Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Prof. Witold Kieżun - Odrodzona tradycja "syndromu wroga"



W październiku 1930 r. wybitny pisarz sowiecki Maksym Gorki, "radziecki autorytet moralny", zaprzyjaźniony z wieloma "postępowymi" intelektualistami Zachodu Europy, opublikował w dwóch moskiewskich gazetach: "Izwiestia" i "Prawda", artykuł pod tytułem: "Jeśli wróg nie poddaje się, trzeba go zniszczyć".Przedstawił w nim zasadę tzw. syndromu wroga, głoszącą, że każdy, kto nie jest z nami, jest przeciw nam, jest więc wrogiem, którego należy zniszczyć. Gorki pisał jednak nie o zniszczeniu fizycznym, ale o zniszczeniu - nazwijmy je - intelektualno-moralnym, wykazaniu nicości i podłości kogoś o odmiennym zdaniu.

Metoda "syndromu wroga" była szeroko stosowana w propagandzie sowieckiej i naśladującej ją polskiej epoce PRL. Jej specyficzną formą była zorganizowana w latach 50. krytyka działalności wybitnych polskich uczonych - socjologów i filozofów, jak np. małżeństwa Stanisława i Marii Ossowskich, profesorów: Kazimierza Ajdukiewicza, Romana Ingardena, Władysława Tatarkiewicza, Tadeusza Kotarbińskiego. Upowszechniła się również w polemice prasowej.
Można określić następujące negatywne formy tej "krytyki":
- Świadome złudzenie perspektywiczne, postrzeganie rzeczywistości tylko z jednego, doktrynalnie ustalonego punktu widzenia, swoista akceptacja paralaksy w odniesieniu do zjawisk społeczno-ekonomicznych.
- Dostosowanie analizowanej treści do założonego stereotypu wrogiej postawy.
- Kumulacja negatywów, jednostronne ich zmasowanie z zapoznaniem elementów pozytywnych.
- Ogólnikowość formułowanych zarzutów, brak precyzji w ich sformułowaniu.
- Pochopna generalizacja, jeden negatywny przykład uzasadnia generalną negatywną ocenę.
- Świadomie błędna ocena związków przyczynowych.
- Powoływanie się na autorytety z innej dziedziny, np. opinie o problemach ekonomicznych czy problemach zarządzania przedstawiane np. przez wybitnego biologa.
Najczęściej jednak stosowana metoda tej krytyki to szeroko rozbudowana argumentacja personalna (argumentum ad personam), w obrębie której spotykamy elementy wymienionych kategorii syndromu wroga, służące do poniżenia adwersarza, zarówno w kategoriach sprawności intelektualnej, jak i postawy moralnej i obywatelskiej. Można tu wymienić następujące elementy strategii:
- Określenie poglądów "wroga" jako całkowicie błędnych, oczywiście w stosunku do jednej jedynej słusznej idei, przy czym z reguły poglądy "wroga" są przeinaczane i przedstawiane niezgodnie z prawdą lub z intencją autora. Typową metodą tego matactwa jest analiza fragmentów wyrwanych z kontekstu.
- Dyskwalifikacja intelektualnej sprawności adwersarza i zakresu posiadanej wiedzy, bo błędne poglądy dyskwalifikują go.
- Dyskwalifikacja moralna, zazwyczaj łączona z obelżywą formą określenia "wroga" (niskie pobudki moralne, ukryte niecne zamiary, niskiego rzędu motywy, świadoma chęć "mieszania", świadoma dezinformacja).
- Dyskwalifikacja genetyczna (pochodzenie społeczne, co robił poprzednio, jakie są jego powiązania i kontakty).
- Przypisywanie głoszonych przez wroga poglądów określonej opcji politycznej (nie chodzi "wrogowi" o meritum sprawy, tylko o poparcie wrogiej idei politycznej).
- Upowszechnienie skrótowych, obraźliwych określeń w stosunku do swych adwersarzy. Jest to pochodna komunistycznej praktyki skrótowego, obelżywego dyskryminowania swoich przeciwników politycznych.
Klasycznym przykładem tej częstej formy "syndromu wroga" był afisz "AK zapluty karzeł reakcji" i historia marszałka Tity. Był on bohaterem światowej komuny jako zwycięzca w walce partyzanckiej Jugosławii. Pamiętam, jak w czasie moich studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim przyjechała delegacja młodzieży jugosłowiańskiej. Zgromadzona komunistyczna młodzież z Akademickiego Związku Walki Młodych (AZWM) przywitała ich okrzykami: "Bierut - Tito, Bierut - Tito".
