Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Kogo drażni Kościół?

Osoby, które chciałyby marginalizacji ludzi wierzących w życiu społecznym i politycznym, nie tracą pewności siebie. Robią co mogą, by po pierwsze było o nich głośno, a po drugie, by ich poglądy zostały zaszczepione tym, którzy w trwającym sporze cywilizacyjnym ciągle czują się zagubieni.

W  III RP straszenie Kościołem przybiera różne formy, zawsze jednak jego stałym elementem jest przestrzeganie w mainstreamowych mediach przed dyktaturą Kościoła. Nawet niewielki sprzeciw wobec lansowanego przez te media relatywizmu moralnego owocuje wyzwiskami w rodzaju „moher”, „nacjonalista”, czy „katol”.

Do chwytów poniżej pasa – w związku z wynikami sondaży i wyborów uzupełniających do Senatu – należy zaliczyć straszenie PiS em jako ugrupowaniem, które jest wcieleniem rzekomych fundamentalistycznych wad.

W nurt ten świetnie wpisuje się niedawny tekst w „Gazecie Wyborczej” Janusza Majcherka pt. „Demokracja i autokraci”. Czytając ten artykuł, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że według autora monopol na trwałe kształtowanie życia politycznego i społecznego powinni mieć w naszym kraju jedynie zwolennicy jednej opcji światopoglądowej – krytycy wiary i Kościoła katolickiego. Autor przestrzega: „Nie chodzi o to, że pod rządami PiS u będzie więcej nacjonalizmu, klerykalizmu, konserwatyzmu, międzynarodowego izolacjonizmu czy obyczajowego rygoryzmu. Chodzi o to, że mogą one zostać narzucone na stałe”. Według publicysty „Wyborczej” celem hierarchów Kościoła katolickiego w naszym kraju, realizowanym za pomocą polityków, jest „takie przekształcenie systemu społeczno-politycznego i modelu cywilizacyjno-kulturowego, aby postępujące w polskim społeczeństwie procesy laicyzacyjne i sekularyzacyjne nie mogły osłabić pozycji samego Kościoła i roli religii katolickiej”.

Wizja państwa według Janusza Majcherka wydaje się być klarowna: laicyzacja i sekularyzacja – tak, Kościół i religia – nie. Zdaniem autora monopol na uczestnictwo w życiu politycznym mają mieć w naszym kraju jedynie ludzie, którzy dają gwarancję, że kształtowane przez nich prawo pozbawione będzie niemal wszelkich odniesień do wartości ponadczasowych, transcendentnych. A jeśli już zdarzy się, że tradycjonaliści uzyskają większość w Sejmie głosami fundamentalistów, to nie wolno im wprowadzać żadnych zmian, które noszą choćby najmniejsze znamiona aksjologicznej trwałości.

Można złośliwie przyznać, że Janusz Majcherek w swoim artykule wykazuje niesłychaną wprost tolerancję. Dopuszcza konserwatystów do przeprowadzania zmian prawnych, byle tylko nie były one trwałe. Jednocześnie jednak zachowuje ideologiczną czujność i przestrzega czytelników „Wyborczej”, że również prawnicy, z obecnym wiceministrem sprawiedliwości Michałem Królikowskim na czele, przygotowują legislacyjne podstawy do zaprowadzenia zmian. „Po dojściu do władzy PiS u proces dokonania takich nieodwracalnych zmian w polskim systemie prawnym nabrałby impetu” – przepowiada autor tekstu.

Cały tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie" z 16 września

Jacek Szpakowski

za:niezalezna.pl/59467-kogo-drazni-kosciol

Copyright © 2017. All Rights Reserved.