Maria Siwińska - Ojczyzna

Ojczyzna


Sosny
wierne strażniczki granic
w swych dwustrunnych liniach
z przezroczystą nutą wiatru
Przestrzenie koliste horyzontów
na nich białe plamy domów jak białe kamienie
na ojczystym szańcu
Wspólna mowa
i z ziemią zrosła
jak pień z korzeniami
Wieczne powroty pod wieżę Babel
gdzie dawno proch drewnianych schodów rozwiany

i tylko cień klątwy idzie za nami

Nieustające echa sejmików
już nieszlacheckich
Zwodniczy blask srebrników
spychających w grząskość
sumień
Poburzone ciągi kulturowe
historyczne
jak strzałem rozbite ptasie szlaki
w powrocie do gniazd wiosennych

Czyny

ciężar płodnych myśli
i myśli bez cienia
rzucane przez wieki w wór historyczny
przywarty dnem do ziemi
brzegami do granic
w nim
wszystko zmieszane
i to
to jest moja Ojczyzna

(z tomiku "Ułam chwilę" wyd. >>Ja-Na<< Łódź 1994)