Jakże nie pamiętać, nie wspominać - z radością i z wdzięcznością
- tych szlachetnych bliźnich, których Pan powołał do specjalnej posługi.
Ileż dobra w pamięci wielu z nas pozostaje ze spotkań, z posługi - zarówno przy ołtarzu, w konfesjonale,
ale i przy nas - będących w specjalnej potrzebie.