- Mieliśmy nie tylko do czynienia z zabiciem osób, mieliśmy również do czynienia z atakiem na państwo polskie - powiedział w programie "#Jedziemy" gość Michała Rachonia, szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz. Podkomisja smoleńska złożyła w poniedziałek w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.

W dniu oficjalnych obchodów 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz zapowiedział, że do prokuratury zostanie złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Później informację tą w swoim wystąpieniu potwierdził prezes PiS, brat tragicznie zmarłego prezydenta - Jarosław Kaczyński.

O zawiadomieniu Michał Rachoń rozmawiał dziś ze swoim gościem w programie "#Jedziemy", Antonim Macierewiczem.

W zawiadomieniu do prokuratury znajdują się wątki wskazujące na odpowiedzialność Władimira Putina za katastrofę smoleńską.

    Warto sobie uświadomić, że przynajmniej jedno zdarzenie lotnicze, czyli zamordowanie przeciwnika Putina, który leciał Jakiem 40, miało bardzo podobną strukturę jak to, które się zdarzyło nad Smoleńskiem – zwrócił uwagę Macierewicz.

Jak dodał, w zawiadomieniu znalazła się między innymi informacja, że po katastrofie zaginęło lewe skrzydło samolotu, a także cała dokumentacja, jaką wiozła ze sobą "ta osoba".

Antoni Macierewicz zwrócił również uwagę, że Władimir Putin i Donald Tusk doprowadzili do tego, że sprawą katastrofy smoleńskiej zajmowała się wyłącznie rosyjska komisja.

    Polska nie miała żadnych uprawnień do badania tej katastrofy wtedy – podkreślił.

Zawiadomienie koncentruje się na serii przestępstw, prowadzących do zamachu terrorystycznego, ale między innymi będące zamachem na głowę państwa. Jakie przesłanki powodują, że taka forma tego zarzutu została skonstruowana - dopytywał prowadzący program "#Jedziemy"

    To jest art. 134 i art. 128 Kk, które mówią o tym, że zabicie prezydenta i przedstawicieli instytucji państwa polskiego jest atakiem na państwo polski – odparł Macierewicz.

Jak dodał, "mieliśmy nie tylko do czynienia z zabiciem osób, mieliśmy również do czynienia z atakiem na państwo polskie".

za:niezalezna.pl

***

B. Kownacki o zawiadomieniu do prokuratury ws. zamachu na prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego: Szereg osób powinno ponieść odpowiedzialność karną nie tylko tutaj w Polsce, ale także w Rosji

To nie będzie tak, że prokuratura w przeciągu dnia, tygodnia, miesiąca czy pół roku zbierze całość materiału dowodowego, postawi zarzuty oraz skieruje sprawę do sądu. To tak nie wygląda. Pytanie, na ile prokuratura będzie dysponowała całością materiału dowodowego? Moim zdaniem wiele osób powinno ponieść odpowiedzialność karną nie tylko tutaj w Polsce, ale także w Rosji – powiedział poseł Bartosz Kownacki, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Podkomisja smoleńska złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa 95 innych osób.

    – To nie będzie tak, że prokuratura w przeciągu dnia, tygodnia, miesiąca czy pół roku zbierze całość materiału dowodowego, postawi zarzuty oraz skieruje sprawę do sądu. To tak nie wygląda. Pytanie, na ile prokuratura będzie dysponowała całością materiału dowodowego? Moim zdaniem szereg osób powinno ponieść odpowiedzialność karną nie tylko tutaj w Polsce, ale także w Rosji. Problem polega na tym, że nie ma dostępu do tych osób. Polska w chwili obecnej nie ma możliwości ich zatrzymania, postawienia im zarzutów, przeprowadzenia śledztwa, skazania i wymierzenia kary – zauważył poseł Bartosz Kownacki.

Polska prokuratura może „mieć związane ręce”, co nie znaczy, że nie może pewnych ustaleń poczynić.

    – Osoby, za którymi zostanie wydany list gończy, są ograniczone w swoich działaniach do danego państwa, które jest dla nich dużym więzieniem. Jeżeli wyjadą na teren Unii Europejskiej i innych państw współpracujących z Polską, to od razu mogą zostać zatrzymane na lotnisku, zabezpieczone i przekazane stronie polskiej – zaznaczył zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Z racji wagi podejrzenia przestępstwa zawiadomienie najczęściej kieruje się do Prokuratury Krajowej.

