Katyń 1940-2010

Krzysztof Karnkowski-Dwunasty rok strachu

Donald Tusk wstał wyjątkowo wcześnie rano, by na tle bloków Zduńskiej Woli apelować. Co nie daje mu spać? Smoleńsk. Obawa, że gdy kolejny raz zobaczyliśmy, iż Putin zdolny jest do wszystkiego, ze społecznej świadomości zniknie ten wyjątek, ta jedyna rzecz, z której polityczna i medialna tresura nakazują Rosjan rozgrzeszyć.

Dziś, gdy rosyjskie wojsko morduje dzieci i wywozi, jak kilkadziesiąt lat temu, ludzi na Sybir, jakoś trudniej jest uznać, że Kreml nie mógł przyczynić się też do śmierci polskiego prezydenta i przedstawicieli elit. Mówią o tym również Ukraińcy, podpadł tym naszym liberałom Wołodymyr Zełenski w polskim Sejmie. Czy to sumienie, czy tylko strach przed państwo-twórczym wymiarem tragedii, który PO paraliżował już w 2010 r.? Apel o niewykorzystywanie Smoleńska w ustach Tuska wybrzmiewa niczym niedawny tweet Dmitrija Rogozina.

Krzysztof Karnkowski

za:niezalezna.pl