Dramat Kubańczyków

Wobec coraz większego deficytu zmobilizowanych Rosja zaczęła aktywnie werbować Kubańczyków na najemników w inwazji na Ukrainę. To nie jest nowe zjawisko, bo w czasach zimnej wojny kazała reżimowi Castro wysłać kubańskich żołnierzy na wojnę domową w Angoli, by ginęli za sprawę moskiewskiego komunizmu. Teraz

wysyła ich na Ukrainę, by ginęli za złoto i pałace Putina i jego otoczenia. Jak pisze Agencja Reutera z Kuby, zainteresowanie Kubańczyków, by stać się „mięsem armatnim” Rosji jest duże, średnia pensja na Kubie to bowiem równowartość 17 dol., a w armii rosyjskiej obiecują im nawet równowartość 2000 dol. Nawet więc jeśli Kubańczyk zginie, ale dostanie jeden lub kilka żołdów, zabezpieczy rodzinę na kilka lat. Reżim kubański niby protestuje,/.../

za: https://gpcodziennie.pl