Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Prof. Tadeusz Gerstenkorn - Problem wampira

Opowieści o wampirach spotykane są wśród różnych społeczeństw o różnym poziomie cywilizacyjnym i kulturalnym i przybierają często formę mitu, tj. relacji, niejednokrotnie z dawnych czasów, łączącej elementy rzeczywiste z fantastycznymi W sobotę 10 lipca br. w programie II Polskiego Radia została nadana w godz. 16:10-17:00 audycja pod znakomitą redakcją p. Hanny Marii Gizy, poruszająca problem wampira, z udziałem kilku osób profesjonalnie zajmujących się tym tematem. Zwykle z bardzo dużym zainteresowaniem wysłuchuję świetnie przygotowane audycje Pani Redaktor i, gdy tylko mogę, staram się nie ominąć i tych ciekawych radiowych pozycji. Tym razem nie byłem w pełni usatysfakcjonowany omawianym i dyskutowanym tematem i sam spróbowałem coś na ten modny obecnie, zwłaszcza w czasie kanikuły,  temat napisać. Nie jestem profesjonalistą od niezwykłych zjawisk, więc może i nieprofesjonaliści zechcą łaskawie na ten tekst spojrzeć. Rzecz ciekawa, że problemem wampira starają się zainteresować nawet uczniów nauczyciele. Niezwykłość zawsze była i jest przyciągająca. Stanowi atrakcyjny temat dla literatury, teatru i filmu.

