Niemcy: Rząd nie radzi sobie z muzułmańskimi ekstremistami

Niemiecka prasa alarmuje o rosnącej agresji muzułmańskich ekstremistów. Wykorzystując za pretekst solidarność z Palestyńczykami, demonstrują oni swoją siłę na ulicach niemieckich miast i terroryzują Żydów. Rządzący tymczasem nie mają pomysłu na zaradzenie temu problemowi.

- „Krzyczą Allahu Akbar, chodzą po niemieckich ulicach z wyciągniętym palcem wskazującym, machają flagami przypominającymi o Państwie Islamskim (IS) i talibach, często wykorzystując solidarność z Palestyńczykami jako pretekst; muzułmańscy ekstremiści jawnie demonstrują w Niemczech swoją siłę, wzywając m.in. do ustanowienia kalifatu” - relacjonuje portal dziennika „Bild”.

To sprawia, że „wielu Żydów nie czuje się już bezpiecznie w Niemczech”.

- „Na budynkach mieszkalnych ponownie wymalowano gwiazdy Dawida i antysemickie hasła, a to przypomina najciemniejsze czasy historii Niemiec” - dodaje gazeta.

Dziennikarze zwrócili się do kanclerza Niemiec Olafa Scholza z pytaniem o pomysły rządu na rozprawienie się z radykalnym islamizmem i antysemityzmem.

- „W imieniu Scholza odpowiedzi udzieliła rzeczniczka rządu. Nie miała do powiedzenia nic poza pustymi frazesami, które słyszymy od jakiegoś czasu” - wskazuje „Bild”.

za:www.fronda.pl