Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Cristiano Ronaldo żyje dzięki portugalskiemu Chazanowi

Maria Dolores dos Santos Aveiro, matka słynnego piłkarza Cristiano Ronaldo, ujawniła, że bezskutecznie próbowała dokonać aborcji, gdy była z nim w ciąży. Życie dziecku uratował lekarz, który odmówił wykonania "zabiegu".

Informację tę przynosi opublikowana właśnie w Portugalii biografia matki piłkarza - „Mãe Coragem” (Matka Odwaga).

W książce, autorstwa Paulo Sousa Costa, Maria Dolores tłumaczy, że miała już wówczas trójkę dzieci: Elmę, Katię i Hugona, pracowała od świtu do nocy, a jej mąż był często nieobecny w domu. Lekarz, któremu opowiedziała o swej sytuacji, odmówił wykonania aborcji i dodał, że to dziecko da jej wiele radości. Próbowała jeszcze potem sama jej dokonać domowym sposobem, pijąc, za radą sąsiadki, gorące ciemne piwo i biegając do upadłego, jednak nie udało się jej osiągnąć zamierzonego celu.

"Gdy nic nie pomogło, powiedziałam sobie, że skoro Bóg chce, to niech to dziecko się urodzi" - wyjawiła Dolores, przyznając, że jedynym powodem, dla którego chciała pozbyć się dziecka, był strach przed tym, że tragiczna sytuacja ekonomiczna jej rodziny jeszcze się pogorszy. Wtedy miała już trójkę dzieci i męża alkoholika, który był ogrodnikiem w Funchal, stolicy Madery. Ostatecznie ojciec Ronaldo zmarł na marskość wątroby, a lata potem niechciany na początku najmłodszy syn przejął rolę głowy rodziny, pomagając finansowo matce i walczącemu z nałogiem narkotykowym starszemu bratu.

Piłkarz poznał tę historię, jednak nie odwrócił się od swej matki, która nadal jest mu bliska i pomaga w wychowywaniu jego syna, Cristiano Jr. - Gdy się dowiedział, powiedział mi: „Zobacz, mamo, chciałaś dokonać aborcji, a teraz to ja utrzymuję dom” - wyznała Aveiro.

za:www.pch24.pl/cristiano-ronaldo-zyje-dzieki-portugalskiemu-chazanowi,24373,i.html#ixzz4DZmOGBsH

Copyright © 2017. All Rights Reserved.