Krok po kroku. Seksedukacja dla pięciolatków. Tylko po co?
Wielu rodziców skarży się, że po obejrzeniu takich filmów ich dzieci są zszokowane. Są przekonani, że to przygotowywanie dzieci do inicjacji seksualnej i oswajanie z antykoncepcją.
Wprawdzie w Wielkiej Brytanii nie ma obowiązku edukacji seksualnej dla najmłodszych dzieci, ale szkoły podstawowe rywalizują o rządowe dotacje. Wdrażając w podstawówkach programy edukacji seksualnej, nawet te skandaliczne, można się przypodobać rządowym agendom.
- Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że stale wzrasta liczba nastolatek zachodzących w ciążę, a także lawinowo wzrasta liczba młodych osób zarażonych poważnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową – podkreśla Antonia Tully z organizacji chroniącej życie dzieci nienarodzonych (SPUC).
Tully zorganizowała akcję zrzeszającą rodziców, aby przeciwstawiali się promocji nowego programu edukacji seksualnej.
eMBe/LifeSiteNews
za: Fronda.pl * Kategoria: Świat * czwartek, 2 grudnia 2010 11:54 (kn)