Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Prof. Tadeusz Gerstenkorn - Rodzina

Słowo rodzina jest jednym z najczęściej obecnie spotykanych słów w mediach. O jakiej grupce społecznej można powiedzieć, że stanowi rodzinę ? Czy, na przykład, tak zwany singiel lub singielka (człowiek samotnie żyjący, bez partnera), prowadzący nawet własne  gospodarstwo domowe), stanowi rodzinę ?

Odpowiedź wymaga jasnego określenia. W tym celu, społecznym i naukowym, przyjmuje się w demografii (nauce o prawidłowościach rozwoju ludności w konkretnych warunkach gospodarczych i społecznych badanego terytorium), że rodzinę stanowi zespół osób wyodrębnionych w ramach gospodarstwa domowego na podstawie kryteriów biologicznych, a więc:
Małżeństwo z dziećmi
Małżeństwo bez dzieci
Samotne matki lub samotni ojcowie  z dziećmi.                                                                       

W Narodowym Spisie Powszechnym w 2002 r. wprowadzono ponadto kategorię
Związek kohabitacyjny (partnerzy odmiennej płci, wspólnie zamieszkujący; po  łacinie habito – habitare  mieszkam – mieszkać, co - wspólnie ), z dziećmi lub nawet bez.
Powyższe kategorie stanowią rodziny biologiczne, zwane rodzinami nuklearnymi (z łac. nucleus – ziarno); tak jak ziarno pączkuje i przynosi owoc, tak rodzina (o czym mówi sama nazwa) rodzi nowe życie i tworzy społeczeństwo.

Mianem rodziny pełnej określa się w demografii małżeństwo z dziećmi lub bez dzieci, a rodziny niepełnej – jednego z rodziców z dziećmi bądź samo rodzeństwo.

W demografii uwzględnia się następujące typy zespołów rodzinnych:
Rodziny pełne z dalszymi krewnymi
Rodziny pełne  bez dalszych krewnych
Rodziny niepełne  bez dalszych krewnych
Rodziny niepełne z dalszymi krewnymi
Inne zespoły krewnych

W Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK – Pallotinum) nie podaje się definicji rodziny. Spotykane są tu różne określenia, jak na przykład: rodzina Boża, rodzina ludzka, rodzina chrześcijańska (kanon 2685) jako zbudowana na sakramencie małżeństwa, będąca Kościołem domowym.

W potocznym użyciu słowo rodzina jest niejednokrotnie zastępowane słowem familia. W języku Rzymian familia miała kilka znaczeń. I tak słowo to oznaczało: 1)  dom ze wszystkim co do niego należy, a więc  także  z osobami wolnymi  i niewolnikami, w tym także majątek domu  2) wszyscy wolni w domu 3) służba domowa, a więc najczęściej sami niewolnicy w domu  4)  szkoła filozoficzna  5) ród   6) drużyna gladiatorska.   Być może echem zróżnicowania znaczenia omawianego słowa jest pewna tradycja w języku polskim, że przez rodzinę rozumie się często nie tylko najbliższych członków związanych z biologicznym twórcą tej małej społeczności, ale także nawet dalszych krewnych. Inaczej jest to w języku niemieckim. Tutaj używa się  słowa  Familie dla oznaczenia najbliższego kręgu osób. Jeśli się ma na myśli bliskich lub dalszych krewnych trzeba użyć słowa Verwandten, czyli krewni. Użycie wbrew tej zasadzie powoduje nieporozumienie.

Rodzina daje niewytłumaczalne poczucie więzi przejawiające się nawet w dalszych pokoleniach, co potwierdza spotykane doświadczenie i obserwacja życia. Interesującym przykładem tego zjawiska jest sytuacja opisana poniżej.

