawdy, apostoła godności człowieka, obrońcy prześladowanych, odważnego wyznawcy Chrystusa, czciciela Maryi Niepokalanej.

Dziś pragniemy o nim mówić jako o patronie ludzi sumienia. Temat sumienia jest żywy i aktualny w naszej Ojczyźnie. Przewija się w naszych rozmowach, dyskusjach i sporach. Już sam fakt, że dziś o sumieniu się więcej mówi, jest czymś pozytywnym. Jednak z tych dyskusji musi koniecznie wynikać coś dobrego, a nie złego dla naszego życia osobistego i społecznego, dla naszej religijności i moralności.

Moi drodzy! Pozwólcie, że myślą przewodnią naszej dzisiejszej modlitwy za Ojczyznę i naszych rozważań uczynię słowa Jana Pawła II z jego homilii w Skoczowie: „Polska woła dziś o ludzi sumienia”. Tak, bracia i siostry, Polska dziś woła wszędzie, na ulicach, w miejscach pracy, w szkołach i na uczelniach, w domach, w szpitalach, w parlamencie. Woła o ludzi sumienia.

Ksiądz Jerzy w latach osiemdziesiątych przynajmniej kilka razy w swoich homiliach na Mszach św. za Ojczyznę mówił o sumieniu. Wszyscy wtedy zdawaliśmy sobie sprawę, jak system komunistyczny potrafił skutecznie łamać ludzkie sumienia. Kto raz się dał złamać, później już łatwiej ulegał zniewoleniu i wciągał się w zło. Totalitaryzmy i dyktatury wszelkiej maści zawsze występowały przeciwko wolności, godności i sumieniu.

Wkrótce po wprowadzeniu stanu wojennego ks. Jerzy Popiełuszko na Mszy św. za Ojczyznę modlił się m.in. tak: „Prosimy Cię, Ojcze, za tych, którzy łamią ludzkie sumienie. »Sumienie jest – jak powiedział Ojciec Święty – największą świętością, a łamanie sumień jest gorsze od zadawania śmierci fizycznej, od zabijania«. Nawet Ty, Boże, nie łamiesz ludzkiego sumienia. Dlatego prosimy, by sumień naszych rodaków nie zniewalano. Prosimy Cię, Ojcze Wszechmogący, za pracowników wymiaru sprawiedliwości, którzy nie mają odwagi zaprzeczyć kłamstwu, a fałsz przyjmują za prawdę. Prosimy za młodzież akademicką i szkolną. Daj im, Panie, prawość myślenia i postępowania” (kwiecień 1982).

Podczas Mszy św. za Ojczyznę rok później ks. Jerzy powiedział: „»Postawmy Prawdę na świeczniku«, jak mówią słowa wiersza. Postawmy życie w prawdzie na pierwszym miejscu, jeżeli nie chcemy, by nasze sumienie porosło pleśnią”. Ksiądz Jerzy powołał się tu na słowa wiersza rozpoczynającego się od słów: „Postawmy Prawdę na świeczniku”. Ten wiersz, moi drodzy, przytoczę na końcu kazania. Warto go przytoczyć, bo wiersz ten był w tamtym czasie ważny dla ks. Jerzego, a poza tym jest on po prostu zatytułowany: „Sumienie”.

W 1983 r. ks. Jerzy jeszcze raz wspomniał w innym swoim kazaniu o sumieniu. Powiedział: „Tylko naród, który ma zdrowego ducha i czułe sumienie, może tworzyć śmiałą przyszłość. Dlatego dbajmy o wolność naszego ducha, nie dajmy się zniewolić przez lęk i zastraszenie”.

Natomiast w jednym z najpiękniejszych kazań o miłości Ojczyzny i o godności człowieka ze stycznia 1984 r. ks. Jerzy powiedział: „Zachowanie godności to życie zgodne z sumieniem. To budzenie i kształtowanie w sobie prawego sumienia. To dbanie o sumienie narodowe. Bo wiemy, że gdy sumienie narodowe zawodziło, dochodziło do wielkich nieszczęść w naszej historii. Jednak gdy sumienie narodowe zaczynało się budzić, ożywiać się poczuciem odpowiedzialności za dom ojczysty, wtedy następowało odrodzenie narodu”.

