Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Jerzy Bukowski: Patrioci i zdrajcy

- Krew przelana za ojczyznę jest jedna, krwi przelanej za ojczyznę nie wolno w żaden sposób dzielić i nie wolno w żaden sposób dzielić tych, którzy za ojczyznę polegli. Tak jak powiedziałem w dniu inauguracji mojej prezydentury, gdy obejmowałem zwierzchnictwo nad wojskiem polskim, stojąc przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie: czy szli ze Wschodu, czy z Zachodu, ci żołnierze szli po to, by Polska była wolna, o nią walczyli i za nią ginęli - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda w Starych Łysogórkach w czasie uroczystości z okazji 72. rocznicy forsowania Odry przez 1. Armię Wojska Polskiego.

To bardzo mądre słowa. Cześć i szacunek należy się każdemu Polakowi, który walczył o niepodległość Rzeczypospolitej. Ci, którzy wstąpili do podległej Sowietom Gwardii i Armii Ludowej lub zasilili szeregi armii dowodzonej przez zdrajcę ojczyzny generała Zygmunta Berlinga mieli tylko jedno marzenie: aby Polska odzyskała suwerenność. Nie mieli świadomości, że ich dowódcami są ludzie całkowicie zaprzedani Kremlowi, realizujący nie rodzimą, lecz cudzą rację stanu. Oddawali życie i przelewali krew myśląc o wolnej, całej i niepodległej Polsce. Nie jest ich winą, że zostali niecnie wykorzystani i zdradzeni przez przełożonych.

Przypomina to mi głośną wypowiedź sowieckiego namiestnika w Warszawie generała Wojciecha Jaruzelskiego: „jeśli uznamy Kuklińskiego za bohatera, to znaczy że my wszyscy jesteśmy zdrajcami". Wyjątkowo przyznaję rację dyktatorowi stanu wojennego, ale z zastrzeżeniem, że przez „my wszyscy” należy rozumieć nie całość kadry oficerskiej Ludowego Wojska Polskiego, która była w większości bardzo patriotyczna i antysowiecka, a jedynie jego ścisłe kierownictwo całkowicie zaprzedane Moskwie i gotowe mordować rodaków w imię jej imperialnych interesów.

Tak, krwi przelanej za ojczyznę nie wolno w żaden sposób dzielić, ale trzeba  umieć odróżnić tych, którzy naiwnie i prostodusznie szli do boju od cynicznych zdrajców haniebnie wykorzystujących dobre intencje podległych im rodaków.

Jerzy Bukowski

za:www.fronda.pl/a/jerzy-bukowski-patrioci-i-zdrajcy,92002.html


***

Jerzy Bukowski: Kiedy w końcu zostanie zdelegalizowana KPP?

Dziwi mnie, dlaczego Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny RP Zbigniew Ziobro nie podjął do tej pory żadnych kroków prawnych w celu delegalizacji Komunistycznej Partii Polski, o co dwukrotnie zwracało się do niego Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.

Jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe jak partia odwołująca się swoją nazwą i programem do zbrodniczej ideologii, w której statucie widnieje zapis: „Dopiero komunizm uwolni ludzkość od niepewności jutra, od strachu przed wojnami, od nędzy i poniżenia”, a na stronie internetowej widnieją sierp i młot, czyli symbole ludobójczego systemu, mogła zostać zarejestrowana przez sąd w niepodległej Polsce. A tak właśnie stało się 4 września 2002 roku, kiedy KPP wpisał do rejestru Sąd Okręgowy w Warszawie.

Warto przypomnieć w tym kontekście brzmienie artykułu 13 Konstytucji RP:

„Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”.

Zgodnie z nim artykuł 256. kodeksu karnego określa w § 1 karę za taką działalność:

„Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

Czy - odwołując się do tych dwóch jednoznacznych artykułów - funkcjonowanie Komunistycznej Partii Polski nie jest ewidentnym łamaniem prawa, na straży którego ma stać m.in. Minister Sprawiedliwości? To właśnie on powinien wystąpić ze stosownym wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, w którego kompetencji leży delegalizacja ugrupowań politycznych naruszających polskie prawo.

Zakończę pytaniem retorycznym, ale adekwatnym do tej sytuacji: czy jakikolwiek sąd w niepodległej Rzeczypospolitej zarejestrowałby Narodowo-Socjalistyczną Partię Polski, która jawnie nawiązywałaby w swoim statucie do  ideologii nazistowskiej, a gdyby tak się stało, to czy Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny RP nie zażądałby natychmiast jej delegalizacji?

***

/.../ Mocny apel kombatantów

Około 35 tysięcy osób zaapelowało do prezydenta Andrzeja Dudy o pozbawienie orderów Virtuti Militari morderców jednego z najdzielniejszych żołnierzy niezłomnych, majora Mariana Bernaciaka „Orlika”. Jak tłumaczy w rozmowie z portalem niezalezna.pl dr Jerzy Bukowski paczka z podpisami została złożona przez popierających akcję posłów Prawa i Sprawiedliwości Michała Dworczyka oraz Jacka Sasina w Kancelarii Prezydenta RP już pod koniec marca 2016 roku, jednak w internecie cały czas trwa akcja poparcia tego apelu.