Ś.P. Kapitan Wincenty Szczęsnowicz – rodzinne spotkanie po latach

Kapitan Wincenty Szczęsnowicz  (1899-1987) był zawodowym oficerem służb łączności Wojska Polskiego dwudziestolecia międzywojennego. Po kampanii 1939 r. znalazł się na Zachodzie, osiadł w Wielkiej Brytanii w Szkocji i tam szerzył wiedzę o Polsce wśród miejscowej ludności i przygotowywał polskim żołnierzom pozostającym na emigracji znośne warunki pobytu i asymilacji w nowych warunkach życia. Później został twórcą i animatorem klubu korespondencyjnego o nazwie The British-Polish Correspondence Club, tj. Brytyjsko-Polski Klub Korespondencyjny, później Friendship & Exchange, tj.   Przyjaźń i Wymiana  (przy czym ten ostatni termin miał tam  szersze znaczenie niż bezpośrednio słownikowe) o zasięgu globalnym, tzn. obejmującym nie tylko Anglię. Klub był  dziełem i pasją życia kapitana, a zadaniem jego było szerzenie idei przyjaźni ogarniającej świat.  Klub działał bardzo sprawnie 60 lat, także po śmierci Wincentego i zaszczepił swoje szlachetne idee w wielu tysiącach uczestników.

Istnienie Klubu i jego aktywna działalność były bardzo potrzebne polskiej emigracji na Wyspach Brytyjskich i od początku były popierane przez władze emigracyjne. Na emigracji, w Anglii, kpt. Szczęsnowicz używał nazwiska Vincent Swicz, co ułatwiało z nim kontakt osobom nie znającym języka polskiego. Działalność kpt. Szczęsnowicza była ówcześnie bardzo rozległa, a jego klubowicze pochodzili także z Polski Ludowej, co dla wielu kończyło się dość przykro, a historycy skrzętnie unikali odnotowania niegdysiejszego istnienia Klubu i jego działalności.
Bardzo intensywna działalność emigracyjna, w tym klubowa, również w latach powojennych, nie pozwalała Wincentemu zapomnieć o rodzinie. Zawsze gdy było to możliwe utrzymywał z nią kontakt korespondencyjny, wspierał materialnie, faworyzował szczególnie młodzież. Wszystkie cztery jego urlopowe pobyty w kraju po wojnie (pierwszy w 1958) były dla Wincentego i rodziny wielkim przeżyciem i okazją do ożywienia i wzmocnienia więzi rodzinnych, bardzo poszkodowanych przez okrutną wojnę.

Na przełomie lat 2007/2008 Tony Gabis  w Anglii i dr med. Henryk Sułkowski z Łodzi niemal równocześnie i niezależnie od siebie odkryli w antykwariacie i w Internecie ślady działalności Vincenta Swicza i zainteresowali się odkrytym na nowo tematem. Dr Henryk Sułkowski jest obecnie emerytowanym pracownikiem naukowym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, lekarzem, ale w młodości był aktywnym  członkiem Klubu, wyróżnionym Złotą Odznaką. Z założycielem Klubu prowadził ożywioną korespondencję. Dr Sułkowski zadał sobie wielki trud zgromadzenia materiału historycznego o samym kapitanie Szczęsnowiczu oraz jego Klubie. Napisał niezmiernie ciekawą książkę na ten temat pod tytułem: Przyjaźnią ogarnąć świat – o kapitanie Wincentym Szczęsnowiczu (Swiczu) i jego Klubie Korespondencyjnym, wyd. Mirosław Basiewicz, Słobódka 2012, stron 216, do której dołączona jest płyta CD. Polecam ogromnie tę pozycję do ciekawej lektury. Nikt nie będzie zawiedziony.

Po latach, przyjaciele i rodzina kpt. Szczęsnowicza (drugie pokolenie) postanowili spotkać się w Łodzi w salce Duszpasterstwa Akademickiego „Piątka”, ul. Ks. Ignacego Skorupki 5, w sobotę 15 października 2016 r. w godz.. 10-12 i odświeżyć wspomnienia. Inicjatorami tego interesującego spotkania byli: dr Henryk Sułkowski, prof. Tadeusz Trzaskalik z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach (krewny kapitana) oraz ks. dr hab. Piotr Kulbacki (swego czasu absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, matematyk; obecnie profesor KUL).

Organizatorzy liczyli na pewne zainteresowanie się tematem ze strony mediów, gazety łódzkiej. Nikt jednak nie przyszedł mimo zaproszenia. Pragnę to niedociągnięcie naprawić, ukazując znaczenie pamięci w rodzinie oraz konieczność należnego nagłośnienia zasług Polaków, którzy całym swym życiem służyli Polsce i swemu narodowi, a także przyjaźni ogólnoludzkiej, która jest wartością samą w sobie.





Copyright © 2017. All Rights Reserved.