Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Materiały nadesłane

Po co rozbudza się seksualnie dzieci? Grupy deprawatorów seksualnych najechały Opole i Częstochowę!

W sobotę po raz pierwszy zorganizowano tzw. „marsz równości” w Opolu. Radykalne środowiska LGBT wyszły na ulicę aby domagać się „małżeństw” homoseksualnych oraz „edukacji seksualnej” we wszystkich szkołach w mieście. Oczywiście z prawdziwą edukacją nie ma to nic wspólnego. Chodzi o rozbudzanie seksualne dzieci i oswajanie najmłodszych z dewiacjami seksualnymi, ukryte pod płaszczykiem zajęć z „tolerancji”.

Mało osób zdaje sobie z tego sprawę, dlatego dzięki wsparciu naszych Darczyńców wywiesiliśmy w Opolu ogromny billboard informujący o prawdziwych zamiarach tego lobby. Napisały o tym zarówno lokalne jak i ogólnopolskie media, powielając naszą informację o planach pedofilów.

W niedzielę deprawatorzy seksualni chcieli dokonać profanacji Jasnej Góry! Częstochowska „parada równości” została jednak zatrzymana na kilometr przed sanktuarium, między innymi dzięki naszym naciskom i protestom. A w stronę bazyliki niesiono już bluźniercze transparenty i zbezczeszczone flagi Polski...
/.../

Frekwencja na „paradach” w Opolu i Częstochowie była bardzo słaba. W tego typu wydarzeniach biorą najczęściej udział te same osoby, dowożone autokarami w różne miejsca Polski. Wie Pan dlaczego tak jest i jaka jest ich taktyka?

Demoralizatorzy liczą na to, że kolejne „parady równości” zmiękczą Polaków, którzy w końcu przestaną reagować na te wydarzenia. Mają nadzieje, że przy piątej, szóstej czy siódmej „paradzie” nie będzie już żadnych kontrdemonstracji bo normalni ludzie przyzwyczają się do tego widoku i nie będzie z ich strony żadnej reakcji.

A wtedy będą mogli przejść do kolejnego etapu swoich planów.

Pierwszym z nich jest wmówienie społeczeństwu, że wszystkie dewiacje i zboczenia seksualne są „normalne” i „równe” oraz, że dwóch (lub więcej) homoseksualistów to taka sama „rodzina” jak kobieta i mężczyzna. Właśnie to w tej chwili pokazują w Polsce na ulicach podczas „parad równości”.

Gdy nikt już nie będzie na to reagował, pójdą dalej. Po wmówieniu społeczeństwu, że homoseksualiści to też „rodzina”, w dodatku taka sama lub nawet lepsza od normalnej, zaczną przymusowo uczyć tego w szkołach i zaznajamiać dzieci z homoseksualizmem od najmłodszych lat. Otwarcie domagali się tego już podczas zeszłotygodniowej „parady” w Opolu!

Ten plan udało się im już zrealizować na Zachodzie. Społeczeństwa Europy i Ameryki przez lata były oswajane z dewiacjami seksualnymi na wszelkie możliwe sposoby. Gdy ludzie zmiękli i przestali stawiać opór, wprowadzono obowiązkową „edukację seksualną” do szkół i przedszkoli, gotując dzieciom prawdziwy horror.

Udało nam się przetłumaczyć kolejne fragmenty broszury do "edukacji seksualnej", wydanej przez niemiecką instytucję rządową, z której uczono rodziców, wychowawców i nauczycieli jak mają zajmować się dziećmi. Gdy pierwszy raz to przeczytałam, wpadłam w przerażenie:

„Dziecko potrzebuje początkowo pomocy dorosłych, aby na przykład zrozumieć, że niektórym ludziom może być nieprzyjemnie, kiedy przy wspólnym posiłku się masturbuje. Byłoby dobrze, gdyby wraz z prośbą rodziców, aby takie dotykanie w konkretnych sytuacjach przerywać, szła w parze propozycja, że dziecko może się dalej pieścić w swoim pokoju, gdzie nikt mu nie będzie przeszkadzał.”

To praktyczna realizacja tzw. „Standardów Edukacji Seksualnej” WHO, według których działają wszyscy deprawatorzy. Według „Standardów”, każdy czterolatek powinien opanować masturbację i różne koncepcje „rodziny”. Dalej w niemieckiej broszurze możemy przeczytać:

„Dzieci poprzez zabawę w doktora z rozkoszą i namacalnie chcą zaspokoić swoją naturalną ciekawość, oraz to jak wyglądają ich genitalia lub też na przykład jak głęboka jest pochwa i jak bardzo da się ją rozciągnąć. Niektóre dzieci również odkrywają, że obszar analny jest bardzo wrażliwy i robią pierwsze doświadczenia z dotykaniem go, np. przez mierzenie temperatury lub smarowaniem rzekomo medycznymi maściami.”