Według sygnatariuszy odebranie Virtuti Militari mordercom Żołnierzy Niezłomnych byłoby przejawem elementarnej sprawiedliwości i szacunku dla „naszych poprzedników, dla Polski, o którą walczyły pokolenia”.

Historia orderu Virtuti Militari sięga 1792 r., kiedy to król Stanisław August Poniatowski ustanowił odznaczenie honorujące męstwo okazane w boju. Virtuti Militari stał się jednym z najświętszych elementów polskiej tradycji narodowej. Order ten przyznawali jednak również w Polsce komuniści. W latach 1943-1989, komuniści nadali łącznie 5167 tych odznaczeń. Ogromne kontrowersje wywołało odznaczenie Leonida Breżniewa, przywódcy ZSRR w latach 1964–1982, któremu ostatecznie order odebrano. Ordery Virtuti Militari przyznano jednak setkom osób utrwalającym w Polsce władzę komunistyczną. Wśród wyróżnionych są tacy, którzy później zostali skazani za zbrodnie stalinowskie. Orderów nie stracili.

- Pozwalam sobie przypomnieć, że Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie od dawna apeluje o odebranie tego orderu wszystkim komunistycznym zdrajcom Polski, którzy otrzymali go za wierność sowieckiej racji stanu, często przejawiającej się w mordowaniu i represjonowaniu żołnierzy zbrojnego podziemia po 1945 roku. Występowało ono z tym wnioskiem do kolejnych szefów Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz do Prezydentów RP: śp. Lecha Kaczyńskiego, Bronisława Komorowskiego, a także - kilka miesięcy temu - Andrzeja Dudy. Już w 2008 roku Urząd przekazał Kancelarii Prezydenta RP listę ponad stu żyjących kawalerów Virtuti Militari, którym powinien on zostać odebrany. [...] Zdaniem POKiN jako pierwszy powinien zostać pośmiertnie pozbawiony tego orderu współpracownik Informacji Wojskowej z lat 40. (pseudonim „Wolski”), późniejszy sowiecki namiestnik w Warszawie generał Wojciech Jaruzelski – wyjaśnia dr Jerzy Bukowski.


Rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych zwraca uwagę, że zgodnie z ustawą o orderach i odznaczeniach Prezydent RP ma prawo odebrać Virtuti Militari w przypadku, gdy „odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny orderu”. Oznaczałoby to, że z formalnego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie, aby odebrać odznaczenia komunistycznym oprawcom.

za:niezalezna.pl/97509-kiedy-zdrajcy-polski-straca-wreszcie-virtuti-militari-mocny-apel-kombatantow

***

Jerzy Bukowski: Po co nam święto 1 maja?

Lata płyną, niepodległa Polska coraz mocniej opiera swoje fundamenty na chlubnych tradycjach, patriotyzm kwitnie, ludzie żyją dostatniej, a w naszym kalendarzu dzień 1 maja wciąż zapisany jest czerwonym kolorem.

Zupełnie tego nie rozumiem. Dlaczego ta kojarząca się z sowieckim reżimem i z perfidnym zakłamaniem przez komunistów idei pięknego w założeniu robotniczego święta klasy robotniczej data ma być nadal świętowana w wolnej Polsce? Przecież od dawna już nie chodzimy do pracy 22 lipca, nie dekorujemy naszych domów i miast 7 listopada (rocznica początku bolszewickiego zamachu stanu w 1917 roku błędnie określanego mianem  rewolucji, w dodatku wielkiej i socjalistycznej), a hołd Wojsku Polskiemu oddajemy 15 sierpnia dla upamiętnienia jego wiekopomnego zwycięstwa nad Armią Czerwoną w 1920 roku, a nie - jak w epoce PRL - 12 października, kiedy usiłowano przedstawić hekatombę źle dowodzonych pod Lenino w 1943 roku żołnierzy generała Zygmunta Berlinga jako wspaniałe zwycięstwo.

Dlaczego mamy więc wolne 1 maja? Odpowiedź jest dosyć oczywista: bo po dniu przerwy świętujemy rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja i w ten sposób tworzy się tzw. długi weekend często trwający niemal cały tydzień, jeżeli „doklejają” się tuż wcześniej lub później sobota z niedzielą. Poza tym nikt nie lubi, jeżeli pozbawia się go jakiejś przyjemności, zwłaszcza jeżeli jest ona zakorzeniona w przeszłości.

I tak narodowe imponderabilia przegrywają z prozą życia przejawiającą się zrozumiałą skądinąd chęcią nie tyle świętowania, co zachowania 1 maja jako dnia wolnego od pracy w bliskim sąsiedztwie kilku innych, w których możemy wypoczywać.

Jerzy Bukowski

za:www.fronda.pl/a/jerzy-bukowski-po-co-nam-swieto-1-maja,92044.html

***
Niniejszy zestaw dajemy właśnie dzisiaj, albowiem 1 maja jako święto państwowe został na ziemiach polskich ustanowiony decyzją okupantów - III Rzeszy i ZSRR. /p/

Copyright © 2017. All Rights Reserved.