Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki- Wziątki polityczne

Nie Koleżanko, wiara nie jest li tylko sprawą prywatną. Z niej bowiem rodzą się idee, decyzje, postawy, czyny, oddziaływanie na rodziny, na społeczeństwo, na narody, na państwa. Ale przede wszystkim

– ponieważ i tak rozliczenie jest w końcu „indywidualne” - na nasze dusze.

Skąd się biorą ateiści?...
-Słabomyślność?... Słabowolność?...

Ludzie wchodząc w wiek zwany… powiedzmy - dojrzały, czy - stateczny, zazwyczaj zaczynają przewartościowywać swoje popędy i zapędy młodości, ponieważ zaczynają odróżniać – nieraz instynktownie – dobro od zła. Zabijanie – również przez tzw. aborcję - od szanowanie i ratowanie życia.
I również tym różni się lewica od prawicy, ci których gloryfikujemy od tamtych, których potępiamy – różni dojrzewaniem.
Nie czepiajmy się indywidualnych wyjątków! Mam na myśli pewną średnią, deklarującą ideowość a nie – powiedzmy - kasowość…

A wiarę możesz definiować sobie różnie. Nawe twierdząc, że w nic nie wierzysz- wierzysz jednak w coś. To tylko takie infantylne zakrywanie oczu, czy raczej myślenia.
Ciekawe, że często w tym właśnie jednym kierunku - w innych sięgamy, bywa, po super bystrości. Praktyczną. Tyle, że ta „praktyczność” bywa ograniczona do tu i teraz. Nawet jeżeli to sięga do jutro i pojutrze. Ale nie uwzględnia Tam i Zawsze.
- Dlaczego?
- Bo to przeraża?... Utrudnia dziarskie kroczenie w bieżączce?...
                                                                            *
Zło rodzi zło tak długo, dopóki człowiek nie dorośnie do swojej nazwy. I swojej siły. To trudne. Często wymagające heroizmu. Fakt. Szczególnie kiedy w ofercie są wziątki zwane czemuś politycznymi (uparcie do tego wracam, bo jakoś organicznie nie mogę wchłonąć przedefiniowania pojęcia „polityka” - z „roztropnego działania dla dobra wspólnego” na – „cwane rwanie na zawołanie”).
                                                                              *
A teraz, żeby nie zawieść Cię w bieżączce, którą smakujesz jak deser z waszych wybiórczych doniesień, tylko zapytam jako eksperta: Jeżeli tzw. polityk bierze lewą wziątkę, to kiedy można nazwać to działaniem politycznym a kiedy kryminalnym? A jeżeli efekt tej wziątki polega na reprezentowaniu, forsowaniu, interesów nie naszego kraju, naszej ojczyzny Polski, nie dobra wspólnego jeno – rzec można – osobistego forsanta, to?...

Ponieważ jakoś obsuwamy się w obszary swoistego szmalcownictwa, zatem dla uwznioślenia nastroju, przypomnijmy pewną pieśń - Rotę. I proszę wybacz adaptację do „dzisiejszości” w kilku miejscach (znajdziesz w których?...) .
Zastanawiam się, czy nie byłby to dobry hymn?... Jak myślisz?


Nie rzucim ziemi skąd nasz ród,
nie damy pogrześć mowy.
Polski my naród, polski ród,
królewski szczep piastowy.
Nie damy by nas zgnębił wróg.
Tak nam dopomóż Bóg !
Tak nam dopomóż Bóg !

Do krwi ostatniej kropli z żył,
bronić będziemy ducha,
aż się rozpadnie w proch i w pył
"postępu" zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg.
Tak nam dopomóż Bóg !
Tak nam dopomóż Bóg !

Nie będzie obcy pluł nam w twarz,
ni dzieci nam nieprawił.
Orężem stanie hufiec nasz,
duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg.
Tak nam dopomóż Bóg !
Tak nam dopomóż Bóg !

Nie damy miana Polski zgnieść,
nie pudziem żywo w trumne
Ojczyzny honor i jej cześć,
podniesiem czoło dumne
Prawość odzyska ojców wnuk
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!