Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

SDP gratuluje Michałowi Rachoniowi z Republiki. "Przełamał zmowę milczenia"



Dziennikarz TV Republika Michał Rachoń jako jedyny przekazywał "na żywo" obraz z przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego. Pozostali dziennikarze, choć w przeciwieństwie do Rachonia pozwolono im mieć kamery, nie byli zainteresowani transmisją tego nadzwyczajnego wydarzenia. Rzetelność reportera TV Republika doceniło Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich (SDP).

SDP w radością składa gratulacje dziennikarzowi TV Republika Michałowi Rachoniowi, który – za pomocą własnego telefonu komórkowego – przełamał zmowę milczenia wobec tego zdarzenia i pozwolił opinii publicznej na zapoznanie się z zeznaniami Bronisława Komorowskiego. Michał Rachoń rzetelnie wykonał swoją pracę. Mamy nadzieje, że takich odważnych i sumiennych dziennikarzy będzie coraz więcej - czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

W Pałacu Prezydenckim były kamery wszystkich polskich telewizji.  Jednak żadna z telewizji nie odważyła się przeprowadzić relacji na żywo z przesłuchania pierwszej osoby w państwie. Takie wydarzenie byłoby szeroko komentowane i transmitowane w każdym demokratycznym kraju. Postawa przedstawicieli dużych telewizji jest, z punktu widzenia dziennikarskiego rzemiosła, zawstydzająca - napisali Krzysztof Skowroński, prezes SDP, oraz Agnieszka Romaszewska-Guzy i Piotr Legutko, wiceprezesi Stowarzyszenia.

za:niezalezna.pl/62536-sdp-gratuluje-michalowi-rachoniowi-z-republiki-przelamal-zmowe-milczenia

***

Świadek Komorowski zeznaje przed sądem. A w prorządowych mediach – cisza... -


Dziś przed sądem zeznaje Bronisław Komorowski. Polacy oczekują transmisji z tego ważnego wydarzenia. Jednak czas na antenie TVN24 zajmuje morderstwo dokonane przez nastolatków, Władimir Putin, prognoza pogody, bądź afera madrycka. Wszystko jest ważniejsze od przesłuchania prezydenta RP. Niezwykle istotne jest, czy spadnie śnieg, czy nie. Takie tematy zajmują dziś media głównego nurtu.

Prezydent jest świadkiem w procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i byłego oficera WSI płk. Aleksandra L., oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Warto zaznaczyć że na sali jest obecna telewizja TVN, ale nie prowadzi transmisji.

Transmisję z „sali sądowej” (Bronisław Komorowski zeznaje w Kancelarii Prezydenta) prowadzi jedynie Telewizja Republika.

Na stronach internetowych „Gazety Wyborczej” nie znaleźliśmy informacji o dzisiejszym przesłuchaniu. Tak samo na antenie oraz stronie TVN24. Stację, która nadaje "całą prawdę całą dobę", przesłuchanie Komorowskiego nie interesuje.


Po jakimś czasie na tvn24.pl pojawiła się ogólna informacja o procesie podawana za Polską Agencją Prasową. Oczywiście nie jako główny news.

za:niezalezna.pl/62490-swiadek-komorowski-zeznaje-przed-sadem-w-prorzadowych-mediach-cisza

***

"Akredytacji na przesłuchanie Komorowskiego nie otrzymali dziennikarze, którzy zajmują się aferą marszałkową"


– Akredytacji nie otrzymali dziennikarze, którzy od lat zajmują się aferą marszałkową – mówił dziennikarz TV Republika Michał Rachoń podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. skutków działalności Komisji Weryfikacyjnej WSI, gdzie przedstawiał kulisy przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Rachoń powiedział, że TV Republika, ale także inne media, z dużym wyprzedzeniem starały się o przyznanie akredytacji na przesłuchanie prezydenta.  - Mieliśmy informację, że zwracała się o to duża grupa mediów. Koniec końców jedynie niewielka grupa takie akredytacje otrzymała: TVP, TVN, Polsat i Superstacja otrzymały akredytacje kompletne dla operatora i dziennikarza, umożliwiające prowadzenie transmisji na żywo - mówił.

Jak dodał, telewizje te miały swoje wozy transmisyjne pod Kancelarią Prezydenta, a jednak żadna z tych telewizji nie relacjonowała tego wydarzenia. - Akredytacji nie otrzymali m.in. dziennikarze „Gazety Polskiej”, a na redakcję TV Republika była tylko jedna, bez możliwości akredytowania operatorów. Spowodowało to, że grono ludzi, którzy mogli obserwować przesłuchanie było mocno ograniczone – zauważył.

Dziennikarz podkreślił, że zarówno sąd, jak i Kancelaria Prezydenta ograniczyły dziennikarzom możliwość akredytacji na przesłuchanie prezydenta. Okazuje się, że akredytacji nie otrzymali dziennikarze, którzy od lat zajmują się aferą marszałkową m.in. Dorota Kania oraz Anita Gargas.

Podczas posiedzenia Zespołu wystąpił także członek komisji weryfikacyjnej WSI Piotr Bączek. Wskazywał on na liczne rozbieżności w zeznaniach Pawła Grasia, Krzysztofa Bondaryka oraz Bronisława Komorowskiego.

