Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Antycywilizacja w akcji

Tak, to bardziej uniwersalny tytuł niż np. „Antycywilizatorzy demolują” czy „Akcjonariusze firmy demontażu”, chociaż tak czy inaczej wszystkie tropy wiodą – jakżeby inaczej – do Zamawiającego: Kłamcy i ojca wszelkiego kłamstwa. Tego strategicznego i  zaćmionych wykonawców jego taktycznych kombinacji.

Bo czyż człek zdrowy na umyśle i mający możliwość weryfikacji podstawowych, fundamentalnych informacji o swoim ludzkim życiorysie, o jego przyczynie, o celu i drodze, o wyborach i ich skutkach, czy może wybierać zło?...

Czy może pomijać, lekceważyć fakty - niechby z odległej przeszłości – i brnąć w ciemne zaułki – cóż, że z kolorowymi, nawet tęczowymi flagami „postępowych” mód, w całkiem stare ostępy mylących sloganów i innych zwodzeń, za które płaci się i tu i TAM - czy może?...

Oczywiście, może.
Jeżeli osłabł z braku wiedzy o człowieczeństwie, o swojej historii, jeżeli zamąciło się mu trzeźwości ocen, samodzielność myślenia - może.
Może upadać.
Tylko, co dalej?...
Co dalej, kiedy swoiście „otrzeźwieje” - często wtedy, gdy los zapuka z ciężarem, a może i tragedią?...
Czy nie będzie za późno na jasne poznanie błędów?
Czy zdąży się z możliwym zadośćuczynieniem, a przynajmniej ze SZCZERĄ skruchą?

Dlatego warto już dzisiaj – chociażby z ciekawości (zachęta do dobra jest przecie dobra : -) ) – zastanowić się, prześledzić przykłady losów tych przedsięwzięć, tych decyzji, które zmącały ludzi ku rwaniu cywilizacyjnych, łacińskich kanonów, reguł dobrego TU i wspaniałego, choć niewyobrażalnego życia TAM.

Wciąż powracam do owego TAM, ponieważ to klucz do otwierania woli i umysłów.
Oby się chciało chcieć…

Wtedy i biedni seksualiści ogarnięci żądzami, coraz bardziej „bezpruderyjnie” domagający się nie tylko tolerancji, ale akceptacji, poszerzania i ułatwiania spełniania tych prostych a porywających - może dominujących – odruchów, może dostaną właściwy bodziec do wzmacniania w wędrówce przez godne, trudne i opanowane dobrą wolą, życie.
Do refleksji nad losem Sodomy i Gomory (zob. Księga Rodzaju 19,1-11), a i własnym…

Do zastanowienia się przed wejściem do przedszkoli, szkół, gdziekolwiek z tęczowym lansowaniem dróg zwodzeń od dobrego celu - bywa z ochotną pomocą dyrekcji, samorządów – do analizy, czym kończy się zwodzenie z chrześcijańskich, katolickich traktów do Wieczności?

I w konsekwencji - skąd (i w jakim celu?) to bezpruderyjne, hałaśliwe i bezrefleksyjne rwanie sensu?...
To odrywanie od życiorysów – uniwersalnych ludzkich i tych partykularnych – ojczyźnianych.

Szczególnie wartych przypomnienia w stulecie wywalczenia Polski po 123 latach niewoli i wielu próbach wtrącania nas w piekielne pułapki drogi ku zdradzie.

Wartych przypomnienia dla utrwalania polskiej, katolickiej niezłomności. I TRWANIA.

Bo szatańskie próby zwodzenia nie jedno mają imię...