Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Ks. dr Waldemar Kulbat - Święty Znak naszej wiary

Zaczęło się od profanacji w cerkwi Najświętszego Zbawiciela w Moskwie.  Grupa młodych kobiet ku wielkiemu oburzeniu wiernych podrygiwała i wykrzykiwała nieprzyzwoite słowa. Po ich skazaniu na dwa lata łagru za, jak to określił sąd, "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną", w ramach solidarności młode aktywistki z ukraińskiej grupy  „Femen” 17 sierpnia ścięły piłą mechaniczną i powaliły na ziemię ustawiony w centrum Kijowa krzyż ofiar NKWD, ogłaszając swoje rosyjskie koleżanki "ofiarami reżimu putinowsko-cerkiewnego". Ale na tym się nie kończy pasmo profanacji. 27 sierpnia prasa doniosła o ścięciu czterech krzyży w regionie Czelabińska na Uralu i w północnym Archangielsku. Akty profanacji wywołały w społeczeństwie  powszechne oburzenie. Zostały ocenione jako akt wandalizmu, prostactwa i antyreligijnego zaślepienia. Nie był to pierwszy antycerkiewny akt działającego od 2008 roku „Femenu”. W lipcu jedna z działaczek z obnażonym biustem i umieszczonym na nagich plecach napisem "Zabić Cyryla" rzuciła się w kierunku patriarchy moskiewskiego, który właśnie wysiadł z samolotu na lotnisku w Kijowie. Niektórzy wskazują na  polityczny cel prowokacji – protest przeciw poparciu Cerkwi dla władz. Jednak to nie tłumaczy determinacji aktywistek oraz ich antyreligijnej pasji. Cerkiew Najświętszego Zbawiciela  została na rozkaz Stalina wysadzona w powietrze dynamitem i zrównana z ziemią. Na jej miejscu zbudowano basen.  Na fali przemian lat 90 władze zezwoliły na odbudowanie Cerkwi jako symbolu odrodzenia wiary i chrześcijaństwa w Rosji. Powstała wspaniała świątynia , której kopuły jaśnieją szczerym złotem. W nabożeństwach w tej cerkwi uczestniczą przedstawiciele najwyższych władz z prezydentem i premierem włącznie. Choć powstają nowe kościoły i parafie, w Rosji ciągle jednak tli się zarzewie ateistycznej antychrześcijańskiej spuścizny i wielu jest podatnych na antykościelna propagandę. Do tej ciągle utrzymującej się komunistycznej spuścizny dochodzą współczesne liberalne  trendy i mody z Zachodu. Są one chętnie przyjmowane wraz z ich przewrotną i kłamliwą argumentacją.

Antychrześcijańska agresja

Zarówno w krajach postkomunistycznych Europy Wschodniej jak i w krajach przedwcześnie określanych jako "postchrześcijańskie" Europy Zachodniej, pojawia się zakwestionowanie znaku Krzyża w imię pluralizmu i demokracji. Inicjatorami walki z Krzyżem są niewielkie ale wpływowe grupki zwolenników tzw. humanizmu laickiego oraz ulegający ich propagandzie zwolennicy "wolności od ewangelii" i "wolności od Kościoła", którzy chętnie przyjmują te inicjatywy jako uzasadnienie swojej postawy życiowej. Przypadek wrogości wobec krzyża może być traktowany jako jeden z wielu  skutków prowadzonej  na różnych polach  agresji antychrześcijańskiej. Opisane zjawisko wrogości wobec głównego znaku chrześcijaństwa prowadzi do postawienia dalszych pytań: Jakie są motywy uzasadniające obecność znaku Krzyża w miejscach gdzie żyją i pracują chrześcijanie? Jakie jest szersze tło walki z Krzyżem w obecnych czasach? Czym jest w swojej istocie znak krzyża? Krzyż chrześcijański, dawny rzymski znak hańby, ze względu na ofiarę Chrystusa  stał się symbolem świętym , znakiem najwyższej miłości i poświęcenia we wszelkich dziedzinach życia ludzkiego. Dla większości ludzi krzyż jest symbolem miłosierdzia, solidarności i poświęcenia. Wartości takie jak tolerancja, braterstwo i sprawiedliwość społeczna narodziły się na gruncie chrześcijaństwa. Także dzisiaj w sercu pluralistycznej cywilizacji nie brak świadectw o potrzebie krzyża. Krzyże jako znak pokuty i nadziei są stawiane w miejscach wypadków i katastrof. Wszędzie gdzie ludzie czują się samotni, opuszczeni, zagubieni, gdzie pojawiają się problemy z uzależnieniem, tam zwracają się ku nadziei, którą niesie krzyż.  Tym trudniej jest zrozumieć powody ustawicznej agresji antychrześcijańskiej skierowanej przeciw Krzyżowi,  dążenia do jego usuwania. Wydaje się, że w wielu wypadkach chodzi o fałszywe pojmowanie pluralizmu oraz błędne rozumienie praw mniejszości. W rzeczywistości zamiast poszanowania woli większości wprowadza się dyskryminację społeczności chrześcijańskiej w imię swobód i przywilejów wyobcowanych ze społeczności wąskich ugrupowań nihilistycznych, często o zabarwieniu dewiacyjnym. Z punktu widzenia dobra wspólnego całego społeczeństwa tego rodzaju praktyki, jak agresja wobec Krzyża, podważają konsens co do podstawowych wartości budujących to społeczeństwo, określających jego tożsamość i historię, są szkodliwe i niebezpieczne. Mamy wtedy do czynienia z tym bardziej bolesną dyskryminacją większości przez mniejszość oraz z niszczeniem  religijnej, kulturowej i narodowej tożsamości danego społeczeństwa. W obliczu antychrześcijańskiej manipulacji wydaje się niezbędne zdemaskowanie ideologii uzasadniającej walkę z Krzyżem, z wartościami chrześcijańskimi, z moralnością chrześcijańską, z ideą "luzu" moralnego, fałszywie pojmowanej wolności.

Patrząc w świetle Ewangelii

Krytykę tej antychrześcijańskiej ideologii należy przeprowadzić oceniając ją w świetle Ewangelii. Dopiero w tym świetle uwidacznia się jej lucyferyczny, satanistyczny charakter.  Chrystus przecież przyszedł by zniszczyć dzieła diabła, stąd konfrontacja wyznawcy Chrystusa z duchem tego świata staje się nieunikniona. Bankructwo wielkich systemów totalitarnych, które walczyły z Krzyżem w imię czerwonej lub brunatnej utopii stało się faktem. Przed społeczeństwem, które dopiero co zrzuciło ciężar zniewolenia pojawiają się głosiciele kolejnej utopii, w imię fałszywie pojmowanej wolności chcą odrzucić Krzyż i to wszystko co ten znak wyraża. Czy jednak możliwe jest ocalenie ludzkiej godności, praw człowieka i przyszłości naszego świata bez Krzyża? Być może takie wydarzenia jak akty agresji przeciw obecności krzyża przyczynią się do zbudzenia śpiących lub zaczadzonych duchem tego świata wyznawców Chrystusa.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.