Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Infiltracje



Pamiętasz tą definicję prof. Feliksa Konecznego:„Cywilizacja to metoda życia zbiorowego” ?

Kiedyś zwracałem Ci już uwagę na myśli Profesora – szczególnie na tą, iż pomieszanie owych metod prowadzi do degeneracji, kiedy cywilizacja niższa infekuje wyższą. Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby – ostrzegał Uczony. Ta świadomość wydaje się niezbędne, w czasach niesamowitej gonitwy za bieżączką i pogłębiającej się amnezji cywilizacyjnej.

Nie będę teraz owego przypomnienia i ostrzeżenia rozwijał – weź do ręki np. „O wielości cywilizacji” (chyba jeszcze masz?) i wydobądź co nie co. Łatwiej nam będzie zrozumieć owe kombinacje „postępu”, wdrażane, bądź demonstrowane przez oszołomione bojówki ustawiane na rwanie doczesności. Na bezrefleksyjną, małowiedzną (od wiedzy ? ) gonitwę, bez pamięci przeszłości i lęku przed przyszłością.

Myślę, że jeżeli zgodzisz się na to przypomnienie, łatwiejsze – i to radykalnie - będą wspólne oglądy naszego tu i teraz.Łatwiejsze dostrzegania bojówek antycywilizacyjnych i antypolskich; ich przenikania jakoby w imię postępu i wolności, a faktycznie w celu rozkładu. W dodatku, bez świadomości, iż są tylko narzędziami, które po zużyciu zostaną wyrzucone.

Wszak macie jakąś grupkę ludzi myślących i umiejących formułować – nawet polemicznie, ale rzeczowo – swoje przemyślenia, a co najważniejsze - argumenty na piśmie, a nie tylko w wiecowym wydaniu czy jednostronnej „bezpiecznej” indoktrynacji. Odwagi i wiary we własne siły! Bez kompleksów droga postępowa młodzieży od 20 do 100 lat!

***
Pewien publicysta, recenzując jeden z przejawów rozkładu – w tym wypadku na deskach teatru - ujął to radykalnie: „Polskość i katolicyzm działają na tych ludzi jak hostia na opętanych. Zaczynają wrzeszczeć, wyć zapluwać się” – „To przedstawienie złych ludzi dla innych złych ludzi. Bluźniące i zachęcające do przekraczania granic człowieczeństwa. Owoc kalkulacji, a jednak kojarzący się z opętaniem”

Można pytać: Wolność wypowiedzi, zboczona wolność czy bełkot zboczeńców to też wolność? Wolność „nadawcy”. A wolność „odbiorcy”?
I nie pisz, że to wszak dobrowolny udział.  
- Dobrowolny?  W wielu, wielu, przekazach to podstępne, dynamiczne bądź uładzone, krok po kroku wdzieranie się do przedszkoli, szkół, domów (film, radio, prasa, a szczególnie tv: „Nasza WIZJA? – TELEWIZJA! ”), do naszych umysłów – do świadomości i kodowania w podświadomości.

Taka infiltracja w umysł, wolę, czyny, to agresja, to destrukcja. To możliwość zagłady. Chyba już – tak wygląda z naszych ostatnich rozmów - zaczynasz się tego domyślać. Przynajmniej mam nadzieję…

Zatem wierzmy w ludzi i ich umiejętność odważnego intelektualnego stawania w poszukiwaniu Prawdy. Nawet jeśli początkowo lęk przed słabością wiedzy, może nakazywać ucieczkę i paraliżować.

PS. Ciekawy jestem jak widzisz i oceniasz reakcje swoich wnuków na to, co kiedyś było przez nas określane jako przyzwoite, sensowne bądź nie?...

Copyright © 2017. All Rights Reserved.