Moi drodzy, przytoczone tutaj przeze mnie fragmenty z kazań ks. Jerzego, mówiące o sumieniu, przemawiają za tym, by ks. Jerzego nazwać patronem ludzi sumienia. I wiemy doskonale, że ks. Jerzy nie tylko mówił, ale i przejmował się losem „więźniów sumienia”, jak często nazywano więźniów politycznych czy robotników skazanych na więzienie za walkę o wolność i prawdę. Ksiądz Jerzy szukał sposobów, by ulżyć ciężkiej doli krzywdzonych i prześladowanych.  

Ale zapytajmy teraz, moi drodzy, czym jest sumienie. Najprostsza odpowiedź to taka, że to wewnętrzny głos w człowieku, który mówi mu: czyń dobro, a unikaj zła. To jakby zielone światło, które zapala się w nas i zaprasza do tego, byśmy przeszli przez życie, dobrze czyniąc, a zarazem czerwone światełko, które wyhamowuje w nas zło, byśmy nie przechodzili przez życie, czyniąc źle bliźnim. Sumienie jest zatem po to, by nie zatrzeć granicy między dobrem a złem. Sumienie świadczy o godności człowieka, bo tylko człowiek ze wszystkich stworzeń posiada sumienie i może odróżnić dobro od zła. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza o sumieniu tak: „Sumienie moralne, obecne w sercu osoby, jest sądem rozumu, które nakazuje jej w odpowiedniej chwili pełnić dobro, a unikać zła. Dzięki sumieniu osoba ludzka rozpoznaje jakość moralną czynu, który zamierza wykonać lub którego dokonała, biorąc zań odpowiedzialność. Człowiek roztropny, słuchając sumienia moralnego, może usłyszeć Boga, który mówi” (nr 372).

Sumienie to zatem wewnętrzne sanktuarium człowieka, w którym można usłyszeć nawet głos Boga. Coś bardzo osobistego i wewnętrznego dla człowieka. Ileż to razy głos sumienia ostrzegał nas przed popełnieniem zła bądź nawet uratował z ciężkiej opresji. Sumienie pomaga nam dobrze żyć. Dlatego nie wolno mówić, nie powinno się mówić: odłóżmy na bok sumienie! Ani politycy, ani dziennikarze, ani urzędnicy państwowi, ani ktokolwiek, nie może mówić: odłóżmy na bok sumienie.

Źle się stało, że w ostatnich tygodniach, obok pozytywnych sygnałów, popłynął również w społeczeństwo taki negatywny sygnał: odłóżmy na bok sumienie. Pomyślmy, jak niebezpieczne konsekwencje wynikają z takiego mówienia i myślenia.

Na przykład, gdy ktoś chce sięgnąć po czyjąś własność, czyli po prostu dokonać kradzieży, odezwie się w nim jeszcze głos sumienia, choćby cichy, ale odezwie się i usłyszy człowiek ten głos: nie czyń tego, nie wolno ci kraść, odpowiesz za to przed Bogiem, nie bądź złodziejem. I człowiek zaniecha kradzieży. Albo gdy ktoś chce oszukać bliźniego, sumienie mu powie: nie rób tego, skrzywdzisz swego brata, nie bądź podły. I człowiek ten zaniecha zła. Albo gdy jakaś kobieta chce dokonać aborcji, sumienie jej podpowie: nie czyń tego, nie zabijaj własnego dziecka, będziesz tego do końca życia żałowała. I ta kobieta powstrzyma się przed tym złym czynem. Pomyślmy teraz, co się dzieje, gdy te osoby słyszą wezwanie z różnych stron, gdy im się wmawia: odłóż na bok sumienie, nieważny jest ten wewnętrzny głos, możesz go zagłuszyć. Cóż powstrzyma wtedy złodzieja przed kradzieżą, oszusta przed kłamstwem czy ludzi przed krzywdzeniem i zabijaniem się nawzajem. Jeśli sumienie odkłada się na bok i nie jest ważne, to wszystko można.