Tak właśnie wyglądają początki. Zaczyna się niewinnie od „zabawy w doktora” w przedszkolu, aby poprzez kolejne lata „edukacji seksualnej” oswajać dzieci z homoseksualizmem. Wie Pan co chcą w ten sposób osiągnąć deprawatorzy? Mają dwa, główne cele:

1) Zamordowanie jak największej liczby dzieci przed narodzeniem,
2) Uczynienie z dzieci łatwych ofiar dla pedofilów.

Wiele osób zastanawia się, co ma wspólnego aborcja i seksualna deprawacja dzieci. A to są bardzo powiązane tematy! W internecie dostępne jest świadectwo Carol Everett, nawróconej właścicielki „kliniki” aborcyjnej w Teksasie, w której w latach 1977-1983 zamordowano aż 35 000 nienarodzonych dzieci, zarabiając na tym fortunę.

"- W jaki sposób sprzedaje się aborcję?
- W USA jest to bardzo proste - robi się to poprzez edukację seksualną"

tłumaczy Everett, zaangażowana obecnie w obronę życia.

„Aby sprzedawać aborcję najpierw trzeba stworzyć odpowiedni rynek. To znaczy, że trzeba przekonać dzieci i młodzież, na jak najwcześniejszym możliwym etapie, do patrzenia na seksualność w całkowicie odmienny sposób niż poprzednie pokolenia" - dodaje była aborcjonistka.

„Zaczynaliśmy już w przedszkolach. Kazaliśmy siadać dzieciom w kółeczku i pytaliśmy po kolei: "jak rodzice nazywają wasze intymne części ciała?” - wyjaśnia Everett.

Niewinnie wyglądające gry i zabawy - właśnie od tego wszystko się zaczyna. Po "nazywaniu części ciała", w kolejnych grupach przedszkolnych czy klasach szkolnych, przyjdzie czas na masturbację i odgrywanie scenek seksualnych. Wszystko po to aby dzieci jak najwcześniej podejmowały współżycie, zachodziły w ciążę i korzystały z „usług” aborcjonistów.

Najbardziej widać to w Wielkiej Brytanii, gdzie poddano dzieci bardzo agresywnej „edukacji seksualnej”. Tylko w jednym roku ponad 38 000 nastolatek dokonało tam aborcji. Dla niektórych z nich była to już siódma (!) aborcja w ich krótkim życiu…

Ale na rozbudzone seksualnie dzieci czeka nie tylko przemysł aborcyjny.


Dzieci po odpowiednim „wyedukowaniu seksualnym” stają się bardzo łatwym celem dla pedofilów, którzy ukrywają się pod płaszczykiem organizacji homoseksualnych i LGBT. To ich taktyka aby uśpić czujność rodziców, którzy nie widzą przeciwwskazań aby ich dzieci brały udział w zajęciach o „tolerancji” i „dyskryminacji”.

Według wieloletnich badań amerykańskiego psychologa dr Paula Camerona, homoseksualiści odpowiadają za ok. 30% wszystkich przypadków molestowania seksualnego dzieci, stanowiąc jednocześnie najwyżej 2% społeczeństwa!

Właśnie dlatego najpierw wychodzą na ulice w „paradach równości” a potem wchodzą z warsztatami o „tolerancji” do szkół i przedszkoli – aby mieć łatwy i szybki dostęp do rozbudzonych seksualnie dzieci.

/.../, plan deprawatorów jest wyjątkowo perfidny i podstępny a Polacy są zupełnie nieświadomi zamiarów pedofilów. Możemy im przeciwdziałać i ratować dzieci tylko dzięki długofalowym, zaplanowanym i konkretnym działaniom. Takimi jak te w Opolu i Częstochowie.

Billboard, który powiesiliśmy na bloku w Opolu, wywołał wiele dyskusji medialnych i bardzo nagłośnił temat związku lobby LGBT z pedofilią. W ten sposób dotarliśmy z prawdą o planach deprawatorów do tysięcy osób. Teraz musimy zrobić to samo w innych miastach.

Chciałabym jeszcze w lipcu powiesić kolejne tego typu billboardy w co najmniej trzech miastach Polski. Szczególnie tam, gdzie będą odbywały się „parady równości”. Te miasta są pierwsze w kolejce do wprowadzenia „edukacji seksualnej” w szkołach i systemowej deprawacji. Dzięki billboardom rodzice dowiedzą się kto wyciąga ręce po ich dzieci. Aby tak się stało potrzebujemy ponad 20 000 zł na wydruk billboardów i zakup powierzchni reklamowych.

Dlatego zwracam się /.../ z prośbą o przekazanie 30 zł, 60 zł, 120 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby kupić antypedofilskie billboardy i za ich pomocą poinformować Polaków o pedofilach czyhających na dzieci w szkołach i przedszkolach.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro - Prawo do życia
pl. Dąbrowskiego 2/4 lok. 32, 00-055 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych - Kod BIC Swift: INGBPLPW


Na Zachodzie „edukacja seksualna” jest już obowiązkowa. Ale zanim tak się stało, na ulice wychodziły „parady równości”, które zmiękczyły tamtejsze społeczeństwa.

Kinga Małecka-Prybyło

Copyright © 2017. All Rights Reserved.