Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Władysław Korowajczyk - Polska u progu 2012 roku

Od Sylwestra i fajerwerków witających Nowy Rok 2012 minął już miesiąc. Burzliwe to były tygodnie, które nienajlepiej zapisują się świadomości Polaków, dla których Ojczyzna jest dobrem najwyższym.
Zbiegiem okoliczności i z pewnym zażenowaniem, przyznaje się, że dopiero teraz czytam „Dzienniki„ Stefana Kisielewskiego. Od czasów, kiedy ten wybitny publicysta i kompozytor, dokonywał zapisów, minęło już czterdzieści lat, cała epoka, w której w Polsce nastąpiły podobno rewolucyjne zmiany podczas transformacji. Czy aby tak daleko oddaliliśmy się od czasów propagandy sukcesów Gierka…?
Kisiel, swych historycznych zapiskach, psioczył na kłamliwą propagandę zawartą w pismach i telewizji oraz na fatalny poziom mentalny, nie mówiąc o intelekcie, ówczesnego establishmentu o jednoznacznym rodowodzie. A jak wygląda sytuacja dzisiaj?
Z mediów, szczególnie tych telewizyjnych i to nie zależnie czy są to stacje prywatne czy państwowe, bucha entuzjazm dla rządów Donalda Tuska. Obojętnie jaką stację włączymy, słyszy się prawie identyczne komunikaty, wiadomości, komentarze.
W tamtych czasach Kisiel przeklinał zakłamaną prasę, której tylko między wierszami jakiś dziennikarz potrafił przechytrzyć cenzurę. Sytuacja obecna jest podobna. Niepokorni wobec Platformy Obywatelskiej żurnaliści i komentatorzy telewizyjni, są kasowani i zasilają szeregi bezrobotnych.
W czasach Gierka źródłem wiarygodnych wiadomości była, potwornie zagłuszana, „Wolna Europa”. W drugim dziesięcioleciu XXIw. takimi źródłami prawdziwych wiadomości jest Radio Maryja, Telewizja Trwam, kilka niezależnych pism z „Gazetą Polską „ i „UważamRze” , Internet. Mamy „powtórkę z rozrywki”, Krajowa Rada Radia i Telewizji, pod wodzą przefarbowanego opozycjonisty Dworaka, czyni ogromne wysiłki by zlikwidować toruńskie media o. Tadeusza Rydzyka. „Pan Rydzyk„ - jak mówią lewacy, nawet ci z Parlamentu - walczy o to by prawda dotarła do szerokich kręgów słuchaczy. Być może Dworak i PO , pod ogromnym naciskiem opinii publicznej, ugnie się, ale nie jest to rzecz pewna.
Niewiele brakowało, aby Rząd Tuska, nałożył knebel internautom. W Japonii przedstawiciel Rządu podpisał Konwencję ACTA, dokument bardzo kontrowersyjny. Zrobiła się potworna awantura. Kilkadziesiąt tysięcy użytkowników komputerów, zwołało się i zorganizowało uliczne protesty. Tusk, jak to Tusk, najpierw coś rzeknie, dla przykładu kastrowanie pedofilów, a następnie kiedy „ulica” protestuje, w obawie, że słupki popularności spadają, wycofuje się rakiem. Tak i teraz stało się z głośną sprawą ATCA. „Żelazny premier „ zwiotczał” jak biała flaga i z tradycyjną dla niego konsekwencją, w ciągu jednego dnia, zmienił zdanie. Taki mamy teatr absurdu w wykonaniu tego wybitnego aktora.
Kontynuując myśli Kisiela, warto odnieść się do jego opinii tyczącej ówczesnego establishmentu. Gęby zadufane w sobie, zadowolone z rzeczywistości, która była dla nich awansem na szczyty. Niewiele się zmieniło od tamtych czasów. „Zadufańcy”, choć to już drugie pokolenie, dominują w sposób zdecydowany na politycznej scenie. A efekty?
Kilka dni temu, jeden z tygodników odkrył, że w Ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli, znalazł się paragraf, który pozwala NIK dotrzeć do danych, najbardziej intymnych każdego mieszkańca Polski. „Wybrańcy” ludu czyli Parlamentarzyści przegłosowali ten artykuł, który stał się prawem obowiązującym. Takiego prawa i sam Bierut nie odważył się uchwalać.  Prawie każda Ustawa, przegłosowana przez Parlament , natychmiast po jej uchwaleniu jest nowelizowana. To co to za „specjaliści” zasiadają w ławach poselskich i stanowią tysiące kalekich praw?!?
