Kościół o mediach

NGO na usługach ... Sorosa! POZNAJ prawdę o wpływach Sorosa w Polsce!

Prezentujemy fragment książki „George Soros. Najniebezpieczniejszy człowiek świata” (wydawnictwo Biały Kruk), w której autor odsłania rąbka tajemnicy, gdzie i na kogo Soros wpływa w Polsce – oraz jak do tego wykorzystuje organizacje tzw. pozarządowe , o których ostatnio zrobiło się głośno. Oto przykład jak niebezpiecznym i wcale nie niezależnym narzędziem są NGOsy:

Warto zauważyć, że poszczególne oddziały narodowe fundacji przypominają z nazwy centralne instytucje państwowe. Ponadto kiedy tylko to możliwe Soros wynajmuje odpowiednie biura w oficjalnych budynkach rządu i administracji. Ten sposób postępowania już samym swoim charakterem przypomina infiltrację. Zarówno nazwa, jak i lokalizacja sprawiają wrażenie instytucji państwowej. Wszystko to ma oczywiście służyć dobrym celom – kształceniu, prawom człowieka, ochronie zdrowia.

Soros, specjalista od destabilizacji, bardzo wiele poruszył w krajach europejskich, by otworzyć społeczeństwa w swoim rozumieniu, znaleźć dla siebie nowe rynki i przyspieszyć globalizację. W Polsce wspierał ponadto Solidarność i założył w maju 1988 roku Fundację Batorego, kolejną rzekomo niezależną i niekomercyjną organizację pozarządową (non-governmental organization, NGO). Trzeba by jednak zniuansować znaczenie „niezależności” w tym przypadku. Jest ona przecież zależna od Sorosa i jego Open Society Foundations (OSF) wraz ze sztywno wyznaczonymi dla nich celami: oczywiście wyłącznie dobro społeczeństwa i tworzenie demokracji, co jest argumentacją bardzo podobną do tej wysuwanej przez rząd amerykański. Wyraźny jest też stary schemat kontroli wszystkich dziedzin społeczeństwa, a więc przede wszystkim: edukacji, mediów, urzędów. Fundacja organizowała więc konferencje, prowadziła szkolenia i czujnym okiem przyglądała się urzędom. George Soros sprawował, jak już wspomniałem, funkcję honorowego przewodniczącego Fundacji Stefana Batorego. W Czechosłowacji wspierał Kartę 77. Przyspieszył też destabilizację jugosłowiańskiego rządu.

Oferując pomoc humanitarną, OSF-y otworzyły potrzebne drogi, by dotrzeć do ludzi, grały też przede wszystkim istotną rolę w przekazywaniu konkretnych informacji

Dając na zewnątrz pozytywny przekaz, że wspiera się edukację, równocześnie uczniom i studentom przekazuje się informacje służące konkretnym celom i wprawia się w ruch machinę medialną. W 1994 i 1995 roku OSF-y, o czym same informują, dostarczyły ponad 180 ton papieru gazetom, czasopismom i różnym wydawnictwom książkowym w oblężonym Sarajewie i tym samym odegrały kluczową rolę w przetrwaniu publicznego przekazu. Wsparły też opublikowanie 52 podręczników do szkół podstawowych i średnich. Do tego trzeba doliczyć około 500 stypendiów, kształcenie dziennikarzy, oraz sfinansowanie festiwalu filmowego i jazzowego w Sarajewie. W Słowenii Open Society Foundation zainwestowała milion dolarów w edukację, jak i w społeczne i prawne wsparcie uchodźców; organizowała i finansowała udział w międzynarodowej wymianie i wspierała ponad 500 grup studenckich, czasopism i organizacji młodzieżowych. W Czarnogórze Fundacja zajęła się między innymi wspieraniem innych organizacji pozarządowych, „niezależnych” organizacji medialnych, „niezależnych” instytucji kulturalnych, jak i uniwersytetów oraz „alternatywnych” centrów kształcenia. Tę długą listę można by rozszerzyć jeszcze o kilka rodzajów działalności, jednak przy wszystkich tych wyglądających naprawdę pozytywnie projektach szybko staje się jasne, w jak wielkim stopniu wpływa się w ten sposób na ludzi, którzy nie powinni być zależni od Sorosa i jego filozofii. Open Society Foundations opublikowały poza tym w 2011 roku niemal 100-stronicową broszurę dotyczącą tworzenia społeczeństwa otwartego na zachodnich Bałkanach. Obejmuje ona dwa dziesięciolecia, od 1991 do 2011 roku.