Spojrzenie na wampira

Opowieści o wampirach spotykane są wśród różnych społeczeństw o różnym poziomie cywilizacyjnym i kulturalnym i przybierają często formę mitu, tj. relacji, niejednokrotnie z dawnych czasów, łączącej elementy rzeczywiste z fantastycznymi. Ponieważ elementy fantastyczne, zgoła często przekraczające ludzką wyobraźnię, są w przypadku opowiadań o wampirach bardzo mocno akcentowane i rozpowszechnione, to nazwano ten mit (Charles Nodier) „najbardziej uniwersalnym spośród naszych przesądów. Jest ciekawe, że problemem wampira zajmowali się nawet znakomici pisarze, jak np. Aleksander Dumas, który widział w nim nawet prześladowczy charakter.
Wampir to skonstruowana pojęciowo i wyobrażeniowo postać, zwykle o odstraszającym wyglądzie, zbliżonym do atakującego, wściekłego zwierzęcia, najczęściej o męskich cechach; w baśniach i opowiadaniach ludowych przedstawiany jako upiór wysysający krew człowieka, powstający nocą z grobu trup. Wampirem określano także mężczyznę popełniającego morderstwo na tle seksualnym. Termin „wampir” przypadł także nietoperzowi, żyjącemu w Ameryce Środkowej i Południowej i żywiącemu się wyłącznie krwią upolowanych ssaków i ptaków.
Terminem pochodnym od wampira jest „wamp”, którym określa się kobietę zachowującą się w sposób uwodzicielsko-wyzywający i kreującą się na  kobietę demoniczną ( przypominającą w sposobie bycia zachowania i ubioru postać diabła). Dobrym przykładem jest Daisy - bohaterka powieści Reymonta pt. „Wampir”. Piękna, o bladej skórze i burzy rudych włosów, otoczona zapachem fiołków, uwodzi Zenona, który nie może oprzeć się jej wdziękowi. Kobieta ta potrafi przybierać różne postacie ( przyjmuje m.in. postać pantery) oraz znajdować się w różnych miejscach w tym samym czasie. Przekonać się o tym możemy już na samym początku książki, gdy Zenon wychodząc z seansu spirytystycznego spotyka Daisy na klatce schodowej, chociaż jest pewien, że w tym samym czasie śpi ona na kanapie na danym spotkaniu okultystycznym. Ciekawy jest fakt, iż tytułowy wampir nie żywi się krwią, nie zabija w sposób bezpośredni, fizyczny, natomiast zabija w Zenonie jego silną wolę, stara się panować nad jego duszą, praktycznie całkowicie go ubezwłasnowolnia. Przez nią główny bohater potrafi wałęsać się całymi dniami po ulicach Londynu, nie wiedząc w jakim celu, nie posiadając poczucia czasu. Daisy całkowicie zapanowuje nad umysłem Zenona, staje się dla niego jakby narkotykiem. Mężczyzna ten staje się od niej uzależniony, nie może przestać o niej myśleć, chociaż niejednokrotnie zostaje przed nią ostrzeżony przez swoich przyjaciół. W literaturze, a nawet w języku potocznym, przyjęło się nazywać ten typ kobiety „la femme fatale” (kobieta fatalna), przez co rozumie się kobietę przynoszącą zgubę, sprowadzającą nieszczęście, łamiącą karierę i życie mężczyzny. Jest to właściwie bardziej wysublimowana postać wampira,  którą określa się również terminem Kirke. Ma to przywołać wspomnienie czarodziejki Circe z wyspy Ajaja, która uwodziła Odysa, a towarzyszy jego zamieniła w świnie. Postać tę wykreował Homer w Odysei (10,210). Kobietę pociągającą ku sobie demonicznym czarem, a zwłaszcza głosem, nazywa się czasem syreną (tzw. syreni śpiew).
Niektórzy badacze, jak np. Clire Leatherdale, omawiając znaną książkę Brama Stokera pt.  „Dracula” (opowieść o słynnym wampirze o tym nazwisku), twierdził, że „legendy o umarłych przychodzących pić krew ludzką znajdują się  prawie w każdej kulturze.
Wampir bywa przedstawiany jako uosobienie zła; posiadł tajemnicę nieśmiertelności, sam zaś śmiertelnie wyczerpuje swoje ofiary i chce nad nimi panować w sposób absolutny. W niektórych bajkach ludowych można spotkać taką wersję, że wampiry zaatakowały całe wsie, które prawie całe wymarły.
Tak więc, w opowiadaniach o wampirach łączą się pierwiastki folkloru ( kultury ludowej, obejmującej zwyczaje, obrzędy, wierzenia miejscowe), dziewiętnastowiecznej , romantycznej kultury, zwłaszcza popularnej, oraz dwudziestowiecznej tzw.  kultury masowej. Niejednokrotnie ta mieszanka wpływów powoduje, że niektóre utwory mają charakter kiczów literackich, tj utworów mało wartościowych, pozbawionych smaku artystycznego, łatwych jednak w odbiorze i skierowanych do bardzo przeciętnych, niewymagających odbiorców.

