Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Janusz Janyst - Rok Rubinsteina

Mija 125 lat od urodzin i 30 lat od śmierci Artura Rubinsteina – wielkiego łodzianina, patrioty, jednego z najwybitniejszych pianistów w historii, cenionego m.in. za niezrównane interpretacje dzieł Chopina. Międzynarodowa Fundacja Muzyczna im. Artura Rubinsteina przygotowała na ten rok szereg atrakcji. W Filharmonii im. Rubinsteina odbyła się 27 stycznia inauguracja obchodów. Wyświetlony został krótki film o znakomitym artyście, którego kariera trwała 80 lat, a który po raz ostatni wystąpił w Łodzi w 1975 roku. Film zrealizował inicjator całego przedsięwzięcia, prezes zarządu Fundacji i wydawca dwumiesięcznika „Kultura i Biznes”, Wojciech Grochowalski. Recital fortepianowy dał następnie niezwykle utalentowany pianista ukraiński młodego pokolenia, Denis Zdhanov, wykonując z wzorcową precyzją i odpowiednim dla każdego stylu prezentowanej muzyki wyrazem emocjonalnym, utwory z różnych okresów historycznych - od preklasycznych sonat Solera, poprzez Toccatę C-dur Schumanna, Siedem fantazji op. 116 Brahmsa, skończywszy na postromantycznych Evocacion i El Puerto Albéniza. Uroczysty wieczór obejmował też promocję opublikowanej właśnie przez oficynę wydawniczą Grochowalskiego książki Bożeny Pellowskiej-Chudobińskiej (napisanej przy współpracy Marka Chudobińskiego) „Łódzkie koncerty Artura Rubinsteina”. Autorka jest archiwistką Filharmonii Łódzkiej i współpracowniczką miesięcznika „Ziemia Łódzka”. Jej książkę, będącą owocem kilkuletniej pracy, można wszystkim polecić. Poza sumienną dokumentacją ok. czterdziestu koncertów, jakie Mistrz miał w rodzinnym mieście, zawiera wiele ciekawych informacji historycznych dotyczących Łodzi przemysłowej, rodziny Rubinsteinów, życia i działalności „księcia pianistów”. Są też wypowiedzi osób znających artystę oraz liczne ilustracje. Strona edytorska - bez zarzutu.
***
VIII LO w hołdzie Rubinsteinowi
Zła tradycja, wiążąca się z powojennym szkolnictwem ogólnokształcącym w naszym kraju, polega na tym, że wychowanie muzyczne w szkołach właściwie zawsze leżało odłogiem. Właśnie z tego przede wszystkim powodu poziom umuzykalnienia Polaków jest tak niski. W muzycznej publicystyce, jeszcze za komuny, w odniesieniu do następujących po sobie roczników maturzystów używano określenia „pokolenie głuchych”. Wtedy takie sformułowanie było możliwe, bo nie obowiązywała poprawność polityczna i nierzadko krytyka niegodząca bezpośrednio w ustrój „przechodziła” przez sito cenzury.
Dziś, wobec większej niż kiedyś ekspansji mediów elektronicznych propagujących jakże często dźwiękową tandetę a zarazem kompletnego już położenia na łopatki muzyki w szkołach, kompetencje młodzieży dotyczące sfery Polihymnii wydają się jeszcze mniejsze niż kilkadziesiąt, czy nawet kilkanaście lat temu. Choć oczywiście, zawsze mogą się zdarzyć – jak się powiada - wyjątki potwierdzające regułę
Do takich wyjątków należą indywidualne przypadki uczniów, którzy kulturę muzyczną wynieśli z domu. Zupełną rzadkością są natomiast formy zespołowego „snobizmu pozytywnego” na bycie melomanem lub też przykłady angażowania się braci uczniowskiej we wspólne, muzyczne przedsięwzięcia, których spiritus movens stanowią nauczyciele-pasjonaci.
I tu wspomnieć wypada o zjawisku w obecnych realiach zupełnie niezwykłym, czyli o tym, co „dzieje się” w VIII Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Asnyka. W Roku Chopinowskim młodzież tej placówki przygotowała, z inicjatywy nauczycielek Elżbiety Świerczyńskiej i Małgorzaty Ułamek, estradowy program artystyczno-edukacyjny poświęcony naszemu największemu kompozytorowi a zatytułowany Warto słuchać tego pana. Zaproszono do udziału kilkoro artystów z zewnątrz, m.in. pianistkę Katarzynę Kraszewską. Zręcznie połączono z Chopinowską muzyką elementy choreograficzne, teatralne oraz przekaz ekranowy. Dynamiczny projekt, daleko odbiegający od stereotypu „akademii ku czci”, kilkakrotnie przedstawiony został w filharmonii.
W tym roku szkolnym duet koncepcyjno-reżyserski pań Świerczyńskiej i Ułamek wzmocnił muzyk Marcin Werner (który pełnił też rolę pianisty-akompaniatora). Tytuł nowego programu, w efekcie również zaprezentowanego w filharmonii, brzmiał: Artur Rubinstein – Książę Pianistów. Utwory z repertuaru Mistrza, m.in. Asturias-Leyenda Albeniza, Taniec ognia de Falli, Preludium „Zatopiona katedra” Debussy’ego, Mazurek op. 50 nr 2 Szymanowskiego, Polonez As-dur Chopina, wykonane zostały przez Michała Drewnowskiego, artysty związanego zawodowo z łódzką Akademią Muzyczną.
Wypadł on znakomicie, demonstrując świetną technikę pianistyczną na usługach zmieniającego się w poszczególnych kompozycjach wyrazu emocjonalnego. Wszystkie interpretacje były niemal w równym stopniu interesujące. Kilkakrotnie pojawił się na estradzie ruchowy kontrapunkt, budowany przez zespół tancerzy złożony z uczniów VIII LO oraz studentów kierunku choreograficznego Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej (układ taneczny autorstwa Alexandra Azarkewicza). Przez cały czas na wielkim ekranie wyświetlane też były obrazy i napisy związane z Rubinsteinem, Łodzią oraz kompozytorami rozbrzmiewającej muzyki. „Zagęszczenie” opracowanych przez uczniów informacji mogło czasami odwracać uwagę od fortepianowych brzmień, pamiętać jednak trzeba, że młodzież – główny adresat całego przedsięwzięcia - ma nieco inne nawyki percepcyjne niż dorośli melomani.
Nie było, jak rok wcześniej, sekwencji teatralnych, lecz i tym razem wplecionych zostało w „akcję” kilka mniej lub bardziej korespondujących z główną ideą piosenek, śpiewanych przez młode solistki, w tym zajmującą się już piosenkarstwem profesjonalnie, znaną łodzianom z występów w Teatrze V6 absolwentkę VIII LO, Emilię Kudrę. Śpiewała sugestywnie, choć głos w wyższych rejestrach miał jakby nieco mniej blasku, niż rok wcześniej. Na estradzie pojawił się też szkolny zespół, niezbyt fortunnie nazwany w wydrukowanym programie – „wokalno-muzycznym”.
Elementów składających się na całość było więc sporo, połączono je logicznie, i choć ktoś mógłby uznać, że poprzedniemu programowi udało się nadać trochę silniejszą dramaturgię, to i tak ostateczny rezultat zasłużył na duże uznanie. Tym większe uznanie i szacunek należą się wszystkim uczniom (i ich opiekunom) za kreatywną postawę wykraczającą już poza przygotowanie konkretnej prezentacji, za mentalne  i, jak się wydaje, trwałe nakierowanie się na wartości reprezentujące kulturę wysoką.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.