Moi drodzy, przed kilkunastu laty młodzi rosyjscy żołnierze OMON w stolicy Czeczenii – Groznym śpiewali piosenkę, w której powtarzał się refren: „…a sumienie, sumienie mamy gdzieś”. Tak, gdy sumienie się ma gdzieś, gdy sumienie jest zdeprawowane i wypaczone, nic nie stoi na przeszkodzie, by dopuścić się największych zbrodni.

Drodzy bracia i siostry! Tak jak nigdy nie godziliśmy się na zniewolenie naszego Narodu przez obce państwo; tak jak nie możemy nigdy zaakceptować łamania praw ludzkich, w tym podstawowego prawa człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, tak również nie możemy przyzwalać na łamanie i deptanie ludzkich sumień.

W tak trudnym momencie naszych dziejów, w obliczu wielkich przemian cywilizacyjnych w świecie, musimy dbać o sumienie osobiste i sumienie narodu. Jan Paweł II powiedział: „Prawdziwa odnowa człowieka i społeczeństwa dokonuje się zawsze za sprawą odnowy sumień. Sama zmiana struktur społecznych, ekonomicznych i politycznych – choć ważna – może się jednak okazać niewykorzystaną szansą, jeśli nie stoją za nią ludzie sumienia… Jakże wiele wszyscy zawdzięczamy ludziom prawego sumienia – znanym i nieznanym! Odzyskanej wolności nie rozwinie się ani się nie obroni, jeśli na każdym odcinku życia społecznego, gospodarczego i politycznego nie staną ludzie prawego sumienia, zdolni oprzeć się nie tylko różnym zmiennym wpływom i naciskom zewnętrznym, lecz także temu wszystkiemu, co osłabia albo wręcz niszczy wolność człowieka od wewnątrz. Ludzie sumienia to ludzie duchowo wolni… Każdy chrześcijanin powinien być człowiekiem sumienia odnoszącym naprzód to najważniejsze i poniekąd najtrudniejsze ze zwycięstw – zwycięstwo nad samym sobą” (1998).

Prośmy dziś Boga, przyzywając wstawiennictwa bł. ks. Jerzego, aby dał Polakom czyste i prawe sumienia, wolne od obłudy, zakłamania, zdrady i postępu. Aby uchronił nas od brudnych i złamanych sumień. Aby dał Polsce odważnych ludzi sumienia!

„Postaw prawdę na świeczniku, bo sumienie pleśń obrasta. Wejdź w krąg ciszy bez uników – niech się sprawdzi lancet światła. * Płynie kłamstwa mętna rzeka. A nienawiść niczym zgorzel… Tajemnica o człowieku budzi zachwyt i dreszcz zgrozy. * Dar sumienia to sakrament, tej wolności, która z Ducha. Kto je zgwałci lub zakłamie – wart nie więcej niż garść próchna! * Czujesz lęk, śmiertelne drżenie –  myślisz: za wysokie progi… Każde sam na sam z sumieniem zdziera maski, w bólu rodzi. * Tyś odblaskiem. Jak ikona Żyjącego sobą głosisz. Kogo zdołasz dziś przekonać podobieństwem swym żałosnym? * Postaw prawdę na świeczniku! Ciemność skacze wprost do gardła. Misa ciepłej soczewicy ludźmi kupczy, przyjaźń targa. * Kiedy buchnie prawdy iskra – w czas przekupny, w noc pogardy… przyjdą ludzie do ogniska chleb podzielić solidarnie” (luty 1983).

za:www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/88197,polska-wola-dzis-o-ludzi-sumienia.html