Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. O oglądzie rzeczywistości, oraz dęciach i zadęciach



Ponieważ zwróciłeś uwagę, że fragment ostatniego listu dotyczący tragedii pod Smoleńskiem i przypomnienie katastrofy IŁ 62 w Lesie Kabackim rozsierdził jakiegoś wpisowego komentatora internetowego ( z którym jakbyś sympatyzował „w tym temacie” ?...), zajrzałem tam i ja. I cóż dostrzegłem? - Zarzut i obronę ( dziękuję), które można skondensować tak:

Zarzut:

>>Jeszcze przed uderzeniem w brzozę dochodziło do zderzeń z drzewami, więc pojedyncze drobne kawałki mogły odrywać się przed brzozą, a nie jakieś brednie że "tysiące części odrzuciło wstecz". /.../.  Z IŁa 62 w Lesie Kabackim została DROBNA SIECZKA rozrzucona na 370 metrach<<

Obrona:


>>Piszecie, że już wcześniej drzewa odrywały fragmenty samolotu. Na jakiej podstawie? To musiałby być niebotyczne drzewa i niesłychanej twardości. Cała elektronika Tu(polewa-kn) siadła 17 m nad ziemią.

Jak może brzoza- fachowcy twierdzą, że to miękkie drzewo - ściąć dźwigar samolotu ? I to tak solidnego jak rosyjski Tu! Nieprawdaż? A przy okazji - początkowo nie było brzozy w narracji...

Zdjęcia po katastrofie pokazały jaki był rozrzut. I gdzie się zaczynał. Czyżby to była fałszywka?

Sprowadzacie uwagę na boczne tory. Czy to istotne, że w Lesie Kabackim szczątki były porozrzucane? Na zdjęciach widać jaką długą przesiekę wyrąbał spadający IŁ. A rozczłonkowanie zwłok ukryto?

Fachowcy - np. prof. Jan Obrębski po badaniu jednego z fragmentów wraku, stwierdził, że przyczyną rozczłonkowania Tu nie było zderzenie a wielopunktowa eksplozja.  A symulacje prof. Biniendy? A ustalenia prof. Kazimierza Nowaczyka? Dr inż Wacława Berczyńskiego (wieloletniego konstruktora w biurze Boeinga)? Dr inż Grzegorza Szuladzińskiego? Wszyscy to agenci imperialistów? Pytanie zasadnicze brzmi: CO SPOWODOWAŁO EKSPLOZJĘ? Miejmy nadzieję, że niebawem to zostanie ostatecznie wyjaśnione. /.../. I nie będzie dalszych zadęć propagandowej wersji tragedii. Amen.<<

Dodam jeszcze dwa odsyłacze do doniesień w tej materii:
- www.radiomaryja.pl/informacje/berczynski-nowe-fakty-ws-smolenska/
- www.fronda.pl/a/antoni-krauze-w-smolensku-mial-miejsce-rosyjski-zamach,78156.html

I tyle w sprawie tragedii, która – wierzę –naukowo, bez zadęć ideolo, udokumentuje przyczynę: Co spowodowało eksplozję?

***

Inny, ważny, a może nawet należy napisać - „kluczowy” element Twojego oglądu cywilizacji, również nie mogę zostawić bez odpowiedzi.

Wspominałeś o pewnych „postępowych tryndach” cywilizacyjnych i roli Kościoła w tym zakresie. Odczułem tutaj jakby pewne pobłażanie, jeśli nie przyzwolenie.
- Dziwne, bo jednak przyznajesz się do katolicyzmu…

Zatem - skoro tak, a powołujesz się na medialne głosy, wydawane przez zmodernizowane ego niektórych duchownych, weź po prostu do ręki taką Księgę - zwie się „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu” – i odczytaj na głos (może kilka razy) co w temacie usprawiedliwień tragedii uprawiania dewiacji, jest tam napisane:
- Księga Rodzaju (Rdz) 19 (to o zniszczeniu Sodomy i Gomory z powodu niecności pederastycznych),
- Księga Kapłańska (Kpł) 18,22: „Nie będziesz obcował z mężczyzną , tak jak obcuje się z kobietą. To jest obrzydliwość!”
- List do Rzymian (Rz) 1,26 i dalej
- Pierwszy List do Koryntian (1Kor) 6,9
- Pierwszy List do Tymoteusz (1Tm) 1,10

I zrozum raz na zawsze, iż Kościół nie potępia samego człowieka, natomiast potępia - to oczywista, oczywistość – grzech czynu, który go gubi – gubi dusze.

Zatem albo-albo Kolego!  Przeczytaj. Pomyśl. Nie kombinuj.
Nie uchodzi. Poza tym głupio oszukiwać samego siebie.
Przecie w już nie musisz. W tym wieku. A właściwie - w żadnym wieku.
Wasz b. lider Leszek Miller już to chyba pojął…

***
A teraz przejdźmy do spokojniejszej bieżączki.

Chociaż… Właściwie powinno się wprzódy zdefiniować „spokój”…
No, bo czy człowiek narażony na powtarzające się późnonocne brewerie pod oknem, będzie - niedospany i wkurzony - mógł spokojnie oceniać inne elementy rzeczywistości ?

A właśnie takie doświadczenie stało się naszym wyjazdowym udziałem, w ongiś cichym, pełnym dostojeństwa (historia i nasycenie kadrą naukową) miasteczku. Miasteczko za sprawą budowanych i funkcjonujących już od lat Azotów, zmieniło się w miasto z zupełnie innymi proporcjami społecznymi ( w tym awansem „chłopo-robotników”), a co za tym idzie i charakterem.

I nie wiem czy to kolejne pokolenie owego „elementu napływowego” niesie nadal swoje….powiedzmy - nieadekwatności kulturowe, czy raczej są to jak najbardziej zaadoptowani do „luzu – róbta co chceta” różni obywatele nowej świadomości – panowie, panie, chłopcy a nawet nastoletnie dziewczyny. Oczywiście nie wszyscy. Ale wystarczająco dużo i systematycznie to demonstrujący, aby usprawiedliwić pytanie – coście – prymitywiści - uczynili narodowi?

- Coście uczynili, że owi ludzie, w tym nastolatki płci obojga rzucają publicznie mięchem bez żenady?
- Coście uczynili, że powszednią formą masowej rekreacji staje się żłopanie litrów piwa w licznych „ogródkach” do bardzo późnych godzin, z możliwością dokupienia alkoholu w całodobowo dostępnych podręcznych sklepikach - trunkopojniach ?

I śródnocnych powrotach na legowiska, z decybelnym bluzgiem pośród uśpionych – i już zrezygnowanych - bloków.
- Policja? Tak, nieraz działa. Bywa sprawnie. Akcja bezpośrednia. Czasami…

Ale przecie problem jest znacznie głębszy. To sprawa długofalowego, prawidłowego etycznie kształcenia umysłów i trendów - przez – daj Boże – rodziców (potrafią ?...), szkołę, Kościół, środowiska i stosowną edukację policyjną.  

Ponieważ jednak w poprzednim liście napisałem o jakże godnym odbiorze przez również młodą widownię film „Smoleńsk”, trzeba mieć nadzieję, że nie jest to proces nieodwracalny, chociaż niewątpliwie trudny i wieloletni.

*
A skoro jesteśmy już na owej prowincji.
Otóż okazuje się, że od sześciu lat (jakoś dotarło to do mnie – rzec można akustycznie - dopiero w tym roku), organizowany jest tu Międzynarodowy Festiwal Orkiestr Dętych.
Byłem. Widziałem. Słuchałem. Ale o wrażeniach będzie innym liście. Politycznie :-)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.