Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Szukając odpowiedzi

Słynny filozof z Królewca, Emmanuel Kant powtarzał, iż dwie rzeczywistości budzą jego podziw: niebo gwiaździste nad głową i głos sumienia w sercu człowieka. Wielu z nas podziela tę niezwykłą fascynację Kanta.

Ja też lubię w sierpniową noc, z dala od świateł wielkiego miasta podziwiać roje meteorów. A ponad nimi wznosi się nieogarniona głębia otchłani wszechświata. Miliony gwiazd naszej galaktyki -Drogi Mlecznej, poza nią miliardy innych galaktyk. Gdy patrzymy na te milczące przestrzenie,  na myśl przychodzą słowa Błażeja Pascala: „cisza tych nieskończonych przestrzeni przeraża mnie”. Dzisiaj kiedy potężne teleskopy na orbitach okołoziemskich zaglądają poza Drogę Mleczną, kiedy ich obiektywy nieustannie śledzą nadlatujące asteroidy a  potężne radioteleskopy odbierają tajemnicze dźwięki z głębin kosmosu, człowiek jako istota rozumna nie uniknie zasadniczego pytania – jakie jest rozwiązanie zagadki ludzkiego istnienia? Skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy?

Czy człowiek jest jedynie przypadkowym produktem ślepych sił, które wzięły się nie wiadomo skąd i po co, czy też nasze istnienie jest tajemnicą, którą może wyjaśnić ludzki rozum i oraz  Boże objawienie? Czy rozwiązaniem ma być absurd czy tajemnica? Gdzie szukać ratunku przed poczuciem pustki i zwątpienia? Gdzie otwiera się źródło nadziei?

Wielu odnajduje otuchę w Ewangelii. Ale dzisiaj wielu mówi: „nie wierzę i jestem zadowolony”. Wielu ludzi, mimo iż wychowali się pośród chrześcijan zatraciło swoje korzenie. Wielu nic nie otrzymało od swoich bliskich. Najpierw rodzice nie byli w stanie przekazać dziecku potrzebnych odpowiedzi i okazali się niewiarygodni. Później przyszły trudności wieku dojrzewania, zły przykład, może zgorszenie, zderzenie z cywilizacją przyjemności i konsumowania, które mogą zniszczyć wszelki idealizm i duchowość.  Wielu młodym ludziom  odejście od wiary może się wydawać odwróceniem od bajek i mitów i osiągnięciem  dojrzałości. Odwrócenie się od Boga może się im wydawać zyskaniem wolności i niezależności. Jednak uwolnienie się od Boga, od Jego Przykazań, okazuje się pułapką, drogą do zniewolenia i upodlenia.

Człowiek wydany na pastwę nieopanowanych instynktów i popędów, zwiedziony fałszywą kulturą dogadzania, w atmosferze wrogości wobec przesłania ewangelii, dopiero po upadku na samo dno nędzy  może zrozumieć swoje poniżenie  i upodlenie. Pycha, zarozumiałość nie chroni przed lękiem  w obliczu trudności, cierpienia, w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości i zagrożeń życia. Bez oparcia w wierze, bez modlitwy, człowiek pozostaje samotny i poddany rozpaczy. Dlatego tak ważne jest poznanie Boga.

W Ewangelii św. Jana są zapisane słowa Modlitwy Jezusa: „ A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa”/J 17,3/. Tylko w Bogu człowiek może znaleźć prawdziwą otuchę i ukojenie. Podziwu dla wielkości i majestatu Boga uczy nas  Maryja w Magnificat: „ Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny; a święte jest Imię jego-  i miłosierdzie jego z  pokolenia na pokolenie dla tych co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu a wywyższa pokornych. Głodnych nasyci dobrami a bogaczy odprawia z niczym”/ Łk 1, 49-53/.

W słowie Bożym znajdziemy też ostrzeżenie o znaczeniu ludzkich wyborów i decyzji, które maja swoje konsekwencje w wieczności: „ Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”/Mt 10,28/.

Możemy też odnaleźć pełną pocieszenia prawdę o powołaniu człowieka do wiecznego szczęścia z Bogiem, o Bożej pomocy, o Jego wsparciu nawet pośród największych przeciwności: „Wiemy, że Bóg, z tymi którzy go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamysłu . Albowiem tych , których przedtem poznał, tych też przeznaczył na to, by stali się na wzór obrazu Jego Syna, aby On był Pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś których przeznaczył, tych też powołał , a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą. Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam? /…/ Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk, czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo, czy miecz? /…/.  Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe , ani moce, ani co jest wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”/ Rz 8,28-39/.  

Bóg, objawiający się poprzez natchnione Księgi jest Bogiem nie tylko budzącym święty lęk, ale także podziw i fascynację. Jest Bogiem miłości, który nas kocha. Przemawia do serca człowieka językiem tkliwej czułości i miłości/ Oz 2,15-25/. „Bóg widzi ciebie takiego jakim jesteś/…/ Mówi do ciebie po imieniu. Widzi cię i rozumie: to On ciebie stworzył. Zna twoje uczucia, twoje myśli, twoje obawy i twoje pragnienia, twoje silne strony i twoje słabości. /…/ Uczestniczy w twoich niepokojach, w twoich wspomnieniach w każdej chwili radości i przygnębienia twojej duszy. Obejmuje cię całego i trzyma w swoich ramionach! Czyta w twoich nastrojach, w twoich uśmiechach i radościach, w twoich łzach, w twoim zdrowiu i w trudzie choroby. Kieruje swoje pełne miłości spojrzenie na twoje ręce i twoje nogi. Słucha twojego głosu , rytmu twojego serca i twojego oddechu. Nie kochasz sam siebie tak, jak on cię kocha”/ J.H. Newman/. Ponieważ On jest zawsze przy tobie, dlatego nie musisz się bać mocy ciemnych otchłani, cierpienia i śmierci, gdyż zawsze jesteś w Jego ręku i blisko Jego serca.

Ks. Waldemar Kulbat

Copyright © 2017. All Rights Reserved.