Polecane

Joanna Lichcocka-Na probostwie w Platformie

Po pierwsze – spróbować rozpętać wielką awanturę między Polakami, najlepiej wojnę domową. W odpowiedzi na przedstawiony faktyczny przebieg wydarzeń w Smoleńsku jest to jedyny sposób uniknięcia odpowiedzialności.
Po drugie –

obciążyć budżet, proponując 20-proc. podwyżki dla sfery budżetowej. Przy zwiększonych wydatkach z powodu wojny na Ukrainie i pomocy uchodźcom, przyspieszonego programu zbrojeń i zablokowania funduszy dla Polski przez Komisję Europejską – może się udać. Po trzecie – doprowadzić, zgodnie z oczekiwaniami z Berlina, do kryzysu rządowego, ale bez wcześniejszych wyborów, bo na to totalni nie są gotowi. Teraz chodzi o osłabienie rządu, by uniemożliwić pomoc Ukrainie, i odzyskanie wpływów zarówno Berlina, jak i Moskwy. To w skrócie punkty programu przedstawionego wczoraj przez Donalda Tuska. Trudno nie wspomnieć opowiadania Stefana Żeromskiego „Na probostwie w Wyszkowie”. Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski, który miał być marionetkowym rządem Polski po podbiciu jej przez bolszewików w 1920 r., czekał właśnie w Wyszkowie. Dziś rolę jego szefa, Juliana Marchlewskiego, postanowił grać Donald Tusk.

Joanna Lichcocka

za:niezalezna.pl