Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki - Z listu do przyjaciół. I znajomych. Czas rewizji tryndów i zasług

Tym razem Kolego wypłyńmy na szerokie wody tutejszego i światowego postępu i załatwmy zaległości zbiorowo. Będą jak zwykle powtórzenia, do których mnie często zmuszasz nawrotami i  chadzaniem w tzw. zaparte.

                                                                                   *

Wytłumacz mi, prostymi słowami, chociażby to:
- Dlaczego za wejściem Polski do euro, za budowaniem super quasi-globalnego państwa są raczej tylko lewi - czyli wasi specjaliści?
Fachowcy na czyje, tym razem, żądanie?
Wczoraj Petersburg, Moskwa, dzisiaj Bruksela, Berlin, ukryte centrale?...
Kierunki niby różne, trynd stały.

- Dlaczego demokracja jest wtedy, kiedy władają „wasi” a niemal totalitaryzm, kiedy zmądrzały lud stawia na prawicę?...

- Dlaczego zabijanie dzieci w łonach matek – pod różnymi pretekstami – ma być oznaką tolerancji i nowoczesności, a ograniczanie tych mordów wywołuje jakby demoniczne hałasy ?...

Wiek - ten zawsze umysłowo młodociany wiek postępowców - niby usprawiedliwia, ale mimo wszystko trzeba jakoś dorastać, chociaż – przyznaję – wymaga to pewnego wysiłku. W innym razie umysł i duszę ogarniają dziwne i groźne pomrocznością, jak chociażby owego nawiedzonego działacza, który niedawno publicznie wyznał, iż znak krzyża wprowadza go w nerwowe drżenie?...

Czy to jeszcze sznyt normalnych - jeżeli tak można rzec - „postępowców”, czy już szatańskie owładniecie?...  Nie przechodź zbyt lekko nad tym pytaniem, proszę.

Wiele „dziań” w obszarze zwanym pokrętnie „politycznym” jest tak tajemniczo absurdalnych, iż wymusza wręcz niepokój o umysły i dusze, o przyszłość owych - nie ważne, że z lewizny myślowej – bliźnich. Obawę o strategiczną przyszłość – w Wieczności. Co prawda wielu z was nie wierzy w jej istnienie, tak jak nie wierzono ongiś, że Ziemia nie jest płaska, ale przecie nikt jej nie uniknie.

Tak jak nie uniknie się złego plonowania z zatrutego zasiewu. Z siania fałszywych trendów, mód, idei, z filozofowania oderwanego od Boga.
Od początku świata tak było.
                                                                                  *
Nihil tam absurde dici potest, quo non dicatur ab aliquo philosophorum - Nie można powiedzieć żadnego, największego głupstw, które nie zostałoby już powiedziane przez jakiegoś filozofa (Cyceron)

„ /.../ Periodyczne rewolucje są w historii zjawiskiem permanentnym. Rewolucja francuska zwracała się przeciwko religii objawionej, chrześcijańskiej (np. mordowanie tysięcy kobiet i dzieci katolickich w Wandei).

Rewolucja październikowa w Rosji zwróciła się już przeciwko wszelkiej religii i etyce religijnej.

Dziś wzbiera rewolucja przeciwko duchowe] koncepcji człowieka, i ta ostatnia ma być duszą, jeśli już nie imperium zachodnioeuropejskiego, to jednak nadchodzącego imperium światowego - imperium technicum. Przy tym niektórzy ideolodzy tego imperium chcą zacząć swoje władztwo od obrócenia wszystkiego z powrotem w postać chaosu, w założeniu, że dopiero z niego wyłoni się całkowicie nowy porządek, „nowy świat".

Czy tym trendom imperialnym, materialnym i duchowym należy się bezwzględnie poddawać?

/../  Jest jeszcze Opatrzność. Ludzie odrzucający Ją okazują się tacy utopijni i Jednostronni- Tymczasem wydaje się, że można rozwijać proces scalania ludzkości bez uciekania się do ducha imperializmu zachowaniem wielkiej dozy spontaniczności i pluralizmu. Ale polityka polska musi znać niebezpieczeństwa i nie dawać się nabierać na złudne lub jednostronne hasła.”
(Ks. prof. Czesław Bartnik  - Wielka polityka dziś, Nasz Dziennik z 18 08.1999r)

Trynd zależy od sezonu. Trzeba ścigać elementy antyproletariackie – się ściga; antysocjalistyczne – owszem; syjonistyczne - a jakże; ogólnie wsteczne – obowiązkowo; antysemickie – z gorliwością. Jeno recydywne antypolonizmy w emitowanych fałszywkach mają raczej spokojny żywot...

