Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki - Stare sztuczki w postępowym repertuarze

Kiedy ma się jakie takie obycie w spektaklach różnych reżyserów i wykonawców, można dosyć łatwo ocenić jakość prezentowanego widowiska. No tak, ale na to trzeba pewnej ilości lat i doświadczeń. A skąd mają ma zbierać doświadczenia owa młódź (intelektualna), która ma bryki (ściągi) jako łatwy, tani, a nawet darmowy dodatek do vademecum postępaka.

Spory ideolo były jak świat światem, ale ten poziom… Oczywiście, iż zawszeć to lepiej niż, kiedy „przemawia towarzysz mauzer” - jak ostrzegał czy zachęcał dziarski poeta rewolucji tow. Władimir Majakowski. (Kto tam szagajet prawoj!? Lewa! Lewa! Lewa!) Zresztą nie tylko on.

Ale ten poziom, poziom współczesnych hasełek…

A i pion ideolo jakiś chwiejny. Co wiaterek postępu zawieje, to kurek na dachu wytrzepocze. W zależności od aktualnego tryndu. Chociaż, w sumie, we właściwym kierunku.  Ot - praktyka! No i… geny!

Szczególnie trendy jest trend wytrząsanie się nad własną ( ?) rodziną. Polską rodziną. „Gdy Polak się nie bije, zaczyna gnić” przyznaje się twórca spektaklu „Bem! Musical o patriotach i renegatach”

I inny przykład genetycznego uwarunkowania.
Reżymowa TVP. Rozmowa znawców tzw. polityki. W tym młody z SLD, który prawi całkiem, całkiem przytomnie.
Już, już zbiera punkty i nagle bęc!
Puentuje, że byłoby nawet nieźle, gdyby nie… Kościół!
Tak to stare opium dla ludu wciąż paruje z lewych główek. Bądź z nakazów i biuletynów dla kadry. Jak ongiś. Jak zawsze?...

Na marginesie można zapytać: A Meczet może być? Na tym etapie (niedo)rozwoju ?...
                                                                                          *
Niedorastanie psychiczne i intelektualne do wieku nie zawsze musi być komiczne, czy nawet tragiczne - klucz leży w woli uzupełniania wiedzy i braków. Ale przede wszystkim w uświadomieniu owego dysonansu. I to najtrudniejsze. Bo wynika z odwiecznej bitwy o umysły i wolę – w efekcie walki o dusze!

Przy okazji. Nauka religii – czyli zażywanie „opium dla ludu” - jak hałasowali dewastatorzy cywilizacji, była dopuszczona w pewnym okresie budowy socjalizmu  zgodnie z „mądrością etapu” ( czy cwaniactwem taktycznym) w szkołach. Sam tego doświadczyłem w podstawówce czy pierwszych dwu latach liceum, a i towarzysze, bywało, nosili baldachimy w procesjach eucharystycznych. Do czasu. Do kolejnej dyrektywy z moskiewskiej centrali. Pan każe sługa musi...

Teraz słowa „polityka’, „polityczny” stają się kolejnymi kłonnicami do okładania adwersarzy – w miejsce merytorycznych argumentów - w sporach międzypartyjnych, przez prostaczków różnej maści, niedouczonych co do podstawowych pojęć i definicji.
 
A wszak polityka” – powtarzam to z uporem staruszka – to „roztropne działanie dla dobra wspólnego”. Nie sitwy, grupki, klanu, partii - a narodu i państwa przez ten naród ustanowionego, zbudowanego, budowanego i modernizowanego według potrzeb.

Modernizowanego, ale ze świadomością, że bez fundamentów, dachu, ścian, okien i drzwi i paleniska nie będzie on właściwe funkcjonował a nawet niekoniecznie mógł być definiowany jako nasze wspólne mieszkanie. A tymi elementami jest Wiara, wiedza, historia, tradycja, no i wola mieszkańców. Uczciwych, mądrych i życzliwych Gospodarzy.

- Truizmy ?...
Zapewne dla starszych tak, ale mimo wszystko to niezbędne powtórki dla ćwiczenia pamięci, gromadzenia czy utrwalania wiedzy o pryncypiach, dla kształcenia charakterów, hartowania wierności i determinacji w czasach niesłychanej bieżączki informacyjnej.
Żeby nie wrócić do pierwotniactwa kulturowego.  
Żeby nie znaleźć się w innej cywilizacji.
Czy anty-cywilizacji.
Amen

Copyright © 2017. All Rights Reserved.