Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Druga tragedia katyńska 2010

Nagrania SFAŁSZOWANE! DROPOUT! i Jurgen Roth

DROPOUT - oznacza nagłe i kompletne przerwanie ciągłości nagrania na nośniku cyfrowym. A co to oznacza? Sfałszowane nagranie. Matka kpt Protasiuka mówi: "Mój syn został kozłem ofiarnym".

Sprawa nowych stenogramów opublikowanych przez RMF pokazuje jedno: mamy do czynienia z naprawdę ohydną prowokacją, która ma na celu skłócenie Polaków i również rodziny ofiar.

"Fakt" przeprowadził rozmowę z Lucyną Protasiuk, matką kpt. Arkadiusza Protasiuka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Mówi: "Mój syn został kozłem ofiarnym", po czym dodaje : "Nowe odczyty czarnych skrzynek potwierdzają to, co mówiliśmy od samego początku". Czyli? To dowódca Sił Powietrznych gen. Błasik odpowiada za katastrofę. Lucyna Protasiuk twierdzi, że załoga podejmowała decyzje pod wpływem dowódcy Sił Powietrznych. – To rozpoczęło się już na płycie lotniska przed startem samolotu do Smoleńska – twierdzi  Protasiuk. Między jej synem a gen. Błasikiem ponoć wybuchła wtedy sprzeczka o prognozę pogody, która stawiała pod znakiem zapytania lądowanie w Smoleńsku. Takiego przebiegu wydarzeń nikt oficjalnie nie potwierdził, ale Lucyna Protasiuk jest pewna, że syn sprzeciwiał się generałowi. – Od początku mówiłam, że jest niewinny. Prokuratura wyjaśnia już tyle czasu i nic nie wyjaśniła. Był konflikt mojego syna z gen. Błasikiem i zdania nie zmieniam. Mój syn został tylko kozłem ofiarnym.

To jedna strona. Natomiast Grzegorz Jarzębski, bloger, pisze bardzo interesujący tekst o ... sfałszowanym nagraniu jakie od wczoraj wypłynęło dzięki RMF.

"W ujawnionych "nowych" stenogramach setki razy występuje dopisek:

[dropout, złe przyleganie taśmy do głowicy]

To "złe przyleganie taśmy do głowicy" to tłumaczyć nie trzeba. Natomiast nie znam w polskim języku słowa "dropout". Znam natomiast to słowo w języku angielskim i wiem w jakim kontekście jest tam używane do nagrań w technologii cyfrowej.

DROPOUT - oznacza nagłe i kompletne przerwanie ciągłości nagrania na nośniku cyfrowym.

A co to oznacza?  Nagranie z takimi "dropout" -ami  NAWET POLSKIE SĄDY uznają praktycznie z "automatu" jako niewiarygodne! Każda taka przerwa w nagraniu jest traktowana jako potencjalna ingerencja w nagranie.  MANIPULACJA w nagraniu czyli  kasowanie części nagrania i pozostawianie w tym miejscu pustego miejsca lub wklejanie w to miejsce innego nagrania.

W przypadku "nowych stenogramów" z Moskwy te zerwania ciągłości nazywane są złym przyleganiem taśmy do głowicy...

Ale ja jestem prosty człowiek, może się mylę ?
Zna ktoś kogoś bardziej obeznanego w fałszerstwach na nośnikach cyfrowych, jakiego Artymowicza czy Laska ? To ich proszę pytać jak się fałszuje takie nagrania..."
Aktor Jerzy Zelnik wzywa Polaków: Aktor Jerzy Zelnik wzywa Polaków: "Opamiętajcie się"!

Widać, że jak pisał Tomasz Teluk (TUTAJ) "cel został osiągnięty", "Ma on legitymizować prezydenturę Bronisława Komorowskiego i zwiększać jego szansę na reelekcję w nadchodzących wyborach. Obraz opozycji został po raz kolejny zamazany, zmanipulowany, zakrzyczany".


Źródło: http://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739/Fakt/Fronda.pl

***

Hambura: materiały ukryte w apteczce?


„Jurgen Roth dotarł do dokumentów BND mówiących, że chodziło o zamach”

„Pan Roth dotarł do dokumentu BND, w którym jest mowa o tym, że chodziło o zamach przy wykorzystaniu materiałów wybuchowych” — mówił mec. Stefan Hambura na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Pełnomocnik części rodzin ofiar tragedii nawiązywał do nowej książki niemieckiego dziennikarza śledczego. „Jurgen Roth jest dziennikarzem śledczym, jednym z najlepszych niemieckich dziennikarzy - i to co tutaj próbuje się zrobić z jego książką przypomina scenariusz, który był organizowany przy okazji opracowań i wypowiedzi naukowców, którzy się wypowiadali na temat 10/04 i przyczyn tragedii” — oceniał.

Hambura mocno skrytykował działania polskich polityków i biegłych badających przyczyny tragedii. „Zaczęło się od wypraw „kuriera carskiego” Jerzego Millera, który jeździł do Moskwy. Co do zasad procesowych - tutaj w Polsce, na miejscu, potrzebujemy oryginałów skrzynek i wraku. Wszystko inne to opowieści, które nam nic nie pomogą - nie przystoi, by NPW tak się zachowywała. To standardy azjatyckie, które nie są znane na zachodzie” — podkreślał.

Wracając do tez Rotha, mówił: „Pan Roth dotarł do dokumentu BND, w którym jest mowa o tym, że chodziło o zamach przy wykorzystaniu materiałów wybuchowych. (…) Chciałbym podziękować pracownikom MON, gdyż jakiś czas temu występowałem w ramach dostępu do informacji jawnej, dostałem z MON dokumenty dotyczące apteczki technicznej, która została wniesiona 9 kwietnia na pokład tupolewa, kilkanaście godzin przed odlotem.” Jednocześnie Hambura, przypominał, że ta apteczka to blisko tona sprzętu.

„Jeszcze raz dziękuję i apeluję do ludzi dobrej woli - by nam, pełnomocnikom, przysyłano takie dokumenty, bo z nich wiele się dowiadujemy. Dodatkowo 10 kwietnia, jak podawał „Nasz Dziennik”, oficer BOR sprawdzający samolot, przerwał kontrolę samolotu ze względu „na hałas”. — zakończył.

Hambura odniósł się przy tym do dementi ze strony BND, które zapewniły, że nie znaleziono tego typu raportu, o którym w swojej książce pisze Jurgen Roth. „Pan Jurgen Roth pochylił się nad tymi sprawami i jest to dokument BND, niemieckiej służby, gdzie w dokumencie jest słowo „zamach przy użyciu materiałów wybuchowych”. Oczywiście, szybkie dementi służb jeszcze raz potwierdza, że ta sprawa jest poważna, bo dobrze zdementowana wiadomość jest potwierdzoną wiadomością. A tu BND nawet nie był neutralny, nawet nie powiedział: „ani nie potwierdzamy, ani nie zaprzeczamy”. To pokazuje, jak duże ciśnienie polityczne wywierane jest na niemieckie służby” — ocenił.

Zwrócił przy tym uwagę, że niemiecki ambasador, który trafił do Polski po Smoleńsku był wcześniej właśnie w BND.

Pokazano również fragment wywiadu z Jurgenem Rothem, który opisywaliśmy na naszych łamach.

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/hambura-materialy-ukryte-w-apteczce,13484161411#ixzz3Wuuf1o00

Copyright © 2017. All Rights Reserved.