    – Jeżeli mamy do czynienia ze zbrodnią, to najważniejsza instytucja w kraju powinna dostać zawiadomienie. Wtedy będzie ona albo prowadziła postępowanie w ramach odpowiedniego zespołu np. ministra sprawiedliwości, który zostanie powołany w Prokuraturze Krajowej, albo przekaże je Prokuraturze Apelacyjnej czy Okręgowej – podkreślił gość audycji „Aktualności dnia”.

Bez wątpienia muszą to być dobrzy i doświadczeni prokuratorzy.

    – To nie może być ktoś, kto prowadzi pierwszą czy drugą sprawę. W Prokuraturze Apelacyjnej czy w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie byli przesłuchani niemalże wszyscy politycy z Polski – powiedział poseł Bartosz Kownacki.

Postępowanie w sprawie katastrofy smoleńskiej prowadzone jest od 10 kwietnia 2010 roku. Niewykluczone, że zarzuty, które w tym postępowaniu zostały postawione kontrolerom lotu, zostaną postawione także innym osobom.

za:www.radiomaryja.pl

***

Były sekretarz obrony USA: „Katastrofa smoleńska była zamachem zorganizowanym przez Rosję”- ważne przypomnienie sprzed roku

- Brałem udział w uroczystościach upamiętniających prezydenta Kaczyńskiego oraz członków towarzyszącej mu delegacji, których brutalnie zamordował Putin 12 lat temu - te słowa wypowiedział  w rozmowie z Radiem Wnet w 12 rocznicę Smoleńska 10 kwietnia 2022 Chris Miller, były sekretarz obrony USA oraz dyrektor Narodowego Centrum Antyterrorystycznego. Jego zdaniem "katastrofa smoleńska nie była zwykłym wypadkiem lotniczym, lecz zamachem zorganizowanym przez Rosję".

Chris Miller w trakcie prezydentury Donalda Trumpa pełnił obowiązki sekretarza obrony oraz był dyrektorem Krajowego Centrum Antyterrorystycznego. Wcześniej dowodził 5-tą grupą sił specjalnych w Iraku i Afganistanie. W wywiadzie dla Radia Wnet powiedział wprost, że to, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, nie było zwykłą katastrofą lotniczą.

"Brałem udział w uroczystościach upamiętniających prezydenta Kaczyńskiego oraz członków towarzyszącej mu delegacji, których brutalnie zamordował Putin 12 lat temu" - powiedział amerykański wojskowy.

Dodał, że cały świat zachodni nie może pozwolić na to, by Putin w dalszym ciągu zabijał ludzi oraz podkreślił, że "katastrofa smoleńska nie była zwykłym wypadkiem lotniczym, lecz zamachem zorganizowanym przez Rosję".

"Putin jest bandytą. Jeżeli nie postawimy się jemu teraz, będzie to trzeba zrobić wkrótce jeszcze większym kosztem"
- podkreślił.

Pomoc dla Ukrainy

Miller mówił także o bohaterskiej walce Ukraińców. Ocenił, że wola walki wśród naszych wschodnich sąsiadów jest taka sama jak u Polaków w 1944 roku. Wspomniał, że w ostatnich dniach przebywał na Ukrainie i na własne oczy zobaczył, jak dzielnie Ukraińcy stawiają czoła rosyjskim najeźdźcom.

Raport podkomisji

11 kwietnia 2022 opublikowany został raport podkomisji ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego z 10 kwietnia 2010 roku. Samolot Tu-154M uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku eksplozji; kluczowe znaczenie miało wcześniejsze przekazanie samolotu do remontu w Samarze w Rosji w zakładzie Aviakor - głosi jeden z głównych wniosków tego dokumentu.

We wnioskach napisano, że decyzja o przekazaniu Tu-154M do remontu w Samarze w zakładzie Aviakor będącym wówczas własnością Olega Deripaski, rosyjskiego oligarchy, przyjaciela ówczesnego premiera Federacji Rosyjskiej W. Putina "została wymuszona przez służby specjalne FR, które od początku kontrolowały cały proces remontu".

