Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Nasze boje na poziomie

Ten fragment korespondencji z Tobą Koleżanko Z. jest tak wypełniony charakterystyczna treścią, iż byłoby barbarzyństwem oddzieranie go z autentycznego smaku i zagłuszanie przyprawami. Zatem przyjrzyjmy się jak to wyszło w zestawieniu i /prawie/ w oryginale. Może przyniesie jakiś pożytek na przyszłość. Nadziei nie za dużo, ale zawszeć…

•    O obronie życia poczętego.

Z. Mnie to nie dotyczy. Ja już decyzji o urodzeniu dziecka podejmować nie będę. Pozostawiam tę decyzje kobietom, których to obejmuje a nie politykom i innym gremiom

KN. To sprawa decyzji o życiu lub śmierci CZŁOWIEKA.
Może dojdziemy do problemu ludzi starych i niesprawnych (zresztą gdzieniegdzie nie jest to już abstraktem), który będzie dotyczył i nas. Pardon - Was w życiu! Wy –niewiasty postępowe - zawsze dziarskie :-)

Z. Pewnie dojdziemy. Tymczasem decyzje o opróżnienia brzucha kobiet zostawiam kobietom. Politycy zbyt często dbają o SWÓJ interes, wykorzystując cudzy brzuch podobnie jak cudzą krew gdy ochoczo im do wojenki. Politycy to g…. !!! WSZYSCY CO DO JEDNEGO. Bardziej ufam paniom w ciąży, że zadecydują o sobie uczciwiej niż to polityczne b….

KN. ,,Opróżnienie brzucha”, następuje w ubikacji. Tu chodzi o ŻYCIE CZŁOWIEKA. Co z tym wspólnego mają owi ,,politycy”? Nie rozumiem...
Znasz przecie Dekalog, przekazany przez Boga Mojżeszowi.  – „Nie zabijaj”
Kiedy i kogo ma nie obowiązywać? Nasze osobiste ew. perypetie nie mogą wpływać na obiektywny ogląd sensu istnienia.

Z. Ależ jak najbardziej niech Dekalog obowiązuje. W naszym kraju zdeklarowanych katolików i KATOLICZEK to chyba imperatyw dla tych pań. Więc coś nie tak jednak? To politycy muszą jeszcze dopisywać się do Dekalogu? No cóż.. Owszem politycy mają swój wszawy interes w dysponowaniu brzuchami innych. Dekalog i groza noża powinna wystarczyć. Mnie by wystarczyła. Dlatego już nie pociągnę tej dyskusji, bo mnie mierzi hipokryzja. Dekalog i wara politykom!

KN. A np. ,,nie zabijaj,, ,,nie kradnij,, itd. też z ,,katolickiego imperatywu” ? Bez Kodeksu Karnego?...
A przy okazji - dobrodziej Soros planuje ostrą kampanię dla legalizacji zabijania dzieci poczętych (tzw. aborcji) m.in. w Polsce. Jeszcze nas za dużo?...

Wycofujesz się z tego tematu. Trudno. Ale smutkujące.

•    No to może o „Żydach” Zychowicza?

KN. Jestem w połowie książki - rozmów Piotra Zychowicza z Żydami. Nie miałem dobrego doświadczenia z tym Autorem, po jego „Obłęd 44”, ale sądzę, że obecna książka to uczciwa narracja, wynikająca przede wszystkim z osobistych doświadczeń rozmówców Zychowicza. Prostująca wiele lewej propagandy i żałosnych a głośnych antypolskich standardów. („Kto ma media, ten ma władzę”) Ale jest również odkryte (przez Żydów!) jak i dlaczego pewne środowiska są Polsce i Polakom niechętne (podobnie jak i np. Lucasowi czy wielu innym sprawiedliwym).

Z. Miłej lektury. Nie mam ochoty na czytanie tego.

KN. To nie jest sprawa miłej czy nie miłej lektury, a poznawania prawdy i ludzi. Bez dogmatycznego, ,,nakazanego” uprzedzenia. Co szczególnie potrzebne jest w pewnym wieku. No, ale kobiet sprawa wieku nie dotyczy :-)

Czytam dalej i tam. m.in. jest o przypadkach mordowania przez chłopów. Z chciwości. To chyba uczciwie napisana książka. Swoisty dokument.

Z. Ty nie tylko czytasz, ty także oceniasz. Pod pewne założenie. Polityczne.

KN. Przecież na tym polega praca rozumu. Nawet w naszym wieku.
Oczywiście w ramach możliwości :-)  Politycznie. Wszak polityka to ,,roztropne działanie dla dobra wspólnego”. Ot, tylko tyle. I aż tyle.

A wymiana wiedzy i argumentów nie jest kłótnią. To może ubogacać nasze człowieczeństwo. O ile chce się nam chcieć to dostrzec...
To bywa trudne, przy pewnym stopniu skostnienia. Ale my wszak jeszcze, ho, ho! :-) Poza tym w książce są różne wywiady i oceny. Mocniejsze, słabsze..

Z. Słabsze fragmenty to może te gdy się Żydów wydaje? Gdy szmalcownicy w akcji?

KN. Nie czytałam, nie przeczytam, ale swoje wiem! I z ironią wg klucza ocenię.
- Co to jest? Jakaś forma zaczadzenia ideolo?

Z. Ty wyłącznie krytykujesz bo MUSI BYC TAK JAK TY MYSLISZ I CHCESZ. Reszta to bezmózgi?

KN. Tylko z uwagą czytam to, co zechcesz napisać.
- A mam nie? Jakżeby!
O konkrety proszę – nawet w ataku - a nie o emocjonalne pobudzenia.
Chyba, że one mają być w zamian...  Ja Tobie o Dekalogu, ,,Nie zabijaj”, o spokojnym czytaniu, itd. itp. a otrzymuję jakieś prztyczki personalne. Spoko, spoko, droga Zo…  
Od wiernej czytelniczki GW i dziennikarki chciałbym wymagać więcej.
Niemożliwe?  :-)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.