– Bronisław Komorowski wskazuje, że Aleksander L. może być interesującym elementem w systemie bezpieczeństwa państwa, a raczej zagrożeniem dla tego systemu – mówił Bączek. – Później formułuje nawet hipotezę, że miał on być związany z obcymi służbami specjalnymi, a mimo to zgadza się na drugie spotkanie i ustala nawet termin – dodał. Jak podkreślił, zagadką jest, dlaczego Komorowski spotyka się z Aleksandrem L. pomimo, że ma jakieś informacje na jego temat, że może być on związany z obcymi służbami specjalnym.

Przytaczając cytat z zeznań Komorowskiego, w których przyznaje, że był przekonany, że L. miał kontakty z obcymi służbami, zauważa, że sytuacja stworzona przez ówczesnego marszałka była niedopuszczalna i zagrażająca bezpieczeństwu państwa.

– To przecież druga osoba w państwie. Bez przeszkód człowiek podejrzewany o kontakty z obcymi służbami przychodzi do biura marszałka i rozmawia o możliwości zdobycia aneksu, a marszałek nie wykonuje żadnych czynności prawnych i po pierwszym spotkaniu z L. nie zawiadamia organów śledczych – mówił Bączek.

W swoim wystąpieniu Bączek wskazuje na kwestie wymagające pilnego wyjaśnienia. Są to:

- Dlaczego Bronisław Komorowski zdecydował się przyjąć obu oficerów u siebie w biurze?
- Dlaczego wyraził zainteresowanie raportem?
- Dlaczego nie zawiadomił po spotkaniu prokuratury lub służb specjalnych?
- Ile było spotkań?
- Dlaczego w toku śledztwa nie wyjaśniono nieścisłości w zeznaniach Pawła Grasia i Bronisława Komorowskiego?

Były członek Komisji Weryfikacyjnej kwituje sprawę słowami: "Warto te pytania zadawać. Chodzi o wiarygodność osoby BK i prawdziwość zeznań. Jeżeli okaże się, że były to zeznania fałszywe, to mamy sytuację jednoznaczną".

za:telewizjarepublika.pl/quotakredytacji-na-przesluchanie-komorowskiego-nie-otrzymali-dziennikarze-ktorzy-zajmuja

***

Sakiewicz o rozprawie z udziałem Komorowskiego: W normalnych krajach ta rozprawa byłaby na czołówkach wszystkich gazet

– Gdyby coś takiego miało miejsce na Zachodzie, wybuchłby wielki skandal – mówił Tomasz Sakiewicz, odnosząc się od zeznań prezydenta Komorowskiego przed sądem. – W normalnych krajach ta rozprawa byłaby na czołówkach wszystkich gazet, a pozostałe media przez wiele dni szczegółowo rozpatrywałyby każdy aspekt tych zeznań – ocenił redaktor naczelny Gazety Polskiej i wiceprezes Telewizji Republika.

– Czy normalne jest, że prezydent w ogóle zeznaje – pytał Andrzej Talaga. – Jeśli tak, to bez mediów, ale jeśli media już są, to wszystkie powinny to transmitować – podkreślał publicysta. Uzupełniał też, że „w wielu krajach, jeśli głowa państwa ma zeznawać, przestaje być prezydentem”.

– Nie zeznawał prezydent, ale obywatel Bronisław Komorowski – mówił w odpowiedzi Tomasz Sakiewicz.

Redaktor naczelny Gazety Polskiej podkreślał, że „po tym można poznać, czy państwo jest wolne i demokratyczne”. – Jeżeli dziennikarz ma z tyłu głowy, że tak ciekawego zdarzenia, jak zeznania prezydenta, nie można relacjonować, to widać, że oni myślą, iż „władzy nie można podskakiwać” – tłumaczył Sakiewicz.

Według Andrzeja Talagi „można sobie jedynie wyobrazić prośbę kancelarii o nierelacjonowanie tego procesu przez media, ale tylko na zasadzie zgodnej umowy”.

– Gdyby coś takiego miało miejsce na Zachodzie, wybuchłby wielki skandal. Nie widzę żadnego powodu, dla którego jawna rozprawa nie może być relacjonowana. W normalnych krajach ta rozprawa byłaby na czołówkach wszystkich gazet, a pozostałe media przez wiele dni szczegółowo rozpatrywałyby każdy aspekt tych zeznań – ocenił Tomasz Sakiewicz.

Talaga przyznał, że „skoro Komorowski zgodził się zeznawać, to nie ma powodów, żeby tego nie relacjonować, tym bardziej że sprawa nie dotyczyła kwestii istotnych np. dla bezpieczeństwa państwa obecnie”.

Natomiast zdaniem Tomasza Sakiewicza rozprawa udowodniła, że prezydent podyktował warunki sądowi.

Publicyści pytani o to, czy sprawa będzie miała wpływ na kampanię prezydencką i wizerunek obecnego prezydenta, mieli odmienne zdania.

– Nie będzie mieć wpływu. Prezydent się wyborni, bo nie ma tam nic, co mogłoby go skompromitować – stwierdził Andrzej Talaga. – To mogło być rozbrojenie bomby przed kampanią wyborczą. Teraz to będzie działać na jego korzyść – uzupełniał.

– Wartość materiału jest straszliwie kompromitujące dla prezydenta, tak jak jego zeznania i zachowanie podczas rozprawy. Niestety media zmniejszają wagę tego wydarzenia – przyznał z kolei Tomasz Sakiewicz.

za:telewizjarepublika.pl/sakiewicz-o-rozprawie-z-udzialem-komorowskiego-w-normalnych-krajach-ta-rozprawa-bylaby-na-czolowkach-wszystkich-gazet,15143.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.