Komentarze i pytania

Komisja Laska. Prowokacja szykowana na dzień debaty smoleńskiej

Do dzisiaj Maciej Lasek, Jerzy Miller oraz Donald Tusk nie wyjaśnili dlaczego wciąż powtarzają kłamstwa w oficjalnym stanowisku na temat gen. Błasika i jego roli w katastrofie smoleńskiej. Do dzisiaj posługują się rosyjską wersją odczytu czarnych skrzynek, gdzie jakoby odnotowano dźwięk uderzenia w brzozę.


UJAWNIAMY: Prowokacja szykowana na dzień debaty smoleńskiej


Atak na zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza był szykowany od kilku dni. Dziś w papierowym wydaniu tygodnika „Polityka” ukazał się tekst ze zdjęciem z prezentacji prof. Wiesława Biniendy. Co ciekawe w tekście wypowiada się Maciej Lasek. Ze względu na cykl wydawniczy tygodnik musiał rozmawiać z Laskiem najpóźniej w poniedziałek. Dopiero dzisiaj doradca Tuska wydał komunikat w tej sprawie.

Na dzisiaj zaplanowana była debata smoleńska w gmachu Sejmu RP. Została ona przełożona na środę 16 października. Jak poinformował poseł Antoni Macierewicz, chodzi o to, by umożliwić rządowym ekspertom wzięcie w niej udziału.

Poseł Antoni Macierewicz w rozmowie z portalem niezalezna.pl zwraca uwagę na wydarzenia poprzedzające dzisiejszy komunikat. - Doradcy Donalda Tuska zachowują się jak złodzieje złapani na gorącym uczynku i krzyczą: to nie moja ręka. Do dzisiaj Maciej Lasek, Jerzy Miller oraz Donald Tusk nie wyjaśnili dlaczego wciąż powtarzają kłamstwa w oficjalnym stanowisku na temat gen. Błasika i jego roli w katastrofie smoleńskiej. Do dzisiaj posługują się rosyjską wersją odczytu czarnych skrzynek, gdzie jakoby odnotowano dźwięk uderzenia w brzozę. Obie tezy są nieprawdą, a są fundamentem stanowiska jakie Donald Tusk kłamliwie reprezentuje podtrzymując raport Millera - mówi nam przewodniczący parlamentarnego zespołu wyjaśniającego przyczyny katastrofy smoleńskiej.

- Aby odwrócić uwagę od tego kłamstwa, coraz częściej Maciej Lasek publikuje  różnorodne historię korzystając z usłużności prorządowych gazet - dodaje poseł Macierewicz.

- W raporcie „28 miesięcy po smoleńsku” z sierpnia 2012 roku została opublikowana część pionierskiej rekonstrukcji lewego skrzydła Tu-154M. Eksperci parlamentarni zrobili to co czego nigdy nie wykonali ludzie z komisji Jerzego Millera. Wyniki naszej rekonstrukcji znajdują się w powyższym raporcie na stronach 79-85. Widać tam dokładnie jak rozrzucone były szczątki lewego skrzydła na całym obszarze katastrofy. Opublikowaliśmy także zdjęcia z najmniejszymi nawet fragmentami tego skrzydła. Dalej, dokonaliśmy identyfikacji szczątków na obszarze półtora kilometra i zrekonstruowaliśmy. Zostały one zidentyfikowane w sposób prawidłowy w odróżnieniu od tego co przedstawia raport MAK i raport Millera. W tych dokumentach np. spodnia część skrzydła lewego jest pomylona ze skrzydłem prawym - wylicza szef parlamentarnego zespołu. - Donald Tusk chce wmówić nam, że uważamy, że bomba zniszczyła to skrzydło. Nie wiemy co było przyczyną, ale wiemy, że tylko jakaś eksplozja mogła spowodować taką destrukcje.

- Lasek próbuje zamącić w głowie, wysyłając te kłamliwe komunikaty. Najlepszym dowodem na nierzetelność tych zarzutów jest to, że nawet nie wskazano, o którą symulację prof. Biniendy chodzi, w związku z czym nawet trudno się odnieść do tych bzdur zamieszczonych w komunikacie Laska. Wszystkich odsyłam do naszych publikacji i raportów gdzie każdy może zweryfikować kto mówi prawdę - podkreśla poseł Antoni Macierewicz. - Za tydzień, podczas debaty chętnie odpowiemy na wszystkie pytania czy wątpliwości w tej sprawie. Zapraszamy do dyskusji doradców rządu Tuska.

za:niezalezna.pl/46950-ujawniamy-prowokacja-szykowana-na-dzien-debaty-smolenskiej