Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Katyń pamiętamy

Kozielsk - Ostaszków - Starobielsk: Ludobójcze "rozładowywania"

Kalendarz polski codzienny Piotra Szubarczyka. Koniecznie!
Piotr Szubarczyk - „Rozładowanie” Kozielska


5 marca 1940 roku komisarz spraw wewnętrznych Związku Sowieckiego Ławrientij Beria napisał Stalinowi, że polscy jeńcy wojenni i więźniowie polityczni są „zatwardziałymi i nie rokującymi nadziei poprawy wrogami władzy sowieckiej”. Zaproponował ich zamordowanie. Wniosek podpisał Stalin oraz członkowie Biura Politycznego WKP(b): Kliment Woroszyłow, Wiaczesław Mołotow, Anastas Mikojan, Michaił Kalinin i Łazar Kaganowicz.

Miesiąc później rozpoczęła się najohydniejsza w dziejach nowożytnej Europy zbrodnia wojenna, zbrodnia ludobójstwa na jeńcach i więźniach politycznych.

Większość zamordowanych trzymana była w obozach specjalnych NKWD, „rozładowywanych” w przypadku Kozielska od 3 kwietnia 1940 r., Ostaszkowa od 4 kwietnia i Starobielska od 5 kwietnia. Prologiem zbrodni było zamordowanie w nieznanym miejscu blisko 200 kapelanów. Wywieziono ich w wigilię Bożego Narodzenia 1939 roku! Z „rozładowanych” obozów oraz więzień na Kresach Sowieci zamordowali w ramach zbrodni katyńskiej – w kwietniu i w maju 1940 roku – 21 tys. 857 oficerów i więźniów politycznych, w 97 proc. narodowości polskiej.

W Kozielsku znajdowało się niemal 4,5 tysiąca oficerów, wśród nich generałowie: Bronisław Bohaterewicz, Henryk Minkiewicz, Mieczysław Smorawiński i Jerzy Wołkowicki, kontradmirał Ksawery Czernicki, blisko stu pułkowników, trzystu majorów, około tysiąca kapitanów i rotmistrzów, ponad 2 tysiące poruczników, podchorążowie. Mordowano ich w Lesie Katyńskim i w siedzibie NKWD w Smoleńsku.

Wśród więźniów Kozielska byli nauczyciele (535), inżynierowie (265) i technicy (65), urzędnicy (prawie 400), lekarze (243) i farmaceuci (50)! Ci ostatni mogli służyć także obywatelom sowieckim! Cierpienie nie rozróżnia narodowości. Mogli, ale byli Polakami.

„Rozładowanie” Kozielska i zbrodnie trwały od 3-4 kwietnia do 16-17 maja 1940 roku. Każdy z tych dni jest wspomnieniem zbrodni katyńskiej i wezwaniem do modlitwy za zamordowanych.
Share on email Share on facebook Share on twitter More Sharing Services

za: http://www.naszdziennik.pl/wp/28569,rozladowanie-kozielska.html

***

Kalendarz polski codzienny


Piotr Szubarczyk - „Rozładowanie” Ostaszkowa


Obóz specjalny NKWD dla polskich jeńców znajdował się na wyspach jeziora Seliger, 300 km na północny zachód od Moskwy. Jeden z jeńców ułożył do melodii pieśni „Piechota” słowa, które są dziś jak testament ostaszkowców: „Gdy zajdzie potrzeba, gdy zechce tak los, nie pomni na groby i rany, swe życie i zdrowie oddamy na stos dla Ciebie, mój kraju kochany”… Wypełniło się!

Obóz znajdował się w pomieszczeniach poklasztornych. Warunki były trudniejsze niż w innych obozach. Zanim rozpoczęto realizować decyzję o zbrodni katyńskiej, zmarło tu 92 Polaków.

