Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki - Diabelskie drogi ku nicości czy Bicz Boży?

Jeżeli emocje, które w niektórych przypadkach dodają smaku życiu, zaczynają dominować nad rozumem i to w skali publicznej, to znaczy, że nasza cywilizacja musi mieć się na baczności.

Być może to przesadna obawa, ale warto dmuchać nawet na małe zaczyny pożaru, niż mobilizować ogromne siły do obrony terenu, kiedy płomień rozgorzeje na dobre. Czy raczej - na złe.

Obumieranie cywilizacji łacińskiej w Europie – w skrócie i symbolicznie biorąc od Jerozolimy, Aten, Rzymu po Brukselę - to rozchodzenie się dróg uszlachetnionego rozumu i pogańskich porywów. Czego skutkiem staje się plagą rozwodów, zabijania dzieci poczętych, homozwiązków, „multikulti”, czy islamizacji „europejskiego dziedzictwa”.

A może to po prostu przywołanie do opamiętania?

Jak ongiś Plagi Egipskie miały doprowadzić do wyzwolenia uciśniony lud Izraela, tak teraz plagi ateizmu: komunizmu, prostackiego materializmu i hedonizmu, czy granie islamem przestępczym, mają pobudzić/wyzwolić rozum, szlachetność, wolę i determinację do przeciwstawienia się złu.  Do mobilizacji w boju o Sens i Dobro na drodze wytyczonej przez Boga.
A używając języka pop można powtórzyć za słowami piosenki śpiewanej ongiś przez Czesława Niemena: Wierzę mocno w to, że ludzi dobrej woli jest więcej…
                                                                             *
Po takim wstępie, trudniej zejść do przyziemia, ale wszak tu i teraz realizują się nasze drogi do Wieczności, zatem…

Właśnie, a propos Wieczności – niedawno odszedł w sile wieku Janusz, mąż mojej znajomej Bożenki, wczoraj modliliśmy się przy trumnie naszej Koleżanki Ewy. Odprowadziliśmy na cmentarz. Przysypali ziemią.  Byli. Minęli?…
A przecież nie minęli - tak jak nikt z nas nie minie, nie zniknie w Nicości. Po prostu zostali przyjęci – po trudzie i znoju ziemskiej pielgrzymki – do Domu Ojca. Nie zniknęli w Nicości!
Nicość - to tylko diabelski pomysł na zwiedzenie małomyślnych odruchowców.

                                                                               *
I w tym kontekście trzeba przypomnieć wszelkim (nie tylko zaktywizowanym ostatnio w Gdańsku) sodomitom, że kres nadejdzie nieuchronnie i trzeba będzie rozliczyć się z… pogubienia. Z tego infantylnego motta- z przyśpiewki: Co użyjem to dla nas, bo za sto lat nie będzie nas!
Za sto lat…
A może za rok, miesiąc, tydzień, dzień, za chwilę?...
                                                                                *
Dlatego nasze życie musi opierać się na czymś znacznie bardziej stabilnym i pewnym, niźli bieżączkowe wytyczne zadyszanych liderów wytwórni masowych drogowskazów, kierujących do chwilowych „rajów”.
Jak solidny fundament gwarantuje pewność konstrukcji, tak solidne zasady naszej łacińskiej cywilizacji niosą ład istnienia.
Tu i w perspektywie.  
Ino, żeby nam się chciało chcieć pamiętać, iż nie tylko z tego świata jesteśmy.

Również, a może nawet szczególnie wtedy, gdy puszymy się, nadymamy, na różnych mównicach, w studiach telewizyjnych czy radiowych.
Kiedy demonstrujemy „racjonalizm” jakże infantylnie nieracjonalny.
Kiedy zajmuje się tym na co mamy znikomy, czy jeno chwilowy wpływ, zamiast tym na co wpływ mamy. I musimy.
Czas ucieka – Wieczność czeka!

Zatem ów „bicz” cywilizacyjny, o którym wcześniej, może nas uchronić przed czymś znacznie gorszym…

Copyright © 2017. All Rights Reserved.