Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Ks. dr Waldemar Kulbat - Zagadka Człowieka - „Motyla”

„Mężczyzna przebrany za motyla wyskoczył z jednej z bram przy ulicy Czerwonej i wbiegł między idących w procesji eucharystycznej wiernych. Przez kilka minut poruszał się między nimi, po czym wrócił na podwórze. O incydencie zawiadomiona została policja, której funkcjonariusz wylegitymował i ustnie pouczył sprawcę zdarzenia. Nie był to pierwszy incydent sprowokowany przez 44-latka. Wcześniej dwukrotnie zakłócał on przebieg uroczystości kościelnych, m.in. w trakcie transmisji Mszy beatyfikacyjnej Jana Pawła II przy łódzkiej katedrze i kilka lat temu, także w trakcie procesji Bożego Ciała, gdy przebrał się za białego niedźwiadka”/ informacja ze strony internetowej archidiecezja.pl/
Człowiek jest tajemnicą, zwłaszcza gdy pragniemy poznać intencje i motywy działania, które kieruje przeciw religii czy Kościołowi. Stoimy wobec zagadki, bo przecież w naturze ludzkiej jest przeczucie i wrodzony szacunek wobec  wyższych wartości, które nadają sens ludzkiemu życiu. Dlatego czyny związane z profanacją, świętokradztwem czy bluźnierstwami są trudne do wytłumaczenia. Z doświadczenia znane są różne postacie walki z religią. Mają one miejsce nie tylko w Polsce ale przeważnie wzory przychodzą z Zachodu. Czytamy, na szczęście sporadycznie, informacje o demolowaniu kapliczek, profanacjach w kościołach, ale istnieją przecież takie przejawy agresji jak szyderstwo, ośmieszanie wartości chrześcijańskich czy osób duchownych w programach medialnych. Sam Ojciec św. Benedykt XVI przestrzegał, że  „chrześcijaństwo czuje się poddane nietolerancyjnej presji, która najpierw je ośmiesza – jako coś przynależącego do nurtu dziwnego, fałszywego myślenia – a następnie w ramach pozornej rozumności chce ograniczyć przestrzeń jego życia i działania”. Ta papieska diagnoza odnosi się także do Polski. Nie wolno nie zauważać środowisk, które systematycznie dążą do wyrugowania katolicyzmu z przestrzeni publicznej. Karykatury duchownych, szerzenie nienawiści poprzez oszczerstwa,  były znane w systemach totalitarnych, ale znajdują swoje miejsce także w mediach systemów liberalnych a ich funkcjonowanie jest usprawiedliwiane przez odwołanie do zasady wolności słowa czy tolerancji. Jak więc oceniać takie nadużycia jak usiłowanie zakłócenia procesji Bożego Ciała przez „artystę” w kostiumie motyla, który tłumaczył, że chciał jedynie sprawić radość dzieciom? Już wcześniej zakłócał procesję Bożego Ciała w przebraniu niedźwiedzia, czy też demonstrował swoje antypapieskie nastawienie. W informacjach prasowych, które pojawiły się w mediach akcentowano „artystyczny” motyw „przedstawienia”,  zapomniano jednak poinformować, że deklarujący ludyczne usposobienie „motylek” jest zadeklarowanym ateistą, jednym z ponad 13 tysięcy figurujących w oficjalnym spisie ateistów na portalu Racjonalista.pl. Z informacji w Internecie można się dowiedzieć także o związkach pseudoartysty z lewicowymi środowiskami politycznymi oraz grupkami „artystów” uprawiającymi sztukę zaangażowaną w walkę z patriotyzmem i religią katolicką. Człowiek- motyl ma ambicje performerskie, nie wystarcza mu rozbijanie spotkań  prawicowych publicystów /np. wykładu Rafała Ziemkiewicza/, ale także pragnie upokarzać ludzi wierzących zakłóceniem czynności liturgicznych. Jest przy tym pewny, że pozostanie bezkarny, bo jako artyście prześladującym chrześcijaństwo rzekomo wszystko mu wolno. Liczy na to, że żaden policjant ani sędzia nie ośmieli się wystąpić w obronie praw ludzi wierzących przeciw tak „wybitnemu” artyście. Jeszcze jedno,  W akcjach „Motyla” można zauważyć odcień wrogości a nawet nienawiści względem sacrum. Taki charakter ma zakłócanie procesji z Najświętszym Sakramentem. Ten akt ma znamię bluźnierstwa i niewiele się różni od profanacji tabernakulum. A przecież nienawiść wobec sacrum jest jedną z oznak demonicznego opętania. Czy więc wybryki „Motyla” należy interpretować  jedynie jako szukanie  popularności, korzyści materialnych, artystycznej sławy, czy może raczej jako zakamuflowany satanizm? Warto może się zastanowić nad charakterem tych wyczynów. Postawa ateizmu nie musi się wiązać z nienawiścią do Boga, Kościoła i ludzi wierzących. Natomiast jeśli ktoś czuje się  bardzo  nieszczęśliwy i osamotniony pośród ludzi wierzących, atakowanie ich i wyszydzanie ich wiary niewiele pomoże dla przezwyciężenia depresji. Agresja jeszcze pogłębi poczucie alienacji. A może ujawnia się w tym zazdrość wobec ludzi wiary?

***

OŚWIADCZENIE W ZWIĄZKU Z INCYDENTEM NA PROCESJI BOŻEGO CIAŁA
Wierni parafii archikatedralnej Łódzkiej są oburzeni zaburzeniem procesji Bożego Ciała. Zachowanie osoby przebranej za motyla oraz operatorów kamer i aparatów fotograficznych każą sądzić, że incydent był zaplanowany, przygotowany oraz przeprowadzony z rozmysłem. Czyn ten zaburzył przebieg procesji Bożego Ciała, zaś reakcja wiernych świeckich o oraz kapłanów każe sądzić, że doszło do obrazy uczuć religijnych.
Proboszcz
ks. prałat Ireneusz Kulesza
Łódź, 23 czerwca 2011r.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.