Publikacje członków OŁ KSD
Krzysztof Nagrodzki –Z listów do przyjaciół. I znajomych. Fundacja im. Judasza Iskarioty
Chociaż nie do końca zahartowany. No, bo wziął i się targnął. Na siebie też. Trudno. Ludzka rzecz. Trzeba wyciągać właściwe wnioski. Przy szkoleniu i dokształtach. Sumienie i rozum nie mogą zamulać pryncypiów. Tych taktycznych - w akcjach bezpośrednich: Kasa i media!
I strategicznych - kulturowych, cywilizacyjnych: Samodzielności w analizowaniu i syntetyzowaniu. Dochodzeniu do prawdziwego rodowodu człowieka. Oraz do konsekwencji z tego wynikających. Nieuchronnych.
No i się dzieje.
Lewizna (niezależnie od oficjalnego szyldu) obrasta w tłuszczyki kapitału ocieplającego egoizmy, wyuzdania, odchylenia. Nawet zdrady. Aktyw popędliwych chuciaży, których intelekt zatrzymał się w… powiedzmy - dolnych partiach postur, ma dać złudzenie (czy alibi) działania dla dobra ludu. Pojęcia sprawdzonego do zlemingowania masy. Do „osobodniówek” niezbędnych do dostarczenia potrzebnych produktów owym przywódcom. I seksu bez granic – w tym płci (potem gatunku- wszak i takie głosy pojawiają się) - bez odpowiedzialności, bez zobowiązań, bez konsekwencji, bez estetyki (starsze aktywistki wiedzą o co chodzi…).
Jak myślisz - czy tylko z tej wciąż pałającej chuci, działają woźnice podjazdów obcych cywilizacji? Wszak nie tylko na „kierunku” sexu. Chociaż ten jest bardzo widoczny, a przynajmniej demonstrowany. Skąd to zaćmienie żądzą; a właściwie różnymi żądzami, demolującymi rozum i wolę?...