Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki- Z listów do przyjaciół. I znajomych. Światek półświatka

Przy stanach świadomości w których uznaje się półświatek, a może nawet ćwierćświat, za nadświat, nie musi zaskakiwać sięganie po dopalacze zagranicznych wytwórni. Ongiś podania o specyfiki przeciwko krnąbrnemu narodowi w którego zbiorowej pamięci nie zaginęła ani Wiara ani Ojczyzna, słano a to do Petersburga, a to Berlina, a to Wiednia; dzisiaj daje się rozdzielnik również do Brukseli. Oraz do bratnich, zaprzyjaźnionych ideowo (czy nawet rodzinnie) redakcji: bliskich - za Odrą, nad Sekwana, Tybrem czy dalszych - za Atlantykiem. Nawet wykorzystując żony. (Czy to nie podpada pod molestowanie !? J )

- Cóż, każdy orze jak może, aby nie wyschło na lewym ugorze. Wbrew polskiej racji, wbrew cywilizacyjnym kanonom, a nawet wbrew sensowi. I estetyce.

No dobrze, nie będę męczył Cię dalej ogólnikami, które można nazwać syntezą erupcji lęków i zadań zleconych tych, którzy niosą zobowiązania wszelkiej lewizny, iż wadzy i kasy raz zdobytej – nie oddaje się! O zasadzie Kalego - podstawowej racji stanu ( czy zawodu) rwaczy już wcześniej pisałem – a to przypomnienie rozpowszechniło się już w tzw. przestrzeni publicznej. I dobrze.

Dzisiaj chcę ponownie postraszyć Cię – skoro tak trudno o logiczną i etyczna weryfikację dynamiki wydarzeń – czymś innym: Perspektywą. I zaapelować o wyciśniecie samodzielności z wrodzonej, a nawet – przyznaję - błyskotliwej, bywa, inteligencji. Wszak to co można uznać za naturalne progi, a nawet bariery, w ocenach rzeczywistości w odniesieniu do dzieci i młodzieży, trudno akceptować u …powiedzmy… starszaków.

Wiem – to kwestia dostępu (łatwego już) do informacji, sprawa środowiska, no i predyspozycji. Zatem zechciej wskazać, co uniemożliwia Twój i Tobie podobnych rozwój wiedzy o człowieku i jego roli na Ziemi? - Wszak z tego wynika cała reszta.

Nie, nie – nie chodzi mi o decyzje „taktyczne”. Dobre czy złe, w dobrej bądź złej wierze podejmowane. To bieżączka. Wyjaśnij mi jak najprościej, bez wywijasów i słowotoczności quasi naukowej, co powoduje, iż nie weryfikuje się tych - najbardziej podstawowych, fundamentalnych - pytań o to skąd i kim jestem? Dokąd i jaką drogą dążę? Jakie drogowskazy wskazują cel?…

Nie potrafisz?...  Nie chcesz?... Wolisz ukrywać swój…nie wiem – chyba lęk?.. sloganami kopiowanymi z mediów jednej strony?
I tego właśnie nie potrafię pojąć. Nie rozumiem, skąd bierze się ta jednostronność, ba! - zgoda na nią?

Stąd właśnie argumentacja dusząca Twój intelekt, przywołująca li tylko opinie, sądy, wyroki gremiów, ukształtowanych przez dzieci czeladników murujących gmach bezbożnego, symulowanego „postępu” w czasach zwanych, fałszywie, minionymi.

I to Kolego jest najsmutniejsze – to Twoje „niepotrafienie”. Ta bezradność w próbach uruchomienia dyskusji na argumenty, to uciekanie w slogany, w końcu – to nowa jakość – w inwektywy. Jeszcze stosunkowo soft. Jeszcze…
*

Co mogłem – zrobiłem. Widać, nie dostaje mi umiejętności, dla pokonania barier. Ale – przyznasz – starałem się. Życzę Ci dobrze.


***

Ponieważ jesteś człowiekiem bieżączki, zatem na pożegnanie dwa fakty z ostatnich dni, wskazujących jaką wiedzę możesz czerpać ze swoich mediów.
- Pikietujący pod siedziba Trybunału KOD-owcy, potraktowali dziennikarza Radia WNET torbą po głowie. Jakoś bez gromkości w mediach postępu…
- Uczestnicy Marszu Pamięci 10 bm. nie mieli estymy dla wchodzącego w środek tłumu redaktora z TVP (nie pochwalam tego, organizatorzy też), i to natychmiast rozpaliło doniesienia straszaków wolności.

To a propos fragmentu naszej długiej rozmowy o źródłach informacji. O ich jakości. O braku równoważenia. I skutkach. Szczególnie tych wynikających z tradycji. Lewizny.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.