Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Fikołki rozumu

Kolego, w marcu wznoszone były szczególne modły o trzeźwość narodu. Ale - sądząc po zachowaniu waszych „polityków” - jakby zostały odbite przez pancerze ideolo, bądź jak gdyby przez cóś zneutralizowane…

- Przez co? Przez propozycje nie do odrzucenia?...Używki?....

- Nie sądzisz?...
- To dlaczego nadal tyle schematycznego bleblania w dyskusjach z poważnymi interlokutorami? Pisze „z poważnymi” ponieważ w swoim kółku- szczególnie medialnym- można sadzić co się da.

Ale do rzeczy. Ponieważ nazbierało się ponownie nieco zaległości, pozwolisz, że załatwimy je hurtowo.
*
Wskazujesz na sensowne – Twoim zdaniem - hasełko wyemitowane przez tzw. „Obywateli RP”: „ /…/ Każde odstępstwo od ponadpartyjnej neutralności politycznej i światopoglądowej państwa, organizatora obchodów, również wywoła nasz protest”.
(Jacek Liźniewicz  - Obywatele RP kontra zwykli Polacy  GPC 28 marca 2017)

Ile razy mam powtarzać, że „neutralność światopoglądową” to domena zwłok a nie człeka żyjącego? Przecie na tym polega nasze bytowanie, aby uczyć się – adekwatnie do wieku i możliwości percepcji - wciąż uczyć świata. Naszego w nim miejsca, zadań i odpowiedzialności. Państwo zaś to organizacja tworzona dla roztropnego realizowania dobra swoich obywateli.

I tu leży ów przysłowiowy pies pogrzebany, ponieważ roztropność i dobro lewych definiowane bywa niesłychanie ciasno, partykularnie, bez wiedzy i zastanowienia kim jest człowiek, skąd, dokąd i po co dąży. Jaki ma cel? Ten „strategiczny”.

Bez zatrzymania się w bieżączce i poszukania odpowiedzi na te pytania, nadal będziecie zataczali się jak pijany młokos we mgle, wydając radosne okrzyki , kiedy okaże się, że ktoś odkrył niedopitą flaszkę, z której można utoczyć kolejny łyk…
*
Jesteś zdecydowanie przeciw przyjmowaniu islamistow. (Instynkt samozachowawczy ponad dyrektywą?) A jednocześnie chadzasz w zaparte przeciw jedynej sile politycznej, która zdecydowanie jest za taką opcją...Wytłumaczysz mi to jakoś tą schizo… pardon - rozbieżność? Ale bez kręcenia!
*
Poparłeś inicjatywę antygenderową? ( Wpisz się na www.mamatataidzieci.pl). A może wspierasz jako postępowiec dwie taty, dwóch mamy J ? I brutalne ( w dobie „tolerancji”) antykatolickie agitki zwane czemuś sztuką?

Skondensowaną ocenę owych instalacji podał jeden krytyków: „Polskość i katolicyzm działają na tych ludzi jak hostia na opętanych. Zaczynają wrzeszczeć, wyć, zapluwać się” – To przedstawienie złych ludzi dla innych złych ludzi. Bluźniące i zachęcające do przekraczanie granic człowieczeństwa. Owoc kalkulacji, a jednak kojarzący się z opętaniem” (Piotr Zaręba Amok, wSieci 9/2017)
*
Kolego, wstydu oszczędź i skończ z tragikomicznymi wywijasami w sprawie przyczyn tragedii smoleńskiej. Obecnie idziesz w zaparte, iż nigdy nie lansowałeś opcję pancernej brzozy, jako destruktorki Tupolewa. Przyciśnięty do muru, ujawniasz aktualną dyrektywę: Nie drzewo a drzewa! Pancerne drzewa - po których szorował brzuchem nisko lecący samolot -  najpierw poodrywały co się dało (łącznie z podwoziem?), a potem… a potem przewróciły, tudzież rozszarpały na tysiące części i cząstek potężna maszynę.

Pochylam się nad waszym samozaparciem dla wytycznych. To się nazywa adaptacja w miarę rozwoju sytuacji! I bez jakiegoś wstecznego, drobnomieszczańskiego zażenowania. Wszak już tow. Lenin…itd.
*
Kolejne zdziwienie z remanentów. Dlaczego nie szanujesz „swojego” Leszka Millera, który miał sporo przytomności przynajmniej w ocenie rozbioru Polski przez zagraniczne media. Czy wiesz jaki ich procent jest nie w rodzimych rękach (i które)? Czy wiesz że np Niemcy nie dają zagranicy takiej możliwości hulania  z kształtowaniem opinii publicznej ?
*
Twoi znajomi z ZNP to jakby rozkojarzeni czemuś... Albo z demencją...
Kiedy wprowadzano gimnazja Związek protestował i wydawał gromkie okrzyki przeciw zbrodni na narodzie. Teraz powrót do poprzedniego modelu (z naszych czasów), też kontestuje.
To choroba czy przymus?...
***
Kolego, zamiast zmusić mózg do wiedzy, logiki, konsekwencji w poszukiwaniu prawdy lewizna wybiera multi fikołki. A nuż uda się salto. Nic to, że przeważnie robi sobie i innym krzywdę. Nieraz nie do naprawienia. Tak to jest z dziecięcą chorobą ...postępowości!

Dlatego powtarzam i powtarzam: Uważaj! Tu idzie o destrukcję naszego człowieczeństwa poprzez dewastację cywilizacji. Naszej łacińskiej, chrześcijańskiej cywilizacji. Naszej wiedzy i wiary. Naszej „metody organizacji życia” (F. Koneczny).

Więc weź się w garść. Uczyń to chociażby dla dzieci i wnuków. Uświadom sobie i im, że król postępu jest nagi. I  - mimo makijaży - szpetny.



Copyright © 2017. All Rights Reserved.