Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Janusz Janyst - Film w dyskursie, dyskurs w filmie

Film jako uczestnik polskich dyskursów początku XXI wieku: historia i pamięć historyczna, miłość, śmierć, rodzina, codzienność – taki tytuł nadany został XXI. Ogólnopolskiej Konferencji Filmoznawczej zorganizowanej w Radziejowicach przez Centralny Gabinet Edukacji Filmowej z łódzkiego Pałacu Młodzieży im. Tuwima, Katedrę Mediów i Kultury Audiowizualnej Uniwersytetu Łódzkiego, Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego oraz Sieć Kin Studyjnych i Lokalnych Filmoteki Narodowej w Warszawie. Konferencję, adresowaną do nauczycieli-polonistów i instruktorów filmowych, prowadziła - jak zawsze - inicjatorka przedsięwzięcia i autorka koncepcji wszystkich dotychczasowych edycji, prof. dr hab. Ewelina Nurczyńska-Fidelska, długoletni kierownik wymienionej wyżej katedry UŁ.
I tym razem przewidziane zostały wystąpienia naukowców z rozmaitych ośrodków, dotyczące kwestii wskazanych w tytule konferencji. Prof. Grażyna Stachówna z Uniwersytetu Jagiellońskiego wybrała temat Miłość w kinie polskim w latach 2000-2011. Zdaniem referentki, pokazywanie miłości, określającej nasze człowieczeństwo, jest ważne. W prawie każdym spośród ponad pięciuset filmów wyprodukowanych od 2000 roku - od bardzo dobrych, do „cynicznych”, robionych „dla kasy” – miłosny wątek się pojawia. Aczkolwiek jest to kino zdominowane przez męski punkt widzenia. Wiadomo, że miłość niejedno ma imię. Może być np. „międzynarodowa”, „z agentem”, homoseksualna, płatna. To, co w melodramacie obraca się w łzy, w komedii romantycznej przyjmuje postać śmiechu przez łzy. Jest charakterystyczne, że miłość małżeńską najczęściej pokazuje się teraz na przykładzie „złych związków”.
Zagadnienie Śmierci w kinematografii rodzimej podjął prof. Andrzej Pitrus, także z UJ. Co wiemy o śmierci? Żyjąc, doświadczamy jej tylko jako obserwatorzy. Każdy jej obraz jest inny, ale zawsze stanowi dla reżysera wyzwanie. Często stosowaną przez filmowców strategią okazuje się ucieczka od rejestrowania samej śmierci – przedstawia się to, co „przed” i „po”, pokazuje się ją poprzez rezygnację z pokazywania. Gdy moment rozstania się z życiem staje się jednak sceną filmową, bywa nacechowany symbolicznie. Ale może być programowo odarty z dramatyzmu. Minimalizm środków też prowadzi do sugestywności. Zdarza się z kolei, że w niektórych filmach mamy do czynienia z metodą „unieważnienia śmierci”.
Na temat Rodziny w polskim kinie wypowiedział się dr hab. Piotr Zwierzchowski z Uniwersytetu im. Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. W okresie socrealizmu na przykładzie rodziny przedstawiana była relacja tego, co publiczne z tym, co prywatne (wszakże prywatności odmawiało się prawa bytu). Później rodzinę traktowano jako nośnik tradycji. Nie brakło realizacji tezy, że rodzina jest najważniejsza. Kryzys rodziny wiązał się z załamaniem się hierarchii wartości, co w kinie odpowiednio eksponowano. Pojawiły się m.in. obrazy poświęcone kategorii „nowego ojcostwa”. Ogólnie, film o rodzinie może spełniać cztery podstawowe funkcje: poznawczą, terapeutyczną, regulacyjną oraz ludyczną.
Dr Tomasz Majewski z Uniwersytetu Łódzkiego skupił się na problemie Historii i pamięci historycznej. Po 1989 roku dokonał się w naszym kinie przełom – doszła do głosu „pamięć nieoficjalna”, „solidarnościowa”, która ma szansę stać się pamięcią dominującą. Nadal jednak różne grupy mają odmienne widzenie historii, a spory merytoryczne determinowane są politycznie. Jeśli chodzi o dzieje najnowsze, zaczynają już odchodzić świadkowie, pamięć staje się zapośredniczona. Wobec kryzysu historiografii fotografia i film przejmują rolę istotnych źródeł poznawczvch. Historia stosowana polega na rekonstrukcjach historycznych. Film wypełnia nieraz „białe plamy”. Trzeba jednak pamiętać, że nasza własna interpretacja faktów rzutuje na „wizerunek” kraju w kontekście międzynarodowym. Preferowanie „pamięci krytycznej” szkodzi Polsce. Nie należy lekceważyć tego, że filmy historyczne, nawet stanowiące „flirt z podkulturą”, mogą być budulcem tożsamości.
Reprezentująca również UŁ, dr Bronisława Stolarska postanowiła zabrać głos na temat Codzienności w filmach. W tym kontekście też mogą być uwzględnione kategorie piękna i dobra, tak ważne z punktu widzenia realizowania najgłębszych potrzeb ludzkich. Od filmu polskiego żądano spełnienia różnych obowiązków. Nie zaistniał u nas nurt neorealistyczny, była tylko intencja nakierowana na tę konwencję. Poczucie realności pojawiło się jako dominanta w estetyce nowofalowej, do której różne filmy nawiązały. Odkłamywano język, w nowy sposób ukazywano stosunki międzyludzkie, wnikano w życie wewnętrzne. Ogólnie, polska codzienność często bywa na ekranie smutna – jałowa, zdegradowana. Niewiele jest dla młodzieży wzorów inicjacyjnych, następuje zagubienie autorytetów. Nierzadko dewastowana jest sfera wartości.
Dopełnieniem wykładów, w których, oczywiście, referenci nader często odwoływali się do konkretnych reżyserów i konkretnych filmów, stały się ćwiczenia analityczne - warsztaty filmoznawcze. Prof. Alicja Helman z Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej analizowała Matkę Teresę od kotów Sali, dr Maciej Dowgiel z Centralnego Gabinetu Edukacji Fiilmowej – Salę samobójców Komasy, prof. Krzysztof Kozłowski i dr hab. Mikołaj Jazdon z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł Krauzego, dr Konrad Klejsa z UŁ - Erratum Lechkiego, prof. Pitrus - Jestem Twój Grzegorka. Wszystkie te filmy można było obejrzeć podczas projekcji. Z kolei prof. Ewelina Nurczyńska-Fidelska poprowadziła spotkanie z zaproszonym do Radziejowic Andrzejem Wajdą a mgr Arkadiusz Walczak – z Pawłem Salą (to drugie spotkanie okazało się bardziej interesujące). Nie zabrakło dyskusji obfitujących m.in. w refleksje pedagogiczne nauczycieli i metodyków, a momentem chwilowego „odejścia” od problematyki filmowej stał się ciekawy koncert poetycko-muzyczny z udziałem nietypowego zespołu - kwartetu viol.
Omawiana konferencja w sposób wszechstronny pozwoliła przemyśleć dokonania filmu polskiego jako środka przekazu znaczących treści historycznych, społecznych i psychologicznych, wpisujących się w fundamentalne dla zbiorowej świadomości dyskursy. Ujmowanie filmu jako uczestnika, ale i miejsca takich dyskursów będzie zapewne, dzięki konferencji, jeszcze wyraźniejsze w praktyce edukacyjnej.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.