Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Druga tragedia katyńska 2010

Jak to się robi. Synaj i Smoleńsk

Po sobotniej tragedii airbusa zestrzelonego przez islamskich terrorystów Rosja dała przykład władzom Polski, w jaki sposób należy działać po katastrofie lotniczej, do której doszło na terenie innego kraju. Natychmiast po zdarzeniu pojechali na miejsce rosyjscy śledczy i rosyjska ekipa, która zabezpieczyła czarne skrzynki oraz szczątki roztrzaskanego airbusa. Do czarnych skrzynek nikt oprócz Rosjan nie ma dostępu. Gdy czytają Państwo te słowa, ich zawartość została już dokładnie przeanalizowana przez ekspertów z Moskwy. Egipt, na którego terenie doszło do katastrofy, pełni podczas śledztwa jedynie funkcję pomocniczą, tzn. funkcjonariusze z tego kraju wykonują to, o co poproszą (co każą im) Rosjanie. Szczątki ofiar katastrofy już w niedzielę trafiły do Rosji, gdzie są pieczołowicie badane. I to wszystko w wypadku cywilnej tragedii, a nie katastrofy samolotu z elitami narodu z prezydentem na czele. My do dzisiaj czekamy zarówno na wrak rządowego tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku w kwietniu 2010 r., jak i oryginały jego czarnych skrzynek, a Rosja z polskich władz się śmieje i gra im na nosie. Może chciałby Pan to jakoś skomentować, Panie Prezydencie Europy Donaldzie Tusku?

Igor Szczęsnowicz

za:niezalezna.pl/72565-jak-sie-robi

***

A więc jednak zamach?! Były oficer Mosadu informuje: „Widziałem dokumenty ws. Smoleńska. Za tym stoi Rosja!”



Wyniki Jorgensena są poprawne. W Smoleńsku doszło do trzech wybuchów

— mówił TV Republika prof. Wiesław Binienda. Jego ostatnie badania potwierdzają wcześniejsze tezy naukowców zajmujących się Smoleńskiem. Wnioski zespołu parlamentarnego są jasne: brzoza nie miała nic wspólnego z przyczynami tragedii smoleńskiej, zaś rządowy tupolew został rozerwany przez eksplozje w powietrzu.

Z tymi tezami, doniesieniami i wynikami badań prof. Biniendy dobrze koresponduje ciekawy wywiad z tygodnika „wSieci”.

Witold Gadowski rozmawiał z byłym oficerem Mosadu Juval’em Aviv’em. Aviv informuje w rozmowie o szczegółach swojej pracy dla Mosadu i przyznaje, że zna sprawę smoleńską.

Zapoznałem się ze szczegółami tej sprawy. Czytałem tajne dokumenty na temat katastrofy smoleńskiej

— informuje Aviv.

Pytany o jakiej dokumentacji mówi precyzuje:

Dokumenty tajnych służb Izraela, USA, Wielkiej Brytanii i Interpolu.

Wskazuje, że po tej lekturze nie ma wątpliwości: „za tą katastrofą stoi Rosja”.

Jestem przekonany, że odpowiedzialność Rosji za katastrofę samolotu z prezydentem Kaczyńskim na pokładzie niedługo wyjdzie na jaw

— wskazuje Aviv.

To szalenie ważne świadectwo. Oficer służb, działający w obszarze bezpieczeństwa do dziś, wskazuje, że zna dokumentację wytworzoną w służbach o dużej wiarygodności i mówi jednoznacznie, że w Moskwie trzeba szukać odpowiedzialnych za narodową tragedię Polski. Trudno o lepsze dopełnienie tez, wygłaszanych przez naukowców, którzy wskazują, że mamy do czynienia z wybuchami w powietrzu.

Ta deklaracja człowieka związanego przez lata ze służbami oznacza, że racje mają ci, którzy od lat już walczą, by w sprawie smoleńskiej przede wszystkim zweryfikować, czy doszło do zamachu. Człowiek Mosadu sugeruje jednoznacznie, że właśnie z tym mogliśmy mieć do czynienia. To silne potwierdzenie, że to, o co w Polsce trzeba było walczyć ze środowiskiem rządzącym, jest oczywistością.

Jednak i inny fragment wywiadu z Avivem jest zaskakujący. Okazuje się, że oficer Mosadu nie chce mówić, co wie o Smoleńsku, ponieważ się… boi.

To sprawa bardzo polityczna i wrażliwa, nie mogę więcej komentować tego, co powiedziałem. Usłyszał pan jednak już wystarczająco dużo. Teraz, kiedy intencje Putina stały się jasne, kiedy mamy do czynienia z działaniami Rosji na Ukrainie, w innych miejscach Europy czy w Syrii,wiele rosyjskich ciemnych operacji („dark operations”) wychodzi na światło dzienne

— mówi.

I dodaje:

Powiedziałem już i tak zbyt dużo.

Strach przed zajmowaniem się Smoleńskiem i mówieniem o tej tragedii jest zaskakujący, biorąc pod uwagę karierę Aviva.

Co działo się w Smoleńsku, jakie i czyje interesy za tym stoją, że mówić o tej sprawie boi się były oficer Mosadu, komandos, płatny zabójca Izraela, który przez lata ścigał i zabijał terrorystów z organizacji Czarny Wrzesień?

Wnioski nasuwają się same…

za:http://wpolityce.pl/smolensk/270240-a-wiec-jednak-zamach-byly-oficer-mosadu-informuje-widzialem-dokumenty-ws-smolenska-za-tym-stoi-rosja

Copyright © 2017. All Rights Reserved.