Pierwsza dama dziękuje dominikankom z Bochni

Agata Kornhauser-Duda złożyła podziękowania siostrom dominikankom, które wsparły swoją pracą Dom Pomocy Społecznej w Bochni. W ośrodku tym, z powodu zakażeń koronawirusem, personel musiał opuścić swoje stanowiska pracy.

Starosta bocheński poprosił w Wielki Piątek siostry dominikanki o pomoc w opiece

nad pensjonariuszami w bocheńskim Domu Pomocy Społecznej. Większość ze stałych pracowników zakaziła się koronawirusem lub musiała udać się na kwarantannę. Zakonnice od razu odpowiedziały na wezwanie i wysłały do pracy w DPS-e siostry z kilku miejscowości w Polsce.

Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda w formie wideokonferencji spotkała się z dominikankami, którym podziękowała za „za natychmiastową i odważną decyzję” o zapewnieniu podopiecznym całodobowej opieki.

-„Dziękuję za tę niezwykłą posługę i bohaterską postawę” – powiedziała pierwsza dama.

Dominikanki zapewniły, że zarówno wszyscy pracownicy przebywający w placówce jak i podopieczni czują się dobrze. Przekazane 19 kwietnia negatywne wyniki testów personelu pokazały, że zastosowane środki ostrożności są skuteczne.

za:www.fronda.pl

***

Siostry, które spadły z nieba w skafandrach medycznych

Dramatyczne doniesienia płynęły w ostatnich dniach z DPS-ów z różnych zakątków naszego kraju. Ekstremalnie trudna sytuacja dotknęła ośrodek w Bochni, w którym zarażeni byli pensjonariusze przewlekle chorzy psychicznie, ale też osoby z personelu.

Kiedy zabrakło rąk do pracy, z pomocą ruszyły siostry ze zgromadzenia sióstr dominikanek. Niemal „spadły one z nieba” staroście bocheńskiemu, który płacząc do słuchawki, prosił o pomoc. Jak ciężką, też fizycznie, pracę wykonują, opowiadał jeden z ratowników medycznych. Osiem godzin w specjalnych skafandrach, z zasłoniętymi ustami, narażone na agresję, bo osoby chore psychicznie są nieprzewidywalne, to gigantyczny wysiłek. Wtedy pomyślałem o hektolitrach pomyj wylewanych na osoby duchowne, o antyklerykalnych nagonkach, o pogardzie sączonej przez zwykłych ludzi i niektóre media. Liberalne „autorytety” wciąż snują opowieści o Kościele, który oblał egzamin w czasie epidemii. Postawa sióstr jest nie tylko najlepszą odpowiedzią na podobne głosy, ale jednym z piękniejszych świadectw prawdziwej wiary.

Leszek Galarowicz

za:niezalezna.pl