(…)

Ogromny wysiłek kontroli prasy i edukacji z pewnością się opłacił, jako że rozpoczęty proces utrzymał się przez kilka dziesięcioleci. Owe organizacje pozarządowe do dzisiaj wywierają trwały wpływ na rozwój poszczególnych narodów. Grały też często istotną rolę podczas rozmaitych kolorowych rewolucji w ostatnich czasach, jak np. w Gruzji. Za tymi wszystkimi działaniami stał w tle Open Society Institute (OSI). Jak opisuje w kanadyjskiej gazecie Globe & Mail Mark McKinnon, w lutym 2003 roku OSI posłał 31-letniego wówczas aktywistę Gigę Bokerię do Belgradu w celu zbadania upadku Miloševicia na skutek działania grupy Otpor (później: CANVAS), serbskiego ruchu oporu. Chodziło przede wszystkim o przyjrzenie się temu, jak organizacja wykorzystywała ludzi z ulicy do spowodowania przewrotu. Wedle MacKinnona fundacja Sorosa opłaciła w lutym tamtego roku grupie aktywistów Otpor podróż do Gruzji, gdzie prowadzili trzydniowe szkolenia, by nauczyć ponad tysiąc studentów, jak inscenizować „pokojową rewolucję”.

(…)

Soros dysponuje olbrzymią siecią organizacji pozarządowych, niezrównanym tworem, na który składają się filantropijne fundacje i organizacje dobroczynne o wyraźnie politycznych ambicjach. Globalna struktura o takich rozmiarach z pewnością wywiera wpływ, przy czym uwaga o działalności szeroko zakrojonej, ale w dużej mierze niezauważalnej dla opinii publicznej, wciąż jest aktualna. Nie oznacza to wcale, by Soros działał w pełni sekretnie. Co jakiś czas bardzo wyraźnie stwierdza, do czego zmierza, by nie powiedzieć: czego wyraźnie żąda – zarówno od Europy, jak i od Niemiec. Jest to ewidentne również w kontekście poważnego problemu z napływem uchodźców, przy czym o czynnikach wyzwalających fale migracyjne jeszcze będzie mowa, ze szczególnym uwzględnieniem Sorosa i jego wizji społeczeństwa otwartego. Wychodzą tu na jaw rzeczy zadziwiające i zmieniające świat, choć niekoniecznie w pozytywnym sensie.

Niemiecka autorka Friederike Beck zadała sobie trud wnikliwego zbadania sieci Sorosa i zgłębienia tego, w jaki sposób poszczególne organizacje są ze sobą powiązane i jakie społeczno-polityczne impulsy od nich pochodzą. Omawia również wschodnioeuropejską działalność Open Society Foundations, osiągnięte przez nie „otwarcie” wschodniej Europy, jak i byłego ZSRR na skutek kolorowych rewolucji idących po myśli stratega rynkowego, przy czym niezwykle bogata światowa elita ma tutaj zbieżne interesy; nie tylko organizacje i fundacje Sorosa zmierzają w tym kierunku. Istotną rolę odgrywają także sieci w zmianach w Europie i w masowej migracji. Portal Breitbart News Network w połowie września 2015 roku notował w odniesieniu do Sorosa: „Jest on niezłomnym obrońcą Unii Europejskiej i waluty euro […]. Jego Open Society Foundation finansowała grupy proeuropejskie i promigracyjne, takie jak British Future (Brytyjska Przyszłość; przyp. red.), która prowadziła kampanię wyborczą przeciwko UKIP i grupom eurosceptycznym”, przy czym należy uwypuklić informację, że Soros finansował grupy promigracyjne. Warto prypomnieć również artykuł opublikowany przez samego Sorosa na jego stronie internetowej, w którym niemal rozkazującym tonem dyktował Unii Europejskiej, w jaki sposób powinno się w przyszłości zorganizować system azylowy. Na każdego starającego się o azyl Unia powinna wyasygnować przez pierwsze dwa lata 15 tysięcy euro rocznie, by pokryć koszty przyjmowania uchodźców i uatrakcyjnić je dla krajów członkowskich…


za:telewizjarepublika.pl/ngo-na-uslugach-sorosa-poznaj-prawde-o-wplywach-sorosa-w-polsce,41647.html