W jakim państwie przyszło nam żyć? Prokurator wojskowy, w teatralnym geście, strzela do siebie, ale tak aby nie zrobić większej krzywdy swemu licu. Oczywiście zapakowali go do psychiatryka, aby przetrwał tam pewien czas, w którym media zapomną o pułkowniku. Niewiele wiadomo o przyczynach tego „desperackiego” kroku, ale wszystko wskazuje na to, że chodziło o obronę gen. Krzysztofa Parulskiego, prokuratora wojskowego od 1982, wielkiego kłamcę Dramatu Smoleńskiego i całej Wojskowej Prokuratury, budzącej głębokie podejrzenie, że jest silnie powiązana z kadrą b. WSI.
Sprawa Mikołaja Przybysza to był raczej prymitywny teatralny spektakl dla publiki. Czy jednak w normalnym państwie nie może zastanawiać liczba samobójców wśród prominentów? Lista jest zaskakująca: szef Kancelarii Premiera, były wicepremier, szyfrant najtajniejszych tajemnic polskiej armii, próba samospalenia przed Kancelarią Premiera  i to nie koniec.
Czy nie jest sprawą zadziwiającą, że kiedy pod Smoleńskiem, w nie do końca wyjaśnionej tragicznej katastrofie, ginie 96 osób, w tym Prezydent RP śp. Lech Kaczyński, dziesięciu generałów WP i wielu wybitnych polityków oraz zasłużonych osób , a Premier Donald Tusk, oddaje śledztwo władzom Rosji i nie wyraża zgody na komisję międzynarodową?
Czy można bowiem ustalić przyczyny dramatu bez dokładnego zbadania wraku Tu 154, ze wszystkimi jego elementami, których nie ma na lotnisku, bez zaznajomienia się z rozmowami z wieży lotniska z pilotami i z kimś ważnym w Moskwie, bez natychmiastowego zbadania „czarnych skrzynek”, a nie ich odsłuchiwania po prawie dwóch latach, bez sekcji zwłok ofiar, bez uwzględnienia wszystkich hipotez, a nie jednej „prawdy „ MAK?
Nieco wcześniej, w katastrofie Cassy, ginie dwudziestu najwyższych rangą dowódców polskiego lotnictwa wojskowego. Czy jest rzeczą normalną kiedy Przewodniczący Komisji Edmund Klich, jak szpion, nagrywa tajne rozmowy? Czy Polska Armia, za czasów premierowania Tuska, nie została zminimalizowana, z pozostawieniem „legii cudzoziemskiej” na bezproduktywne wyprawy do Iraku i Afganistanu?
Czy z polską gospodarką jest tak dobrze, z gospodarką o wzroście PKB 4, 3%, przy jednocześnie ogromnym i stale wzrastającym długu publicznym i podatkach sięgających 90% kosztów pracy? Nie przekonują entuzjastyczne wypowiedzi Tuska i Rostowskiego, głoszących potęgę polskiej gospodarki, stanowiącej wzorzec dla całej Unii Europejskiej.  Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle, a nawet jeszcze gorzej? Że jest to propaganda sukcesu to dokładnie widać, ale jaka jest rzeczywistość i gdzie kryje się kłamstwo, trudno dociec. Jeden przykład, może nie najważniejszy, ale zastanawiający. Dlaczego ropa naftowa sięga 6 zł za litr, a benzyna wymagająca przecież kosztownych technologii, jest tańsza?
Absurd goni absurd i Rząd Platformy Obywatelskiej okazał się najgorszym Rządem po 1989 roku. Pod kierownictwem Tuska Kraj stacza się ku przepaści. Jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego brakuje pieniędzy na oświatę, służbę zdrowia, na refundację leków, na kulturę, na właściwie wszystko?  Jednocześnie mamy zasilać 6 miliardami euro „biednych” Włochów, Greków i kto wie jeszcze kogo, ale z całą pewnością są to społeczeństwa parokrotnie bogatsze od nas, ale beztrosko przehulały swoje dobra.
Czy można dziwić się tej sytuacji?  Premier wyczekuje w sieni UE, z gorącym pragnieniem, aby za wszelką cenę być zaproszonym na europejski salon. Żeby zasiąść na salonach trzeba mieć referencje europejskiego „komitetu centralnego”.
A wymiar sprawiedliwości. Bezradni, a może niedouczeni sędziowie ferujący zaskakujące wyroki. Śledztwa które utykają w niemożności.
W jakiej Polsce przyszło nam żyć? Mimo tego wszystkiego co dzieje się koło nas, ogromne rzesze Polaków kochają swoją Ojczyznę i gotowi ponieść wszelkie ofiary, by dane nam było, nam Polakom, wyrzucić na śmietnik historii Platformę Obywatelską z całą otoczką i znaleźć się w Kraju, który by spełniał aspiracje Narodu Polskiego.