Wampir w literaturze

Niektórzy autorzy bardzo ostro i krytycznie wypowiadają się o tego typu literaturze. Na przykład Stanisław Lem, który sam pisał  powieści fantastyczne, określał opowieści kiczowate o wampirach następująco: „ W wypadku duchów i monstrów musi zawsze iść o wiarę z najniższego, dennego niejako regionu metafizyki, jakby jej śmietniska czy rynsztoku, ponieważ ten niesamowity żywioł  to nadprzyrodzoność zarazem wulgarna i zdziczała, tworzona przez bezładne wysypiska zabobonu, przesądu czy zgoła psychotycznego omamu”  (złudzenia, halucynacji).
Wszakże byli także wybitni pisarze, którzy nawiązując do problemu wampiryzmu, tworzyli utwory wartościowe, ciekawe, które przeszły do historii literatury. W monografii Marii Janion pt. „Wampir. Biografia symboliczna” przytoczone są takie utwory, jak np. Johanna Wolfganga Goethego „ Narzeczona z Koryntu” ( przełożyła Wanda Markowska), George’a Byrona „Giaur” (przełożył Adam Mickiewicz) , Aleksandra K. Tołstoja „Rodzina wilkołaka”, Theophile’a Gautiera „Panna młoda z krainy snów”, Mikołaja (Nikołaja) Gogola „Wij”, Aleksandra Dumasa (ojca) „W  Karpatach”, Brama Stokera „Dracula”, Władysława Stanisława Rejmonta „Wampir”.
Jak daleko w dzieje sięga myśl zbliżona do pojęcia wampira, świadczy właśnie utwór Goethego, którego treść autor zaczerpnął z opowieści Flegona z Tralles z II w. Faktem jest, że głównym nurtem tego rodzaju opowiadań są opisy budzące raczej uczucia nieprzyjemne, a nawet odrazę. Trudno dociec, co skłaniało wielu autorów do zajmowania się takimi tematami. Może element niesamowitości i wywołania zgrozy, dreszczu strachu przed śmiercią?
Już od XVIII w. zastanawiano się nad pochodzeniem słowa wampir. Obok niego spotykamy takie słowa, jako synonimy, jak : upiór, wilkołak, strzyga, straszydło. Językoznawcy przytaczają różne uzasadnienia pojawienia się tych słów. Są i tacy, którzy doszukują się pochodzenia słowiańskiego tego słowa. Występuje ono w wielu językach europejskich.   W języku francuskim i angielskim mamy vampire, w niemieckim Wampir, we włoskim i hiszpańskim vampiro, w rosyjskim wampir. Żadne nie przysparza miłych doznań i wrażeń.
Jest ciekawe, że nawet pisarze o bardzo wyrobionym guście literackim skierowywali swą uwagę także na temat wampiryzmu. Adam Mickiewicz żywił przekonanie o słowiańskim rodowodzie wampirów. W prelekcjach wygłaszanych w Paryżu w Collège de France w roku 1841 kilkakrotnie z naciskiem podkreślał, że każdemu ludowi właściwy jest pewien znamienny zasób wierzeń, np. u Celtów to wiara w istnienie ludzi obdarzonych „drugim wzrokiem”, u Germanów – jasnowidztwo , a u Słowian – wampiryzm. Pisał: „wiara w upiory wyszła z łona ludu słowiańskiego, rozszerzyła się u Germanów i u Celtów, ślady jej spotyka się nawet u Rzymian. Są dowody, że wszystkie baśnie o upiorach mają wspólny początek, że pochodzą od ludów Słowiańskich” (VIII, 186). W dalszym wywodzie Mickiewicz przypomniał , że u Słowian panuje kult duchów , że „przyzywa się tam duchy zmarłych , a ze wszystkich świąt słowiańskich największym, najbardziej uroczystym było święto Dziadów” (XI, 119-120). Wiara w upiory była wiarą w osobowość duchów, w „udzielny byt duchów po śmierci” (XI, 119). Mickiewicz podjął się wytłumaczenia swoim słuchaczom, kto to jest upiór, jakkolwiek było to zadanie trudne. Upiór bowiem, „to zjawisko ludzkie i przyrodzone, ale niezwykłe i niepodobne do wytłumaczenia rozumem”(VIII, 186). Wiara w upiory była wiarą w osobowość duchów, w „udzielny byt duchów po śmierci” (XI, 119). Mickiewicz odwoływał się do wierzeń ludowych. Korzystał z rozprawki Jana Wagilewicza (Dalibora) „ O upiorach i wiedźmach” z 1840 r. Twierdził on, że upiory są dwuduszne i dwusercowe, przyjazno-żywiołowe człowiekowi, ale też przeciwno-żywiołowe z naturą diabelską i chłodną. Tę dwoistość natury widać w wampirycznej „pieśni szatańskiej” Kondrada z III cz. „Dziadów”, gdzie można zauważyć rozdwojenie duszy Konrada-poety. Pieśń była wytworem jego duszy „ szatańskiej”, „pogańskiej” , „prasłowiańskiej”.

