Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Jak zagoniony człowiek może mieć na… refleksje czas

No tak, to nieco zmodyfikowany tytuł znanej ongiś piosenki, w której oryginał niósł słowo „miłość”, w miejscu użytych teraz „refleksje”. Można byłoby też wstawić: „filozofowanie, myślenie, mądrość” - ale miłość?!?... To pojęcie retro, ongiś odnoszące się nie do szybkiego seksu a do piękna ludzkich wzlotów…

Zostawmy; tym razem chodzi o inny obszar używania człowieczeństwa, a konkretnie rozumu, do ogarniania rzeczywistości. Do uczciwego ogarniania, a nie opisywania według organicznej przypadłości ( bądź dyrektywy): „Takie widzi świata koło, jakie tępemi zakreśla oczy”. Nawet jeżeli do opisywania używa się pewnych umiejętności językowych.
Ilość i jakość. Moda. Kalkulacje. Często„tylko” środowiskowy hipnotyczny pęd. Ze zdradą sensu i przyzwoitości. „Ja wam wszystko wyśpiewam”.

To tylko taki poryw odbieżączkowy. Zatem wracamy. Konkretnie.

Czy wy nie macie już innych rezerw niż tacy figuranci jak ongiś (ks) Sowa, a teraz Jegierski tyż ks. tyle, że importowany z Kanady? Chyba, że to kolejny przewrotny agent wiadomego Prezesa, żeby wszelkimi metodami ośmieszać tzw. opozycję... Co już ongiś sygnalizowałem.

Zresztą moje przypuszczenia zamieniają się w pewność, kiedy obserwujemy zmiany, wyłamy, podziały, okrzyki i hasła tzw. opozycji – bardzo niezależnych i jeszcze mocniej niezależnych czy różnych platform, które kruszą się, dzielą. A „Mesjaszem polskiej lewicy może być Robert Biedroń” (Wiesz kto to ogłosił?... I czy kolejny wasz guru da - powiedzmy - tyłów- czy nie? )
                                                                          *
No dobra - nie macie jeszcze zezwolenia w sprawie wytrzymałości rosyjskich brzózek- poczekamy. Tymczasem dedykuje Ci, mimo wszystko, starą, znaną pieśń (niemal hymn) Jana Pietrzaka z moją małą przeróbką. Znajdziesz to miejsce?...

/…/ Matki, żony w mrocznych izbach
Wyszywały na sztandarach
„Bóg i Honor i Ojczyzna”
I ruszała w pole wiara.
I ruszała wiara w pole
Od Chicago do Tobolska.
Żeby Polska, żeby Polska...
Żeby Polska była Polską!