Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Krwiożercze elementy.

Pytałeś Kolego na kogo stawiam. I dlaczego na Andrzeja Dudę? Sprawa jest dosyć prosta, ponieważ…

Proszę jednak o chwilę cierpliwości. Chciałbym wprzódy odpowiedzieć Ci na standardowy zarzut o „mieszaniu się” duchownych naszego Kościoła – zwanymi przez was uroczo „czarnymi” - do polityki. Oczywiście po niesłusznej stronie. Bo walczących z wstecznictwem i ciemnogrodem ze wszystkiego rozumku, z pełni oddaństwa i sił swoich, anatema postępu, oczywiście, nie dotyczy. Tylko, że taki aktyw – ustawiony na sytość i bezpieczeństwo (własne) jakoś topnieje w oczach… Za mało motywacji?...
Ale o tym już było. I to chyba niedawno.

Zatem błagam, nie zapominaj (chociaż to trudne w pewnym wieku ? ) jaka jest prawdziwa definicja polityki: „roztropne działanie dla dobra wspólnego” , i jacy to mężowie w koloratkach podejmowali takie działania. W różny sposób. Właśnie dla dobra wspólnego ale i dla ratowania jednostek popychanych ku zatraceniu. I jaką cenę za to uiszczali. Niezależnie od epoki.

Wymienić? Wyrywkowo? Choćby kilka nazwisk? Proszę bardzo – na szybko: Św. Stanisław, św. Andrzej Bobola, ks. Ignacy Skorupka, bł. Jerzy Popiełuszko, sł. Boży Stefan Wyszyński, św. Jan Paweł II.  „Mieszali się”? A jakże!

Zatem dajmy już spokój tym waszym definicjom: Postępowym recydywnym i groźnie infantylnym, ze względu na materię społeczną, którą odrozumniacie!
Nie wypada – chociażby ze względu na wiek, który – teoretycznie – powinien obligować do większej wiedzy i efektów z niej wypływającej - czyli sensowności.
Przecie już nie musisz chadzać w zaparte…

***

A teraz o wyborach. Dlaczego nie obecny Prezydent, statecznie powiązany z siłami starego i nowego postępu? Dlaczego jakiś – na tym tle – młodziak?

Ano dlatego, że Andrzej Duda wydaje się stabilny i autentyczny w swoim patriotyzmie i katolicyzmie. I kulturze.

Bo chyba przyznasz, że jest jakaś – powiedzmy – nieadekwatność w wykonaniu Prezydenta (zresztą nie jest osamotniony w swoim środowisku wadzy), jeżeli – np. - deklarowaniu wierności Wierze, której stróżem jest nasz Kościół, nie towarzyszą uczynki. Wszak wiara bez uczynków jest martwa.

Zobacz chociażby problem in vitro.  Niby jeden papierek lakmusowy. Ale jakże to ważny test. Badanie Wiary. I wiedzy.
Tak – wiedzy!
Wszak in vitro polega na ryzykowaniu zdrowiem kobiety i urodzonych dzieci tak poczętych oraz niszczeniem poczętego życia (nie piszę o „estetyce” takiego „poczęcia”).
I naprotechnologia. O wiele bardziej skuteczna, etyczna, nie niosącej takich stresów i niebezpieczeństw jak poprzednia.

Przykładów dających plusy dodatnie Dudzie jest więcej.

Dlatego zamiast merytorycznego i intelektualnego starcia, rzuca się ludowi mit krwiożerczych elementów PiS-u z twarzą Jarosława Kaczyńskiego i pazurami Antoniego Macierewicza, które czają się za plecami swego kandydata.
Dlaczego i czego boją się owi ciskacze czarnymi pijarami?...
Tego, że różni specjaliści od „kręcenia lodów” – nie tylko krajowych - będą – niezależnie od formalnej pozycji -  demaskowani? I - o zgrozo! – eliminowani z wpływów na nasze życie?...

Doprawdy – to super rekomendacja dla…Dudy!

Copyright © 2017. All Rights Reserved.