A tu – miła niespodzianka! Niemcy publicznie przyznają, że nazizm i holokaust to jednak ich historyczny wyczyn pod Adolfem Hitlerem, NSDAP (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei - Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, niemiecka partia faszystowska) i nie obciąża Polski!  

Trzeba podziękować Sąsiadom zza Odry za formalnie jasne postawienie sprawy i nie dołączanie do narracji niektórych lewych ośrodków żydowskich ( formalnie – ponieważ w mediach bywa różnie).

Napisałem „niektórych” nie z asekuracji; wcale liczne są doniesienia o prawych ludziach tego narodu, którzy nie ulegają nakazom lewego sygnału, aby nas skłócać.

Sygnału skąd płynącego?...

Cóż, zawsze w procesie poszlakowym dochodzenia do prawdy, zadaje się pytanie:
Kto miał/ma korzyść?
Kto korzysta na specyficznym budowaniu narracji, na przekierowywaniu uwagi z różnych wydarzeń?...

Jakich?...

- Może z „jakości” milenijnych obchodów, pokrytych zadymami marca 1968 roku, po których otwarto furty do dużej emigracji Żydów na Zachód i Izraela, łaknącego wsparcia jak kania dżdżu?…
- Może z polskiej determinacji w dochodzeniu do przyczyny owego pamiętnego 2010 „smoleńskiego” roku?…
- Może z uwierającej (nadal ?...) daty 2018 roku – stulecia odzyskania przez nasz naród niepodległości, po latach zaborów i niszczenia polskości w jej dumnym, katolickim, patriotycznym wydaniu?…
- A może to etap mało uświadamianej dechrystianizacji?…  
                                                                                     *

Można też przyjąć prymitywną opcję szmalu – wyciśnięcia ile się da z kieszeni Polaków. Ale wydaje się, że atak ma również inne – strategiczne- zadanie: Osłabienie naszej państwowej pozycji. Dlatego podejrzenie o tak skoordynowaną grę, z figurami w jakiś sposób sformatowanymi przez Moskwę, nie jest zupełnie bezpodstawne.
Nie pierwsza to akcja w ostatnich latach.
I zapewne nie ostatnia. Interesy, interesy, interesy… Tu nie liczy się prawda, godność, suwerenność, uczciwa pamięć i wzajemność…Interesy, interesy, interesy…  
                                                                                     *
Paradoksalnie polski uzysk w tym „biznesie” wcale jednak nie musi być zły. Coraz jawniejsze staje się, jaka jest prawda, kto jest kim, kto naprawdę reprezentuje naszą godność, nasz narodowy zysk, a kto…  

 Trzy reprezentatywne wypowiedzi:

•    >Jak skomentuje Pan /…/ wypowiedź dyrektora Centrum Wiesenthala w Jerozolimie, Efraima Zuroffa, który stwierdził, że Armia Krajowa „nie przyjmowała do swoich szeregów Żydów, a i w wielu przypadkach ich zabijała?”< (zob: http://www.naszdziennik.pl)

•    Jan Tomasz Gross stereotypowo dla niemieckiej gazety: „Polacy dręczyli Żydów”. Autor „Sąsiadów” znalazł się również na okładce „Newsweeka” ( https://wpolityce.pl)

•    „Polska ustawa (nowelizacja ustawy on IPN) była wzorowana na ustawodawstwie izraelskim, gdzie zakazuje się negacji holokaustu. Analogiczne rozwiązanie występuje w Niemczech. Wygląda na to, że Polska nie ma prawa bronić swego dobrego imienia przed ogromnym kłamstwem historycznym, uderzających w nasz wizerunek . Podobne ustawy mogą wprowadzać Izrael, Ukraina czy Niemcy, ale nie Polska” (prof. Mieczysław Ryba – Batalia o prawdę historyczną NDz z 30.01.18)

•    Oraz jeszcze jeden odsyłacz, z którego możemy się m.in. dowiedzieć o szokujących wręcz sprawkach związanych z muzeum zagłady w KL Auschwitz-Birkenau, któremu dyrektoruje (od lat!) na polskim terytorium, polski obywatel Piotr Cywiński (http://telewizjarepublika.pl )