Wampir w kulturze ludowej

Jak w ludowym odczuciu bronić się przed wampirami? Tylko spalenie zabija naprawdę wampiry. W powieści Kinga „Miasteczko Salem” krzyż jest postrachem wampirów, dlatego, że spojona w nim wiara daje siłę wyznawcom i pogromcom. Na obrazie Réné de Moraine’a pt. „Egzekucja wampira” przedstawiony jest stary rytuał magiczny polegający na ucięciu głowy trupa – rzekomego wampira – i przebicie go kołkiem. Jeśli wampir dalej ukazywał się we wsi – według mniemań ludu – to zwłoki spalano jako ostateczny i rzekomo radykalny sposób pozbycia się jego szkodliwej działalności.
Według ludowych poglądów upiory i wiedźmy rozpoznać można po bladej i wychudłej twarzy, oczach płomiennych i błyszczących jak żar, dłoniach jakby porosłych mchem. Podobnie informował swych słuchaczy Mickiewicz w Paryżu, powołując się przy tym na poemat angielskiego pisarza Maturina pt. „Melmoth”. Niektórzy pisarze nadają wampirowi postać nietoperza lub wilka.  Stoker w  powieści pt. „Dracula”  kreuje z wyjątkowym upodobaniem postać hrabiego jako wampira żywiącego się krwią ludzką, zamieszkującego w starym zamczysku w Karpatach w Transylwanii. Upiór jest  bardzo blady, ma „ostre, białe zęby, wystające spod warg, których niezwykła czerwień wskazuje na zadziwiającą u mężczyzny w jego wieku siłę witalną”. Na żer wychodzi tylko po zachodzi słońca, ponieważ w czasie dnia śpi. Jest nieśmiertelny, odmładza się pijąc krew. Hrabia Dracula potrafi przyjmować różne postacie,  np. ogromnego nietoperza, trzepocącego skrzydłami,  pod  którego postacią atakuje śpiącą w pokoju Lucy, gryząc ją w szyję, pijąc jej krew i pozostawiając ślad ugryzienia. Po pewnym czasie Lucy sama zostaje zamieniona w wampira i  zaczyna żywić się krwią dzieci.

Wampir i teatr

Prawdopodobnie niesamowitość wyobrażeniowa wampira była powodem zainteresowań literackich wielu twórców literatury i teatru. Dla literackiej opinii Europy twórcą wampira był Byron. Jak pisano: „wampir swoja przerażającą miłością straszyć będzie we śnie wszystkie kobiety”. Tworzono nawet melodramaty, tj. utwory dramatyczne z muzyką (pierwszy już w 1820 r. ). W Polsce grano „ Wampira”  Byrona jako „Upiora” po raz pierwszy w Warszawie w 1821 r. oraz wydano go drukiem. Oczywiście tego rodzaju sztuki robiły wrażenie – jak pisano – na warszawskiej parterowej publiczności, która podobnie jak paryska przepadała za sztukami bulwarowymi. Nawet Aleksander Dumas stworzył własną adaptacje sztuki Nodiera , którą wystawiono w 1851 r. w Paryżu.

Problem moralny

Sądzę, że problem wampira i wampiryzmu może i powinien być dyskutowany tylko w aspekcie walki dobra ze złem. Samo delektowanie się postawą wampira, jego obrzydliwymi, nieludzkimi zachowaniami, może zniekształcić psychikę człowieka i skłonić go do wykonywania czynów zbrodniczych. Przykładów tego nie potrzeba daleko szukać. Dość często słyszy się o poważnych, nawet zbrodniczych, występkach młodych ludzi, urzeczonych makabrycznym filmem-horrorem, sensacyjnym-thrillerem lub  wiadomościami o aktach przestępczych podanych w telewizji lub w Internecie. Z tego powodu powinniśmy zastanowić się wspólnie, w szkole, w domu, w kręgu przyjaciół, jaką wartość moralną wno

Copyright © 2017. All Rights Reserved.