"Istotne znaczenie miał fakt pozytywnego zaopiniowania tej firmy przez polskie służby wywiadowcze i kierownictwo MON, mimo oficjalnych ostrzeżeń ze strony części aparatu rządowego. Wpływ na tę decyzję mieli wojskowi i urzędnicy MON, w tym związani w przeszłości z komunistycznymi służbami specjalnymi i szkoleni w ZSRR. Ale nie byłaby ona możliwa bez decyzji lub przynajmniej akceptacji premiera rządu Donalda Tuska nadzorującego służby i konstytucyjnie za nie odpowiedzialnego"
- napisali autorzy raportu.

za:niezalezna.pl

***

Antoni Macierewicz zawiadamia prokuraturę ws. zamachu na życie prezydenta RP. Mamy PEŁNĄ TREŚĆ pisma

Zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przeprowadzeniu zamachu na życie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz morderstwa pozostałych 95 osób poprzez akt bezprawnej ingerencji dokonany na wojskowy statek powietrzny Tu-154M numer boczny 101 Polskich Sił Powietrznych z 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego (obecnie 1 Baza Lotnictwa Transportowego), w dniu 10 kwietnia 2010 r. nad lotniskiem Smoleńsk-Północny w Federacji Rosyjskiej - czytamy w zawiadomieniu, które Antoni Macierewicz skierował do Prokuratury Krajowej oraz Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Portal Niezalezna.pl dotarł do pełnej treści zawiadomienia. Zamieszczamy je do pobrania w całości na końcu tekstu.

Pełna treść zawiadomienia do prokuratury ws. zamachu w Smoleńsku

    Na podstawie art. 304 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz 1375 z późn. zm., dalej kpk) zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przeprowadzeniu zamachu na życie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz morderstwa pozostałych 95 osób poprzez akt bezprawnej ingerencji dokonany na wojskowy statek powietrzny Tu-154M numer boczny 101 Polskich Sił Powietrznych z 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego (obecnie 1 Baza Lotnictwa Transportowego), w dniu 10 kwietnia 2010 r. nad lotniskiem Smoleńsk-Północny w Federacji Rosyjskiej – czytamy w zawiadomieniu, które Antoni Macierewicz - przewodniczący Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego skierował do Prokuratury Krajowej oraz Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.

Z treści uzasadnienia wynika, że kierowana przez Antoniego Macierewicza podkomisja będąc organem ukonstytuowanym do przeprowadzenia badania przyczyn i okoliczności zdarzenia lotniczego z 10 kwietnia przyjęła w dniu 10 sierpnia 2021 roku uchwałę w sprawie określenia przyczyn zdarzenia lotniczego będącego wynikiem aktu bezprawnej ingerencji orzekając, że „10.04.2010 r. o godz. 6:41, czasu UTC samolot Tu-154M numer boczny 101 numer boczny 101 Polskich Sił Powietrznych z 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku wybuchu. Wybuch w kesonie balastowym nr 4 był główną przyczyną zniszczenia kadłuba Tu-154M na chwilkę przed przyziemieniem. Wybuch, który nastąpił w tym miejscu rozerwał poszycie wierzchnie zbiornika balastowego w centropłacie, oderwał ogon samolotu i zniszczył poszycie kadłuba”.

Ponadto w uzasadnieniu stwierdzono, że wybuch był poprzedzony fałszywym sprowadzaniem samolotu przez kontrolerów lotu z lotniska Smoleńsk Siewiernyj, przez Główne Centrum Zintegrowanego Systemu Ruchu Lotniczego Federacji Rosyjskiej oraz przez Moskiewskie Centrum Strefowe i Rejonowe Centrum Dyspozytorskie.

    „Co miało na celu doprowadzenie do zniszczenia samolotu przez uderzenie w ziemię. Ta operacja nie została zrealizowana gdyż polscy piloci zdecydowali o odejściu na drugi krąg nad lotniskiem celem udania się na zapasowe lotnisko” – czytamy w uzasadnieniu zawiadomienia.

W dalszej części zawiadomienia wskazany został zakres odpowiedzialności i motywacja sprawców. Antoni Macierewicz w treści zawiadomienia zwraca uwagę, że istnieje uzasadniona obawa, że instalacji materiałów wybuchowych dokonano na terenie Federacji Rosyjskiej, jak należy domniemywać „przez obywatela rosyjskiego z inspiracji organu Federacji Rosyjskiej”.

    „Podkomisja ustaliła i orzekła, żę przejęcie kontroli nad remontem dało możliwość zainstalowania wewnątrz lewego skrzydła materiału wybuchowego. W zaplanowanym czasie i miejscu za pomocą kodowanego toru transmisji radiowej można było spowodować wybuch lewego skrzydła Tupolewa. Statek powietrzny tracąc siłę nośną z lewej strony zaczął się obracać wokół własnej osi, co w odpowiednim momencie doprowadziło do wybuchu urządzenia podłożonego w kesonie balastowym powodując główne zniszczenia statku powietrznego” – czytamy w uzasadnieniu zawiadomienia

za:niezalezna.pl

***

Prokuratura zawiadomiona o ataku na państwo polskie. Macierewicz: "To inne podejście do zbrodni smoleńskiej"