Jednego dnia sytuacja się zmieniła. Tito podpisał porozumienie z USA. Natychmiast pojawiły się wszędzie plakaty: "Tito zdrajca", "Tito krwawy kat imperializmu". Na niektórych plakatach Tito miał nawet nóż w zębach. Tymczasem nowy sekretarz Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego Nikita Chruszczow złożył wizytę w Belgradzie. Rozkaz: natychmiast zniszczyć plakaty "Tito zdrajca", bo Tito to znowu bohater socjalizmu.
Lata 90. Pracuję w Montrealu, zbliżają się wybory. Kim Campbell, pierwsza kobieta premier Kanady, szef Partii Postępowo-Konserwatywnej, przystojna, 46-letnia pani, cieszy się wielką popularnością. Moi studenci są jednomyślni: tylko Kim. Wszystkie rankingi wskazują na jej wysokie zwycięstwo w wyborach. Jej przeciwnik Jean Chretien jest szefem Partii Liberalnej, ma miejscowy paraliż twarzy i mówiąc, nieco skrzywia lewą wargę. Parę dni przed wyborami Kim Campbell pokazuje się w telewizji na tle zdjęcia przemawiającego rywala. W pewnym momencie odwraca się i pokazując na skrzywioną wargę Chretiena, pyta: "Czy on może reprezentować na świecie Kanadę?".
Następnego dnia na uniwersytecie poruszenie, moi studenci mówią: "Nigdy Kim, a szkoda, taka miła, ale skompromitowała się". Jej partia przegrała, sama Kim nie weszła do parlamentu. Jean Chretien mianował ją konsulem generalnym Kanady w Los Angeles, sam był świetnym premierem równo przez 10 lat. Nie zapomniano braku kultury Kim Campbell. W internecie można przeczytać, że jej gest został źle przyjęty w Kanadzie. Okazało się, że tradycja ostracyzmu społecznego w stosunku do niekulturalnych zachowań jest w Kanadzie stale żywa.
Od 1989 r. Polska jest znowu nowoczesną, tolerancyjną demokracją, oddaloną od brutalności i prymitywu kulturalnego sowieckich przywódców politycznych i "moralnych autorytetów", intelektualistów typu Maksyma Gorkiego i jego "syndromu wroga". Tymczasem polski minister domaga się zniszczenia opozycji parlamentarnej, nazywając ją "watahą". Wybitny poseł rządzącej partii proponuje zastrzelenie prezesa opozycyjnej partii i wypatroszenie jego wnętrzności. Urzędującego prezydenta RP, uosabiającego majestat Rzeczypospolitej, nazywa się chamem i kpi z jego niskiego wzrostu, publicznie drze się świętą księgę judaizmu i chrześcijaństwa i nazywa się ją g... Polska malarka umieszcza na krzyżu, symbolu chrześcijaństwa, męskie genitalia. Mało tego, morduje się z nienawiści politycznej działacza partyjnego, a po wielu miesiącach nie ma informacji o jego procesie. To wszystko nie są zachowania niedojrzałej chuliganerii malującej swastyki na pomnikach pamięci, ale postawy elity politycznej i artystycznej, w dodatku w wielu periodykach broniącej tych pozbawionych elementarnej kultury osobników. Nie ma ostracyzmu społecznego wobec braku kultury osobistej u elity politycznej i artystycznej w Polsce. Niestety, "syndrom wroga" nie został pogrzebany razem ze zmianą ustroju.
________________________________________
Autor jest wybitnym teoretykiem zarządzania oraz byłym ekspertem ONZ pracującym z ramienia tej organizacji w krajach afrykańskich. Wykładał na wielu zagranicznych uniwersytetach: w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, Francji, Holandii, Czechosłowacji, Burundi i Rwandzie. Opublikował ponad 70 książek i skryptów naukowych oraz około 300 artykułów, referatów i rozdziałów w zbiorowych monografiach.
________________________________________
Metoda "syndromu wroga" była szeroko stosowana w propagandzie sowieckiej i naśladującej ją polskiej epoce PRL

za: NASZ DZIENNIK, Środa, 5 października 2011, Nr 232 (4163), Dział: Myśl jest bronią (xwk)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.