Konwoje z obozu docierały na miejsce zbrodni od 4 kwietnia do 16 maja 1940 roku. Jeńców – funkcjonariuszy Policji Państwowej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Żandarmerii Wojskowej, Służby Więziennej, oficerów wywiadu i kontrwywiadu – mordowano w Twerze (w tamtych czasach Kalinin – na cześć przewodniczącego Wierchsowietu, który podpisał się pod rozkazem katyńskim!), w siedzibie NKWD. Ponad 6 tysięcy zamordowanych Polaków zostało zakopanych pod Kalininem, w Miednoje. Jeńcy byli prowadzeni piechotą do stacji kolejowej Soroga, potem jechali do Tweru. W piwnicach NKWD identyfikowano każdego, potem skutego prowadzono do celi kaźni. W pomieszczeniu z drzwiami obitymi wyciszającym wojłokiem zabijano ich strzałami z pistoletu walther. Ciała zamordowanych wleczono na ciężarówki i wywożono do Miednoje. Z samochodów podczas drogi kapała krew. Na terenie letniskowym NKWD, w lesie, koparka kopała doły o głębokości do 6 metrów. Po zasypaniu ich przygotowywała „grób” na dzień następny. Miednoje nie doczekało się odkrycia w czasie wojny – jak Las Katyński. Niemcy nie doszli do tego miejsca.

W grupie morderców jeńców Ostaszkowa wyróżnił się „wydajnością” major bezpieki Wasilij Błochin. Bandyta ten spoczywa w alei zasłużonych cmentarza Dońskiego w Moskwie…

za:http://www.naszdziennik.pl/wp/28693,rozladowanie-ostaszkowa.html

***

Kalendzarz polski codzienny

Piotr Szubarczyk - „Rozładowanie” Starobielska

Starobielsk leży na południowy wschód od Charkowa. W sześciu podobozach NKWD Sowieci trzymali tu ponad 5,5 tysiąca polskich oficerów – głównie z garnizonu lwowskiego. W chwili „rozładowania” było ich tu około 4 tysięcy, ci zostali zamordowani. W obozie znajdowało się ośmiu znanych polskich generałów: Stanisław Haller, Leon Billewicz, Aleksander Kowalewski, Kazimierz Łukoski-Orlik, Franciszek Sikorski, Konstanty Plisowski, Leonard Skierski i Piotr Skuratowicz. Wśród oficerów rezerwy byli pracownicy naukowi, lekarze, prawnicy, inżynierowie. O warunkach panujących w obozie wspominał Bronisław Młynarski: „Dopiero pojawienie się w Starobielsku tyfusu i krwawej biegunki, strach przed epidemią, przestraszyły komendantów”.

Wymordowano ich w Charkowie, w siedzibie NKWD przy placu Dzierżyńskiego. Konwoje z obozu docierały do Charkowa w wagonach, od stacji przewożono ofiary na miejsce zbrodni samochodami. Działo się to od 5 kwietnia do 12 maja 1940 roku. Po identyfikacji jeńcom wiązano z tyłu ręce i wprowadzano do sali, gdzie strzałem w tył głowy pozbawiano ich życia. Ciała zamordowanych Polaków, z zawiązanymi na głowie płaszczami wojskowymi, były w nocy wywożone ciężarówkami i w tajemnicy zakopywane pod Charkowem, niedaleko wsi Piatichatki.

Polscy jeńcy i więźniowie polityczni, „skazani” przez władze Związku Sowieckiego na śmierć bez sądu, byli „rozładowywani” z obozów śmierci w Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku i mordowani od 3-5 kwietnia do 12-16 maja 1940 roku. Każdy z tych dni jest wspomnieniem ich śmierci. Każdy z tych dni jest czasem modlitwy za nich. Zbrodnie sowieckie na Polakach odbywały się i przed, i po zbrodni katyńskiej, ale ta właśnie zbrodnia – zrządzeniem Opatrzności – jest znana na całym świecie jako świadectwo zbrodniczego komunizmu sowieckiego i oskarżenie świata bez Boga.

za:http://www.naszdziennik.pl/wp/28819,rozladowanie-starobielska.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.