"W materiale dowodowym jest wskazane, jak istotną rolę odegrała polityka pana prezydenta Kaczyńskiego, która stała się pretekstem do ataku" - mówił Antoni Macierewicz w programie "Pilnujmy Polski" w Telewizji Republika. Szef podkomisji smoleńskiej podkreślił, że w złożonym zawiadomieniu do prokuratury zawarto "inne podejście do zbrodni smoleńskiej".Podkomisja smoleńska złożyła w poniedziałek w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r. Zawiadomienie dotyczy art. 134 Kodeksu karnego, który sankcjonuje zamach na życie prezydenta. Zgodnie z tym przepisem, kto dopuszcza się zamachu na życie Prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, a maksymalnie karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Co jest nowego w tym materiale? - pytał w środowy wieczór w programie "Pilnujmy Polski" w Telewizji Republika prowadzący redaktor Adrian Stankowski."To sprawa związana z atakiem na Polskę, przez zamordowanie prezydenta, posłów, wicemarszałków Sejmu i Senatu. To sprawa związane z atakiem na fundamentalne struktury państwa polskiego, bo do tego dochodzą szefowie sił zbrojnych, IPN, banku narodowego" - wymieniał Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej.

    To sytuacja, w której zamordowano i wyeliminowano podstawowe struktury bezpieczeństwa i funkcjonowaniu państwa polskiego. To morderstwo polegające na fałszywym sprowadzaniu, później jak się to nie udało doprowadzenie do wybuchu, ta faktografia jest ta sama, ale problematyka jest zupełnie inna. To inna sprawa – powiedział Macierewicz, dodając, że "prokuratura prowadzi dziś sprawę dotyczącą kontrolerów lotu w Smoleńsku".

- Tu mamy inne podejście do zbrodni smoleńskiej, mówiące o ataku na państwo polskie. W materiale dowodowym jest wskazane, jak istotną rolę odegrała polityka pana prezydenta Kaczyńskiego, która stała się pretekstem do ataku - mówił były szef MON.

Macierewicz wskazał też najważniejsze powody zamordowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego: "Był politykiem, który reprezentował siłę Polski, a równocześnie budował strukturę międzymorza, ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy, Litwy i także Białorusi. Gdyby nie morderstwo pana prezydenta, ta struktura byłaby już dawno zbudowana".

Dodał, że wyjaśnienie zbrodni smoleńskiej ma fundamentalne znaczenie, a 800 z 1500 przekazanych prokuraturze stron w zawiadomieniu stanowią materiały pokazujące "uwarunkowania służb specjalnych, jak i środowisk politycznych przez agenturę rosyjską".

    Nie byłoby możliwe morderstwo pana prezydenta, gdyby nie te uwarunkowania. Dlaczego ówczesne służby specjalne nie wzięły pod uwagę informacji, jaka przyszła z Czech, że może być zamach? Jak to możliwe, że pan Arabski nie sprawdził, jak wygląda sytuacja na lotnisku w Smoleńsku, że nie przygotował zastępczego samolotu? To było jego obowiązkiem – zakończył Macierewicz.

za:niezalezna.pl

***

Stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ

W internecie mamy kolejne nagranie z bestialskiego zamordowania ukraińskiego jeńca przez rosyjskiego okupanta. To nawet nie był wyciek, Rosjanie z dumą zaprezentowali obcięcie głowy ofierze.
Różne są interpretacje, dlaczego to robią.
Jedni analitycy mówią, że chcą skłonić Ukraińców do takiego samego odwetu i podkopać zaufanie Zachodu do Ukrainy.
Inni zaś, że najeźdźcy chcą zastraszyć nie tylko Ukraińców, lecz także własnych rekrutów, by bali się, iż ukraińscy żołnierze, mszcząc się, będą podobnie postępować, i nie poddawali się podczas rychłej kontrofensywy Kijowa.
Może też być tak, że nic się za tym nie kryło poza tym, że Rosjanie tak robią często i chcą się… pochwalić.
Tak czy inaczej, co innego jest tu najważniejsze.
 
Otóż fatalnie to świadczy o naszym świecie, o ludzkości w XXI w., że państwo, które robi i promuje takie rzeczy, jest wciąż stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, a od 1 kwietnia nawet przewodzi jej pracom.

Dlaczego dyplomaci tego tworu terrorystycznego urzędują jeszcze w innych krajach? Wiele zrobiono w ostatnim roku, by powstrzymywać Rosję, ale wciąż za mało.

Marcin Herman

Autor jest dziennikarzem TV Biełsat

za:niezalezna.pl