W świecie pogrążonym w wojnie i okrucieństwie to oni nieśli nadzieję. Stanęli po stronie dobra, narażając własne życie, czasem również ginąc ze swoimi żydowskimi przyjaciółmi. Dziś Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, ustanowiony z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy.
Niemcy stworzyli okrutną machinę śmierci. Podjęli działania, które miały zniszczyć całe narody. W niemieckiej wizji świata nie było miejsca dla Żydów. Ginęli w obozach koncentracyjnych, rozstrzeliwani w różnych miejscach na terenie całego kraju. Na pomoc swoim sąsiadom decydowało się tysiące Polaków, choć widzieli okrucieństwo okupacji.
– Jeżeli sobie uświadomimy, że każdy ratujący Żyda miał swoją rodzinę, lokatorów tej samej kamienicy, mieszkańców tej samej wsi, sąsiadów, to znaczy, że ryzykowali wszyscy – zwrócił uwagę Piotr Boroń, historyk.
W Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Niemcy mordowali całe rodziny. Dziś wspominamy wszystkich mających odwagę w czasie II wojny światowej poświęcić własne życie, by ratować tych, którym śmierć każdego dnia zaglądała w oczy. Dziś Narodowy Dzień Polaków Ratujących Żydów.
– Ten dzień nawiązuje do 24 marca 1944 roku, kiedy w wyniku obławy niemiecka żandarmeria zamordowała rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów wraz z szóstką ich dzieci – wskazał Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta RP.
Tego dnia ofiarami niemieckich zbrodni były też rodziny: Grunfeldów, Didnerów i Goldmanów. W samym Jad Waszem za pomoc Żydom uhonorowano ponad 7 tys. Polaków, ale liczba powinna być większa. Fundacja Lux Veritatis zebrała ok. 40 tys. świadectw bohaterskiej postawy naszych rodaków.
– Swym czynem wznieśli się na wyżyny człowieczeństwa. Jednocześnie zostawiają nadzieję, że dobro tkwiące w człowieku zawsze zwycięży nad złem – akcentował dr Jarosław Szarek, prezes IPN.
Polska pomoc miała charakter instytucjonalny. To polski rząd na uchodźctwie podjął decyzję o powołaniu Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Na szczeblu międzynarodowym Żydom pomagali polscy dyplomaci. W Szwajcarii Grupa Aleksandra Ładosia wydała tysiącom Żydów fałszywe paszporty paragwajskie.
– Również liczba ocalonych – dziś wiemy o ponad 800 osobach znanych z imienia i nazwiska – mówił Jakub Kumoch, ambasador Polski w Turcji.
Aby ratować tych, którzy mieli paść ofiarą zbrodni niemieckich, księża w kancelariach parafialnych potrafili fałszować świadectwa chrztu.
– Bardzo często to Kościół ogromnie ryzykował, wydając fałszywe papiery, że dzieci są po prostu chrześcijanami – opowiadał Piotr Boroń.
Wśród takich bohaterów jest bł. ks. Michał Sopoćko, spowiednik i kierownik duchowy św. Faustyny, apostołki Bożego Miłosierdzia. Heroizm Polaków w świecie pogrążonym w wojnie przypominał o zapomnianym człowieczeństwie. Pokazywał, że są ludzie, którzy nie zrezygnowali z dobra.
za:www.radiomaryja.pl