Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Agnieszka Sadowska: 80- lecie łódzkiego Karmelu

80- lecie łódzkiego Karmelu


Zakon sióstr karmelitanek istnieje w Łodzi już od 80 lat. Siostry przyjechały do naszego miasta z Przemyśla na zaproszenie pierwszego ordynariusza diecezji łódzkiej, Bp. Wincentego Tymienieckiego, który nie ukrywał, że czeka je niełatwe zadanie. Łódź była miastem wielonarodowościowym, z licznymi problemami. Wiele było tu do wymodlenia i przebłagania. Początki funkcjonowania klasztoru okazały się rzeczywiście bardzo trudne.

    Siostry dostały do dyspozycji malutki, zapadający się domek z dwiema izbami. Jednak przeciwności losu nie zrażały je, przeciwnie, z ufnością Bożą i radością spełniały swoją służbę, od początku wprowadzając reguły klasztoru kontemplacyjnego. Wkrótce budynek zaczął się rozrastać, ale wybuch wojny zniweczył plany sióstr. Zostały wysiedlone przez Niemców do Warszawy, a klasztor został przerobiony na więzienie dla kobiet. Karmelitanki przez jakiś czas mieszkały w Szczawinie, później w Łowiczu i w Krakowie. Po powrocie do Łodzi, na przedwojennych fundamentach, wybudowały kościół konsekrowany w 1958 r. Później dobudowano oratorium, poświęcone w 1991 r.

    W czasie wojny Niemcy zagarnęli część ogrodu pod pętlę tramwajową. Drugą część, ze znacznie większym terenem, przejęli natomiast komuniści. Dziś stoi tam Instytut Medycyny Pracy. Siostry zostały więc bez możliwości wyjścia na zewnątrz. Rozpoczęły się starania o odzyskanie terenu zabranego przez Niemców, który został po wojnie uwłaszczony z naruszeniem prawa. Udało się to dopiero rok temu! W staraniach o odzyskanie własności pomagali przyjaciele, życzliwe osoby, których na szczęście nie brakuje na co dzień.

    Jak podkreśla Matka Przeorysza, siostra Anna Maria, opatrzność czuwa nad siostrami stawiając im na drodze ludzi ofiarujących swą pomoc, dzięki czemu klasztor może funkcjonować. Siostry odwzajemniają się gorącą modlitwą. Niemal każdego dnia przychodzą lub telefonują do nich ludzie proszący o modlitwę w osobistych intencjach. - Są to najczęściej problemy rodzinne - mówi siostra Anna Maria - kłopoty z dziećmi, niewierność, niepokój o przyszłość, zdrowie. Ostatnio coraz częściej proszą o modlitwę młodzi ludzie, którzy nie mogą mieć dzieci. Zapewniamy ich o naszej modlitwie, a kiedy później dostajemy np. zdjęcia maleńkich, narodzonych dzieci, widzimy tego owoce. W dzisiejszym świecie człowiek często jest bezradny przez przytłaczające go problemy, zaczyna rozumieć, że bez Boga może sobie sam nie poradzić. Stąd prośby o modlitwę. Cieszymy się, bo jest to przejaw ufności Bogu. Klasztor Mniszek Bosych Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel jest klasztorem kontemplacyjnym. Siostry modlą się za Kościół, w szczególności za kapłanów i teologów. Każdego dnia modlitwa przeplata się z pracą, a rytm dnia jest tak ułożony, aby panowała pełnia harmonia pomiędzy tymi dwoma aspektami. Siostry modlą się wspólnie i na osobności w swoich celach. Dwa razy dziennie spotykają się na rekreacji, podczas której mogą ze sobą porozmawiać, bo resztę czasu spędzają na milczeniu. Pracują w swoim domu i w ogrodzie. Ponadto szyją, haftują (ornaty, sztandary), malują. Jest to jedyna forma pracy zarobkowej, na którą pozwala ich reguła. Matka Przełożona przyznaje, że czasem spotyka się z opinią, że życie w zakonie kontemplacyjnym jest trudne, ale mówi, że jeśli ktoś otrzymuje od Boga powołanie i wybiera tę drogę świadomie i z miłością, jest po prostu szczęśliwy, nie odbiera tego, jako poświęcenie. - Podobnie jest z każdym powołaniem - mówi Matka Anna Maria - w życiu rodzinnym także musimy dać siebie, swój czas i zaangażowanie, w przeciwnym razie takie połowiczne serce nie będzie zaspokojone i innym nie da szczęścia. Powołanie to jest łaska Boża, skarb. Bóg powołuje słabego człowieka i czyni go szczęśliwym. Ostatnio mówi się o spadku powołań, jest to zapewne spowodowane postawą w rodzinach, konsumpcyjnym nastawieniem do życia i wszechobecnych hałasem zagłuszającym głos Boga, który trzeba w odpowiednim czasie usłyszeć i dobrze zrozumieć. Jeśli ktoś decyduje się na życie w zakonie, to jest to zarówno jego przemyślana decyzja, jak i wspólnoty, która go przyjmuje.

    Trwają uroczystości jubileuszowe z okazji 80-lecia łódzkiego Karmelu, prowadzone - tak jak zależało siostrom - przez trzech łódzkich duszpasterzy. 10 maja Mszę Św. odprawił Bp Ireneusz Pękalski, w uroczystość zesłania Ducha Świętego Eucharystię sprawował Arcybiskup Władysław Ziółek, a 24 maja - Mszę Świętą celebrować będzie Bp Adam Lepa.

Agnieszka Sadowska

Aspekt Polski nr 140 maj 2008r.

 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.